wolnyinternet

Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.

obywatelle, w Elon Musk is considering taking Twitter out of Europe amid EU compliance investigation
@obywatelle@szmer.info avatar

Proszproszprosz

obywatelle, w Elon Musk Offers to Also Ruin Wikipedia
@obywatelle@szmer.info avatar

Niech on już przestanie pobierać tlen proszę.

itsonlygeorge, w Elon Musk Offers to Also Ruin Wikipedia

Can we stop giving this asshole more airtime? No one cares what this rich prick thinks anymore. He has proven himself to be an idiot countless times.

uwe,

I wish but he still is a super rich idiot. So he might ruin more things you enjoy.

itsonlygeorge,

He can waste his money however, I just am tired of hearing about his opinions constantly.

Opinions are like assholes, everyone has one and they stink.

CookieJarObserver, w Elon Musk Offers to Also Ruin Wikipedia
@CookieJarObserver@sh.itjust.works avatar

Man stfu musk.

mreiner, w Elon Musk Offers to Also Ruin Wikipedia

Thanks for the reminder to donate to Wikipedia!

harcesz, w Nightshade - narzędzie do "zatruwania danych", które może być nową bronią artystów przeciw AI wykorzystującym ich pracę
!deleted269 avatar

Coś takiego powinno być częścią pixelfeda czy wszystkich narzędzi do publikacji obrazów w fediversie }: >

miklo, w Nightshade - narzędzie do "zatruwania danych", które może być nową bronią artystów przeciw AI wykorzystującym ich pracę

@harcesz
Zatruwanie tekstowych danych, publicznie dostępnych dla AI też ma duży sens. Np fejkowa klauzula tajności czy coś w tym rodzaju. W miarę możliwości ostylowana jakoś tak, żeby nie była widoczna dla człowieka, który ogląda stronę.
@harcesz

lemat_87, w 41 stanów pozywa Meta (Facebook, Instagram) za niszczenie zdrowia psychicznego dzieci
@lemat_87@szmer.info avatar

Może obywatele US nie są aż takimi idiotami, na jakich wyglądają

noodlejetski, w W 2021 roku Google zapłacił 26 miliardów dolarów, aby pozostać domyślną wyszukiwarką w przeglądarkach i telefonach

a sama wyszukiwarka z roku na rok staje się coraz bardziej bezużyteczna

nudnyekscentryk, (edited )
@nudnyekscentryk@szmer.info avatar

Kiedyś używałem Qwanta, Ecosii i DDG. Trudno mi powiedzieć, czy Google staje się bardziej bezużyteczny, ale w porównaniu z tamtymi dwoma jest rzędy wielkości lepszy. Qwant i DDG nie potrafią znaleźć nic poza najbardziej ogólnymi wynikami, zwłaszcza na polskich stronach

noodlejetski,

korzystam z DDG jako głównej wyszukiwarki od paru dobrych lat, i zdecydowanie coraz rzadziej muszę używać banga !g albo !s z powodu niesatysfakcjonujących wyników. Google coraz bardziej nie potrafi powiedzieć “nie wiem”, i woli wypluć wyniki zupełnie niezwiązane z tematem i wyboldować słowa albo inne, albo wręcz przeciwne do użytych w wyszukiwaniu.

stfn,

Potwierdzam, od kilku miesięcy korzystam tylko z qwant, i w mojej ocenie (YMMV ofc) daje lepsze wynikid google. Google stacza się w wyszukiwarkę losowych fraz z ChatGPT.

bodhisattva,

svmetasearch.eu.org/s/search

Polecam. Korzystaj z każdej wyszukiwarki w dowolnej konfiguracji, bez akceptowania cookies i innych śmieci, bez reklam.

Używam różnych kombinacji wyszukiwarek do różnych rzeczy, działa prawie zawsze, polecam

wariat, w Twitter rok po przejęciu przez Muska to źródło dezinformacji. Czy uchodzi jeszcze mieć tam konto?
!deleted173 avatar

@rysiek
Trochę wychodzi, że w .pl całe działanie w tym wypadku sprowadza się do zadania pytania czy wypada mieć konto… i szybkiej zmiany tematu. :D

rysiek,
@rysiek@szmer.info avatar

Mnie na Twitterze nie ma od stycznia 2013r. Więc ja sobie to pytanie zdałem dekadę temu, i tematu nie zmieniłem.

wariat,
!deleted173 avatar

@rysiek
OK, ale w przypadku kont ludzi to jest tak, że jeden ma potrzebę dostępu do kont mediów polityków i takich tam inny nie.
Natomiast wydaje się, że o ile media na zachodzie rejestrują ten bałagan i reagują przynajmniej zabezpieczając sobie tyły (choćby tutaj) o tyle polskie media po prostu raz na jakiś czas wydają się zaskoczone sytuacją… i nic więcej.

