grzgrz, do ksiazki
@grzgrz@101010.pl avatar

Skończyłem wczoraj czytać piątą książkę Le Guin z cyklu o Ziemiomorzu. Przeczytałem wszystkie na przestrzeni miesiąca. Bardzo wciągające.

Wiele lat temu czytałem „Czarnoksiężnika z Archipelagu”, który wydał mi się słaby i nie zachęcił mnie do sięgnięcia po kolejne. Wtedy jednak szukałem w książkach trochę innego typu rozrywki i więcej „akcji”.

Teraz troszkę zmieniły mi sie gusta czytelnicze, a do tego przypadkowo zacząłem czytać od „Grobowców Atuanu”.

Każda z tych książek jest inna, we wszystkich jest wiele kwesti do pozastanawiania się, pofilozofowania, a do tego niesą w sobie ciekawe historie. Małe, skromne historie mówiące o wielkich czynach, przestawiające wielkich bohaterów jako zwykłych ludzi.

Nie mogę stwierdzić, żeby jakoś specjalnie odmieniły moje życie, mógłbym też wytknąć trochę wad…
Po prostu bardzo mi się podobało, czytało się bardzo dobrze nawet tyle lat po pierwszym wydaniu. Polecam :)

@ksiazki

ihor, do ksiazki
@ihor@pol.social avatar

Juan Gomez - Jurado "Biały Król"
Ostatnia część trylogii o Czerwonej Królowej.
Główna bohaterka, Antonia Scott, jak zwykle genialna, Jon wierny, dzielny i zmęczony, Mr. White zły do szpiku kości.
Dobra, niezbyt absorbująca rozrywka.
Dla tych, którzy szukają kryminalnej rozrywki na dłuższy weekend.
@ksiazki

Zenek73,
@Zenek73@101010.pl avatar

@ihor @ksiazki po pierwszym tomie jakoś mi się znudziło. Ah taka piękna i inteligentna. Normalnie James Bond w spódnicy. Zmiksowana z Salander z trylogii „Millennium” - jakoś dużo bardziej mi się podobała ta druga.
A po ostatniej serii z Komisarzem Bondysem musiałem zmienić gatunek kolejnego audiobooka bo poprzeczka wisi za wysoko na ten moment :)

ihor,
@ihor@pol.social avatar

@Zenek73 @ksiazki taak, Antonia to Salander na sterydach. Ale traktuję to jako zabawę konwencją

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Pierwsza część mi się podobała trochę przez to, że nie miałem wobec niej oczekiwań. W przypadku drugiej już miałem i liczyłem na to, że rozbuduje ten świat, paletę bohaterów itd. A okazała się bardzo wtórna i choć klimat oraz humor (dość prosty) pozostał, to jednak miałem wrażenie, że zabrakło tutaj czegoś więcej.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/wampir-z-mo/opinia/86457065

@ksiazki

wojciech_space, do ksiazki
@wojciech_space@wspanialy.eu avatar
wojciech_space,
@wojciech_space@wspanialy.eu avatar

Małe zwycięstwa, ta nowa funkcjonalność z oznaczeniem osoby autorskiej wpisu pod miniaturką wpisu u mnie działa 🙌

smootnyclown, do ksiazki
@smootnyclown@pol.social avatar

Wczoraj dostałem maila od , który wydaje się ciekawym przypadkiem zarządzania kryzysowego. W ostatnim czasie trochę istotnych wydawców stwierdziło, że wycofa swoje produkty z Legimi z uwagi na ich, hm, model biznesowy. Pisał o tym m.in. @swiatczytnikow.

