Jako społeczeństwo kontra biznes tak mocno przegrywamy, że idąc takim tokiem prestizem bedzie komunikacja zbiorowa w jednej z tysięcy miejscowości, gdzie jej nie ma.
Kiedyś na pewnym spotkaniu jedna młoda kobieta powiedziała, że jest uprzywilejowana, bo ma własne mieszkanie.
Młodzi pewnie czują się prestiżowo, gdy mają umowę o pracę.
To, co jest punktem zero, stało się celem. Im dłużej będzie rozwijamy indywidualizm, zamiast grupowego działania, tym gorzej będzie.
Nie wiem czy się cieszyć, że moja lokalna Łódzka Kolej Aglomeracyjna ma z Newagiem “poukładane” i dzięki temu pociąg nie zatrzyma mi się w polu, czy jednak wkurzać, że jako jeden z największych odbiorców Impulsów nie chciała się nawet zająknąć o sprawie bo “ich to nie dotyczy”.
Nie no, jasne, pytanie retoryczne. Zawsze mnie wkurza to, kiedy ktoś nie chce zabrać głosu w ważnej sprawie.
Po prostu z zupełnie przyziemnej perspektywy cieszę się, że przynajmniej moje pociągi nie stają w polu. A jednak w jakimś sensie życzę ŁKA, żeby taki incydent jej się zdarzył. Tylko znów: nie chciałabym być wtedy na pokładzie tego pociągu i np. spieszyć się z kotem do weterynarza.
transport
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.