rysiek,
@rysiek@szmer.info avatar

A to to trochę prawda. Dlatego wywołuję je w tekście do tablicy.

didleth,
@didleth@szmer.info avatar

Świetny tekst, dzięki za niego :-) Ja przyznaję wprost, że używam twittera i to nie ze względu na konta zagraniczne (choć tutaj też można by się paru osób doczepić, vide Thierry Breton czy Max Schrems), a polskie. I to nie prywatne, bo bez tych spokojnie bym się obyła - a chodzi właśnie o dziennikarzy i dziennikarki, polityków i polityczki, organizacje itp. Jeśli chodzi o media - to poza Z3S czy Niebezpiecznikiem żadnych nie kojarzę (szmer, z całym do niego szacunkiem, imo nie bardzo pod portal dziennikarski podchodzi), jeśli już jakieś są - to jako bot. Do tego dochodzi kwestia prawa autorskich (szczerze, to sama się już pogubiłam w tym, co jest legalne, a co nie, ale dotarło do mnie, że nie powinnam przerzucać na szmer tekstów z FEDERY czy proflili dot. patologii szkolnych, bo to łamie prawa autorskie mimo podania źródła…). Czemu oni wszyscy tak bardzo upierają się przy tym, żeby albo ograniczyć się do tt, albo wprawdzie założyć kontro w fedi - ale go nie używać ograniczając się tylko do tt? Nie wiem, podejrzewam, że może dostają jakąś kasę reklam, a że są osobami tam znanymi, to coś im zawsze skapnie? Może znajdują tam darczyńców a my, w fedi, jesteśmy dla nich takim “gorszym sortem”, którym nie warto się przejmować, bo nie zapewniamy im sensownego finansowania? A może odwrotnie - wolą nieść ten “kaganek oświaty” do ludzi z twittera uważając twitterowiczów za najsłabszych i najbardziej tego potrzebujących? Nie wiem… Z korpomediami jest trochę jak z wychodzeniem na dymka te 30 lat temu - jak byłeś niepalący i nie chciałeś w to brnąć, to wiele sensownych czy potrzebnych Ci rzeczy Cię omijało. I nie wiem, jak to ugryźć…

rysiek,
@rysiek@szmer.info avatar

To nie jest proste, i oczywiście w jakimś istotnym stopniu temat “być na ex-Twitterze czy nie” spłycam trochę w moim tekście, bo inaczej bym książkę napisał.

Ale dlatego nie wydaję jednoznacznego sądu; piszę, że “czas sobie zadać pytanie”, i choć oczywiście to pytanie jest naprowadzające, to nadal jest tylko pytaniem.

Dla wielu osób czy instytucji bycie na ex-Twitterze to w jakimś sensie konieczność. Z drugiej strony, wielu osobom czy instytucjom może wydawać się, że to konieczność — a przy bliższym przyjrzeniu się tej kwestii może się okazać (jak się okazało z NPR czy CBC), że wcale nie.

Dla mnie trochę problemem jest jak dane medium (ahem OKO.press ahem) jest tylko na ex-Twitterze, a nie ma konta na fedi. To oznacza, że dla osób chcących je śledzić, jest mocne ciśnienie, by być na ex-Twitterze, nawet, jeśli woleliby może być tylko na fedi.

didleth,
@didleth@szmer.info avatar

Dokładnie o tym mówię. Mam problem nie tyle z tym, że coś/ktoś jest na twitterze, a z tym, że nie ma danego medium w fediwersum. Jeszcze większy z tym, że coś jest tylko na fb czy tt - więc nawet normalnego linka nie można w fedi dać, a wiadomo, że niektórzy z zasady na fb czy twittera nie wejdą (oko.press ma przynajmniej bota w fedi…). I pół biedy jakieś lokalne organizacje - obstawiam, że nie miałabym problemu wyprosić lokalnie, by coś, co ląduje na facebookowych fanpage’ach, lądowało też na szmerze (nie robię tego, bo prozaicznie w mojej gminie chyba nikt poza mną fedi nie używa), ale w przypadku profili ogólnopolskich to jest problem. Odnoszę wrażenie, jakby wielu osobom - od mediów, przez influencerów i influencerki, po organizacje bardziej niż na zasięgach dla siebie zależało na zasięgach dla facebooka czy innego X. I zwyczajnie tego nie rozumiem…

rysiek,
@rysiek@szmer.info avatar

Siła “domyślnego rozwiązania”. Ex-Twitter i Facebook są “domyślne”, więc “oczywiście”, że media itp “muszą tam być”. Fedi domyślne nie jest, więc jest automatycznie jakieś dziwne, niepotrzebne, “dodatkowe”, itp.