W mailu od Legimi nie ma na ten temat ani słowa. Jest za to informacja o tym, że:

  1. zmiany w ustawie o prawie autorskim sprawiają, że trzeba lepiej płacić twórcom i Legimi od zawsze to wspierało,
  2. trzeba wprowadzić dodatkową opłatę, żeby zapewnić zgodność z nowymi przepisami w przypadku tytułów (wydawców) co do których mogą być wątpliwości, że przyjęty model rozliczeń jest prawidłowy,
  3. Legimi utworzy "katalog klubowy" z ofertą m.in. Czarnej Owcy, Literackiego, Rebisu, Media zrodzona, Czarnego, Świata Książki,
  4. już za tydzień, żeby przeczytać lub posłuchać książki tych wydawców, będzie trzeba zapłacić 15 ziko ZA TYTUŁ (przy czym połowę można zapłacić z punktów Legimi, więc realnie wychodzi 7,50,
  5. ale, ale, pamiętajcie, że nie kupujecie tych książek, a jedynie DOSTĘP DO NICH, na czas opłacania abonamentu Legimi.

Czas pokaże, jak to się rozwinie, ale kto wie, czy nie trzeba będzie się rozejrzeć za jakąś alternatywą...

@ksiazki

swiatczytnikow,
@swiatczytnikow@pol.social avatar

@smootnyclown Tam się miesza kilka rzeczy:

  • rzetelność rozliczeń Legimi z wydawcami
  • definicja wypożyczeń bibliotecznych (i jej rozszerzenie na korpo)
  • nowe prawo autorskie (jego rzeczywisty wpływ nie jest dla mnie w pełni jasny)
  • pokerowa zagrywka Legimi z propozycją "katalogu klubowego", aby skłonić wydawców do przejścia na nowy model rozliczeń

W oficjalnych oświadczeniach każdy wybiera co mu pasuje. Odnoszę wrażenie, że wydawcom "zbierało" się od dawna, no i na tym jeszcze nie koniec. Nie chcą wpaść pod nóż jak wydawcy muzyki wobec streamingów.

Nie wiem jak to się skończy, ale dla czytelników jedno będzie pewne - taniej już było.

@ksiazki

deep,
@deep@signal.dadalo.pl avatar

używałem Legimi w opcji full oraz gównianego Empik GO przez kilka lat - zupełnie nieopłacalna dla mnie opcja, jeśli robisz notatki, oznaczasz zakładki (kindle) i czytasz 1-2 książki miesięcznie. Każdy sync powoduje, że jeśli książkę ponownie dodajesz do kindle notatki znikają - katastrofa. Do tego w Legimi sporo książek jakie ja chcę z nowości przeczytać po prostu nie ma (o Empik z litości nie piszę). Obecnie po prostu kupuję książki papierowe - te, które chcę mieć na półce, a te, które chcę tylko przeczytać raz jako ebooki. Dodatkowo uważam, że autora lepiej jest wesprzeć kupując publikację, niż posiadając pseudousługę abonamentową, gdzie model jest taki, że 70% ludzi nie wykorzystuje tego, coś jak z siłownią i Joeyem z Friendsów... cięzko zrezygnować.
Autor finalnie dostałby jakiś ochłap albo nic (tego nie wiemy bo tajemnica handlowa).

Przez 2 lata wydałem tyle na abonament Legimi, że kupiłbym sobie 2-3 x więcej książek i miał je do dyspozycji na zawsze, a to co przeczytałem nie mam do tego dostępu i nawet jakbym chciał pobrać ponownie jest to możliwe o ile mam abonament i mieszczę się w limicie. Czyli teraz jak aktywuję i pobiorę to limity liczą się od nowa. Jeśli czytam, że podnoszą ceny, to już wiem, że nigdy z tego nie będę korzystał.

Dla mojej żony na Legimi nie ma 20-30% książek (czyta 2 książki tygodniowo albo i lepiej). Więc czytanie tego co jest bo jest abonament jej zdaniem mija się z celem.

