Na Androidzie wejdź w “Ustawienia” jest tam “Cyfrowy dobrostan” i tam “Czasomierze aplikacji”, pamiętaj, żeby ustawić nieograniczone na apkę do szmeru. 🤪
Jestem ciamajdą której telefon upada przynajmniej raz w tygodniu więc od kiedy mam case z klapką częstotliwość zmiany szkła na ekranie zmniejszyła się kilkukrotnie :)
Od kilku lat sprawdza mi się porządna obudowa żelowa i szybka - ważne, żeby nie oszczędzać na obu. Nie używam telefonu do walki wręcz, ale kilka upadków z ręki na posadzkę (również z uderzeniem narożnikiem) przeżył.
zgaduję, że nie ustawiałeś debugowania usb w opcjach programistycznych, bo byś mógł na komputerze zainstalować adb i przez kabel skopiować dane z telefonu bez odblokowywania ekranu
Jest to określenie wieloznaczne, ponieważ może odnosić się do grup dyskusyjnych realizowanych poprzez maile (np. GNU Mailman), do mailowego marketingu, lub do newsletterów.
Kontekst historyczny jest taki, iż oryginalnie grupy dyskusyjne były obsługiwane przez protokół NNTP ( www.rfc-editor.org/rfc/rfc3977 ) – z których najbardziej znanym i uniwersalnym wdrożeniem był/jest Usenet ( en.wikipedia.org/wiki/Usenet ) – rozsądny, zdecentralizowany protokół, także z edycją (supersede) i wycofywaniem (cancel) postów. Wymaga dedykowanego klienta, np. slrn lub Pan. Listy mailingowe były natomiast rozsyłane e-mailem. Google stworzyło interfejs webowy do Usenetu oraz własnych grup a`la forum http://en.wikipedia.org/wiki/Google_Wavel zwało się “grupy [dyskusyjne]”. Oba podejścia nie są bardzo efektywne zasobowo, gdyż typowo klienty cytują cały post/mail na który się odpowiada, choćbyśmy odnosiłx się do jednej linijki tekstu. Z m.in. tego powodu Google zaczęło pracować nad “reinvent the wheel” – protokołem/ekosystemem Google Wave, uogólnieniem ponad listami/grupami/forami i chatami ( en.wikipedia.org/wiki/Google_Wave ).
Tutaj rys historyczny Usenetu (i też Internetu w Bolandzie) – dla Wolnościowcx gorzkie, gdyż pokazuje, iż nie można po prostu udostępnić szerokiej społeczności jakiegoś forum: pixelpost.pl/wzlot-i-upadek-usenetu-oraz-historia… .
Dzięki za odpowiedzi! W sumie, to szukam jakiegoś sklepu typu, hmm, feministycznego safe-space, ale wygląda na to, że w polsce czegoś takiego raczej nie ma… No nic, zastanowię się nad waszymy propozycjami, ewentualnie poszukam jakiegoś sklepu stacjonarnie, żeby osoba sprzedająca mi wszystko wyjaśniła. Byleby omijać sklepy z wywieszonymi flagami Gadsdena, czy innej Konfederacji (tej z czasów wojny secesyjnej), bo i takie się zdarzają.
Jestem na wielu ale głównie lokalnych. Świetnie się sprawdza przy małych grupach jako komunikator. Przy dużych giną wątki no i ten spam jest problemem.
Co odpowiadacie na pytanie o wasze zarobki? Zawsze otwarcie mówię ile zarabiam, ile mam premii itd. Nie robię nic złego, nie okradam ani nie naciągam biedaków, a więc odpowiadam.
Czym kierujecie się decydując o tym czy w ogóle podzielicie się tą informacją? Jak wyżej. Do głowy by mi nie przyszło, żeby na pytanie o zarobki nie odpowiedzieć. Pracuję uczciwie.
Co myślicie? Myślę, że zarobki wszystkich ludzi powinny być jawne.
Policja zapukała, ale chyba nawet poniżej 18 był i skończyło się na upomnieniu typu “no nie wolno ściągać z internetu bo to kradzież”. Najlepsze jest to że nawet nie dla siebie pobierał ten film tylko dla matki xd
Nie jestem do końca pewien, ale wydaje mi się że żeby cię faktycznie ścigano za piractwo musi się zgłosić właściciel praw autorskich. Bywa tak że właściciel celowo podpina się pod takiego torrenta i robi listę seedów które przekazuje dostawcom internetu i/lub policji. Dlatego informacja że to nowy polski film była kluczowa xd nie ma komu cię ścigać za obcy content
zapytajszmer
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.