Zauważ, jak nie-domyślne rozwiązania muszą się tłumaczyć z problemów, które te domyślne też mają. Jak się Linux zwiesi to jest wielkie halo, łololo, lunix gunwo, “nie gotowy dla zwykłego użytkownika” i tak dalej. Jak się domyślny Windows zwiesi, no cóż, Windows się wiesza, wiadomix, normalka.

Podobnie z samochodozą. Samochody są “domyślne”, więc “naturalnie” budujemy parkingi, przeznaczamy kilometry kwadratowe przestrzeni miejskiej na asfalt itp itd. Ale zaproponuj ścieżkę rowerową lub parking da rowerów — “marnowanie przestrzeni!”, “brzydko wygląda!”, i tak dalej.

noodlejetski, w Twitter rok po przejęciu przez Muska to źródło dezinformacji. Czy uchodzi jeszcze mieć tam konto?

wiedziałem od dawna że to słabe, ale coraz bardziej mnie frustruje jak wiele biznesów powierza środki komunikacji (a często też całą swoją obecność w sieci - patrzę na was, restauracje ze stroną jedynie na FB) zamkniętym usługom. wiadomo, X to ściek, be i w ogóle zło, którego staram się nie ruszać, ale jak chciałem spytać się wczoraj studia growego, czy mają w planach włączyć obsługę ich anti-cheata dla Linuksa w swojej szumnej nadchodzącej grze, to do wyboru miałem albo im ćwierknąć, albo dołączyć do ich sErWeRA nA diSCoRdZiE, gdzie 30 tysięcy osób równocześnie spamowało pytaniami w jednym pokoju. nawet nie raczyli powiesić adresu email na swojej oficjalnej stronie.

NullaFacies, w Pułapka nazwy „adblock”
@NullaFacies@sh.itjust.works avatar

Article In English Translated:

The Trap Of The Name Adblock

https://imgur.com/a/ubjsCgA

dj1936, w Pułapka nazwy „adblock”
!deleted2556 avatar

“W każdym razie – nie daj sobie wmówić, że przez blokowanie reklam robisz coś złego.” - to mi dało do myślenia, bo nigdy nie spotkałem się z twierdzeniem, że to coś złego.

Dziękuję Ci, moja bańko! :D

Pajonk, w Pułapka nazwy „adblock”
@Pajonk@szmer.info avatar

Trochę dziwna analiza.

Podają sobie tą tutaj stronkę: d3ward.github.io/toolz/adblock

Fajna, u mnie na brave wychodzi 100%, na firefoxie 99%. Oni podają jakieś dziwne wyniki. Wszystko fajnie, ale bardzo dużo zależy od dodanych i włączonych filtrów i użytych dodatków.

No i kolejny straszak jak yt które będzie “blokować” filmy. Jakoś od miesiąca czy dwóch, co tydzień, może co dwa, yt wrzuca te idiotyczne komunikaty o reklamach i innych głupotach. Dzień trwa zanim się blokery reklam zaktualizują. Ale można to ominąć na dwa sposoby. Jeden to wcisnąć spację zanim blokada się pojawi, a kiedy stronę już widać. To odpali filmik. Wciskamy F żeby przejść do pełnego ekranu i blokady nie widać. Drugi sposób to wyłączanie jednej z blokad na czas ładowania się strony na yt, a potem jak już filmik leci to włączamy znowu bloker.

Mam ublock i ghostera, oba włączone i oba ustawiony by blokować praktycznie wszystko.

nudnyekscentryk,
@nudnyekscentryk@szmer.info avatar

Jak używasz tylko uBlock Origin i tylko z domyślnymi filtrami to blokada na YT nie wyskakuje

anedroid,
@anedroid@szmer.info avatar

A jeszcze prościej - odpalić filmik na Piped lub Invidious - jak kto woli. Wówczas nikt się z nikim nie użera.

Pajonk, w W 2021 roku Google zapłacił 26 miliardów dolarów, aby pozostać domyślną wyszukiwarką w przeglądarkach i telefonach
@Pajonk@szmer.info avatar

Wolny rynek, czego nie rozumiecie lewaki. Niewidzialna ręka rynku tak chciała. Ktoś chce coś kupić, ktoś chce zapłacić, ktoś chce sprzedać, tak działa wolny rynek.

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • wolnyinternet@szmer.info
  • Spoleczenstwo
  • sport
  • nauka
  • muzyka
  • rowery
  • giereczkowo
  • FromSilesiaToPolesia
  • esport
  • lieratura
  • Blogi
  • Pozytywnie
  • krakow
  • slask
  • fediversum
  • niusy
  • Cyfryzacja
  • tech
  • kino
  • LGBTQIAP
  • opowiadania
  • Psychologia
  • motoryzacja
  • turystyka
  • MiddleEast
  • zebynieucieklo
  • test1
  • Archiwum
  • NomadOffgrid
  • Wszystkie magazyny