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Pewnie ostatnio wystawiam zbyt wysokie oceny książkom, ale, szczerze mówiąc, mam to gdzieś. Nawet, jeśli są to proste młodzieżówki, ale które po prostu czyta się tak znakomicie, jak cykl "Strażnicy Cytadeli". Jeśli szukacie prostego fantasy, skupionego na akcji i "śledztwie", z biało-czarnymi bohaterami, których po prostu się lubi, potworami i klimatem miejskim, to bierzcie ten cykl. Jeszcze nie wiem, jaka będzie część trzecia (e-booka nie mogę nigdzie dorwać), ale nie wierzę, żeby autorka to zepsuła. Tylko ostrzegam - jeśli szukacie raczej skomplikowanej fantastyki, to nie tutaj.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/straznicy-cytadeli-sekret-xeina/opinia/86367699

@ksiazki

mgorny, do ksiazki
@mgorny@pol.social avatar

Cóż, że wybieranie kolejnych tytułów na podstawie bibliografii i odniesień, przynosi kolejne obrazoburcze dzieła, nie powinno stanowić zaskoczenia. Tym razem:

James C. Scott — Against the Grain: A Deep History of the Earliest States

Autor obala tradycyjną historyczną narrację, w której rozwój cywilizacyjny jest niejako naturalnym dążeniem człowieka, a domestykacja zbóż i zwierząt umożliwiła mu w końcu przejście na jakże przezeń pożądany osiadły tryb życia, a w konsekwencji powstanie państwowości. Na podstawie dowodów archeologicznych pokazuje, że zarówno rozwinięte rolnictwo, jak i osiadły tryb życia (który nie opierał się głównie na rolnictwie) występowały okresowo znacznie wcześniej. Zamiast tego, jak pokazuje, państwa powstawały tam, gdzie nowopowstałe elity usiłowały zmusić ludność do produkowania ponad własne potrzeby. Już najwcześniejsze państwa były w istocie narzędziami wyzysku i niewolnictwa. Rolnictwo w oparciu o zboża zaś nie było wyjątkowo korzystnym źródłem pożywienia, a łatwym do wdrożenia i opodatkowania w gęstych ośrodkach populacji. Cywilizacja oznaczała niewolę, niezdrową dietę, i nadciągające katastrofy ekologiczne i epidemiologiczne, a państwa znikały równie szybko jak powstawały. A ludzie bez problemu przechodzili pomiędzy osiadłym i wędrownym trybem życia, "cywilizacją", a "barbarzyństwem" — które jeszcze przez długi okres czasu było pod wieloma względami korzystniejsze od życia w państwie.

Język tej książki nie jest łatwy, autor często stosuje fachowe pojęcia i ma skłonność do niesamowicie złożonych zdań. Niemniej, czyta się to bardzo dobrze, a przy tym informacje są dobrze skondensowane. Tekst gęsto ilustrowany jest przykładami z obszaru Starożytnej Mezopotamii, Egiptu, Chin.

Cytaty:
https://pol.social/@mgorny/113277938155774138
https://pol.social/@mgorny/113278462876598051
https://pol.social/@mgorny/113278638590546839
https://pol.social/@mgorny/113278852526842735
https://pol.social/@mgorny/113278994227621963
https://pol.social/@mgorny/113284150588393612
https://pol.social/@mgorny/113284345706670594
https://pol.social/@mgorny/113284525290295958
https://pol.social/@mgorny/113284900537282620
https://pol.social/@mgorny/113295178949619185

@ksiazki

varelse, do ksiazki
@varelse@pol.social avatar

Trochę miałem wrażenie, że czytam wprawkę do “Ministry for the Future”, bo pojawiają się tam podobne tematy (mam na myśli nieco bardziej szczegółowy poziom niż “obie książki są o zmianach klimatu”). Przy czym niektórzy pewnie stwierdzą, że jest to wprawka bardziej udana niż samo “Ministry”. Na pewno jest łatwiejsza w odbiorze, bo to tradycyjna powieść (choć wciąż rozpisana na wielu bohaterów i z infodumpowymi wstawkami, żeby jak najszerzej zarysować panoramę wydarzeń – to może nie historia o całym świecie, ale o całym mieście). W dodatku sięga dalej w przyszłość, więc jest tam trochę bardziej fantastycznych wątków (jak podniebne wioski czy sztuczna inteligencja kierująca sterowcem).

