Nieoficjalnie, w kilku źródłach, ustaliliśmy, że dowody nie pozostawiają wątpliwości, że wspomniany wpis został zamieszczony z jego telefonu komórkowego.
Nic by się nie wydarzyło jakby kobieta nie miała na sobie sukienki, nic by się nie wydarzyło jakby kościoła nie było w polsce, nic by sie nie stało jakby Ukraina sie poddała pierwszego dnia.
Ten człowiek wiele razy udowadniał swój niski poziom, więc ta wypowiedź nie szokuje.
I serio ja naprawdę nie wiem po co płacę te wszystkie składki na ZUS. Emerytury praktycznie nie dostanę bo jestem facetem. Każde świadczenie medyczne muszę płacić z własnej kieszeni, albo czekać aż umrę z NFZ. Lewica na ten temat milczy i jeszcze chce przywracać obowiązkową służbę wojskową. Po ch… mi taka lewica? Żeby jeszcze załatwili kobietom prawa reprodukcyjne, ale nawet tego nie robią.
Ja głosuje na razem od 2k15 i tak, popieram niedołączenie do rządu ale chętnie zobaczyłbym też symbolicznie wstrzymanie się od głosowania za gabinetem Tuska.
W sensie, moim zdaniem lepszym wizerunkowo i łatwiejszym do zrozumienia byłoby powiedzenie: nie poprzemy rządu który nie zrealizuje ani jednego z naszych postulatów. A tak to muszą jakieś fikołki, jak na obrazku: że poprzemy, ale nie będziemy jego częścią.
Wydaje mi się, ze wszyscy wyborcy partii Zanberga myślą tak, jak Ty. Jednocześnie myślę, że władze partii mają w dupie to, co myślicie. Moim zdaniem cel (koryto) został osiągnięty.
Nie wszyscy, na insta pod ich postami sporo osób się zesrało.
Myślę, że gdyby celem było koryto to by spoczęli na laurach w 2015 roku, gdy dostali subwencje; nie zrezygnowaliby z potencjalnego stołka w gabinecie Tuska i nie oddawaliby nadwyżki z diet poselskich na cele charytatywne. Razem bez współpracy reszty koalicjantów nic by nie ugrało z pojedynczym ministerstwem, co tym bardziej byłoby dla nich ryzykowne. Gdyby np. Zawisza dostała zdrowie, albo Matysiak transport, a nie przeszłyby plany dofinansowania tych sektorów, to wyszłyby tylko na niekompetentne z nieszczerymi intencjami. Obróciłoby się to przeciw partii.
Razem powstało w 2015 roku jako lewica anty-establishmentowa z grup aktywistycznych, nie ma tam starych polityków żyjących pół życia z pensji parlamentarnej. Chcę wierzyć, że ich intencje są szczere i w sumie nie dali mi dotychczas powodu uważać inaczej.
Ja myślę, że nie wiem. Nie mam czasu głęboką analizę tej sytuacji, a powierzchownie popieram ten ruch. Jesteśmy w dupie i musimy stąd wyjść stopniowo, inaczej się nie da, trzeba niestety pewne „kompromisy“ przełknąć i zdać sobie sprawę z tego, że polni wyborcy nie są tacy, jakimi byśmy chcieli żeby byli. Może za 20 lat, jak dzielące społeczeństwo korporacje medialne zostaną przyhamowane w jakiś magiczny sposób. Może.
Te cytaty to trochę bardziej jechanie po koalicjantach i to w trakcie negocjacji, niż promowanie lewicowego programu. Ale też nie chce mi się czytać co tam inni wymyślają więc nie wiem na ile to standard.
Ja tam się oburzam na jedno i drugie i trzecie (aczkolwiek z drugim myślę, że kompromisem jest zacny dodatek za pracę w weekend, gwarancja połowy wolnej i objęcie tym wszystkich branż).
Czyli już po aborcji, po związkach partnerskich a media liberalne już szykuja grunt pod kolejna terapię szokową. Prognozuję że za 4 lata wygra skrajna prawica, a lewica będzie poza sejmem, a za 6 lat Polska wyjdzie z UE i stanie się kolejną rosyjska kolonią jak Białoruś.
W tym momencie jestem już praktycznie przekonany, że PSL gra na to, że Lewica Podnóżkowa pójdzie na każde ustępstwo, a przy okazji uda się wygryźć znienawidzone Razem, bo i tak nie jest potrzebne do większości w parlamencie.
Lewica mogłaby zablokować powołanie rządu, wymusić powtórzenie wyborów i grać na odbicie pro-abo elektoratu Trzeciej Drogi. Choć myślę że to zbyt ryzykowne, mimo że chodzi o sprawę popierana przez 70% społeczeństwa, w tym 90% elektoratu opozycji i jeden z głównych priorytetowych punktów programu Lewicy i o dziwo KO
parlamentarna
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.