@maciek33 bardzo jestem ciekaw wrażeń na świeżo, dla mnie to jeden z tych zespołów z lat 90, których późniejszych rzeczy słuchałem raczej z doskoku i sentymentu, a starszych głównie z sentymentu i dlatego bez dystansu ;D @muzykametalowa
@maciek33 lata 90. się kłaniają :D Generalnie jak chcesz więcej diabła, a mniej patosu - to starsze; jak chcesz więcej elektroniki (a diabła tylko nominalnie) - to nowsze. @muzykametalowa
Nigdy nie słuchałem muzyki greckiego zespołu Rotting Christ. W związku z tym @muzykametalowa proszę o sugestię, jakich wydawnictw posłuchać na początek.
@maciek33 lubię (choć najbardziej współprace, kolaboracje i Amesoeurs) ale trochę mi psują odbiór powiązania panów z ohydnym ideologicznie Peste Noire. @muzykametalowa
@maciek33@SceNtriC@czach kurde, a ja od lat (w sumie od debiutu, to chyba zresztą jedyna ich płyta, którą mam fizycznie na półce) próbuję się przekonać - ani z płyt, ani live, mnie nie porywa, choć jest jak najbardziej poprawnie, wszystko się zgadza, ale za serce nie łapie.
A jeśli nie "źle", to przynajmniej "bardzo dziwnie". Oto niusy z ostatnich paru tygodni:
🎸 Wiadomość sprzed dwóch dni: Pitchfork znika z internetów w obecnej formie. Od tej pory ma podlegać pod magazyn dla mężczyzn GQ. Nie wiadomo, czy obecna strona Pitchforka zostanie zarchiwizowana czy w ogóle zniknie, natomiast nowe teksty mają się ukazywać już w ramach GQ. Oczywiście zapowiedziano też zwolnienia w ekipie Widełek, no bo jak można by cokolwiek zmieniać bez zwolnień, to niedorzeczne /s
🎸 Spotify wprowadza zmiany w polityce wypłacania hajsu za streamy. Konkretniej chodzi o próg odcięcia: pieniądze dostaną tylko te muzyczne podmioty, które w ciągu 12 miesięcy zyskają minimum tysiąc słuchaczy. Wbrew temu, co myślicie, takich zespołów jest stosunkowo mało. Debiutanci i indie projekty mogą zapomnieć o czymkolwiek poza, (gorzkie) hehe, wpisem do portfolio/"rozpoznawalnością".
🎸Na otarcie łez: związkowi zawodowemu Bandcampa udało się wywalczyć godne warunki dla zwolnionych pracowników. Co za świat, że nawet odpraw nie wypłaca bez miesięcy protestów i negocjacji...
Nie wiem, czy mam jakiś komentarz do tego wszystkiego. Poza stwierdzeniem oczywistości: wygląda na to, że obecna forma rynku muzycznego ulega coraz większej enshittification. Szkoda ludzi, oczywiście. Tych zwolnionych i tych, którzy coraz mniej wierzą w to, że tworzenie sztuki ma sens. No i cóż, moim zdaniem muzyka desperacko potrzebuje własnej wersji solarpunkowego optymizmu (NIE POPTYMIZMU). Inaczej wszyscy będziemy skazani na AI-generated pop rap z głośników, a ja nie chcę.
Dziś w Warszawie wciąż minus naście, tylko rano, tylko na Bielanach, tylko w ciągu jakiegoś kwadransa, widziałem trzech rowerzystów - dwóch w ruchu, jednego prowadzącego pojazd. To tak a propos sezonowości. @rower
@steelman też jestem z Bielan, więc widocznie u nas taka szkoła argumentacji jest powszechna; nie mam ochoty na retoryczne zabawy, więc poprzestanę na tym komentarzu ;) @rower