Zaletą jest też to, czego w “Ministry” za bardzo nie było, czyli pokazanie codziennego życia w świecie zmienionym przez zmiany klimatu (oczywiście ograniczone do jednego miasta, które zresztą całkiem dobrze sobie radzi, a przez większość czasu głównym problemem jest wzrost poziomu morza, który w książce realizuje ekstremalny scenariusz, więc może niekoniecznie powie nam to cokolwiek o rzeczywistym świecie). Ta codzienność również może ułatwiać odbiór, bo bohaterowie żyją nie tylko przetrwaniem kolejnych katastrof albo ratowaniem świata, ale też swoimi własnymi sprawami, na przykład tropią przestępców albo szukają skarbu.

Zaciekawił mnie zwłaszcza moment, w którym pojawia się konflikt już nie “ekolodzy vs. System”, ale “ekolodzy vs. inni ekolodzy”. Można być ekologiem, bo chce się zachować jak najwięcej ginących gatunków, a można dlatego, że chce się pozostawić niektóre obszary nietknięte przez człowieka. Póki co, jedni i drudzy mają te same cele, ale jeśli ziści się przyszłość przewidywana w “New York 2140”, owe cele się rozjadą. A Robinson wyraźnie daje do zrozumienia, po której stronie stoi.

@ksiazki

crouschynca, do ksiazki
@crouschynca@mastodon.pl avatar

"Bajania" Michała Medwida to zbiór intrygujących i klimatycznych opowiadań z dreszczykiem. Recenzja tej książki dostępna na moim blogu.

@ksiazki

https://crouschynca.blogspot.com/2024/10/bajania-michal-medwid-recenzja.html

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Ta część najmniej mi się podobała, ale to nadal dobra powieść, a jednocześnie godne zamknięcie zna-ko-mi-tej serii. To jedna z tych książek, która jest rozrywkowa, ale w przystępny sposób skłania do przemyślenia paru spraw. Polecam.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/zniwo/opinia/86308473

@ksiazki

ihor, do ksiazki
@ihor@pol.social avatar

Ronald J. Deibert " Wielka inwigilacja. Kto, jak i dlaczego nieustannie nas szpieguje? I dlaczego Internet potrzebuje resetu?"
Mocna krytyka mediów społecznościowych - zarówno ze względu bezpieczeństwa naszych danych, jak i z powodu gigantycznego zużycia energii, niszczenia lokalnych biznesów... To świat w którym wszyscy jesteśmy i który powoli nas wszystkich psuje
@ksiazki

filiplachert,
@filiplachert@mastodon.social avatar

@ihor A ciekawe, czy sztampowe? @ksiazki

ihor,
@ihor@pol.social avatar

@filiplachert raczej z przesunięciem w stronę ciekawej @ksiazki

kamilszkup, do ksiazki
@kamilszkup@101010.pl avatar

Dostałem w prezencie tomik "Arytmie życia" popełniony przez Michała Kellena. Nie mogę się nadziwić, że wcześniej nie natrafiłem na te wiersze. Chyba powinienem częściej sięgać po poezję, której nie znam (relatywnie często wracam do wierszy, które lubię). 🍂🍂

@ksiazki

piotrku, do ksiazki
@piotrku@wspanialy.eu avatar

Dawno już nic nie pisałem, więc fajnie by zacząć od polecajki ksiażkowej, skończyłem czytać przed wczoraj
"Together We Will Go" autorstwa J. Michael Straczynski, była już od dawna na mojej liście po przeczytaniu opinii od @MistyPop, trochę mi zajeło by po nią sięgnąć nie będę ukrywał to była moja pierwsza lektura nie specjalistyczna w języku angielskim i od razu muszę powiedzieć że była ona napisa tak bym mimo słabych umiejętności językowych przeszedłem przez nią jak przez masło.

Może powinnienem powiedzieć o tym na początku ale nie chciałem was odstraszać, książka jest o osobach które postanowiły popełnić samobójstwo, osobiście, w mojej opinii to chociaż jest to celem ich podróży w samej historii jest tylko przyczyną dlaczego bohaterowie o sobie mówią. Dzieki temu mamy okazję poznać przyczyny ich decyzji i jak oni się na to upatrują, co ich pchneło by wejść na tą drogę, postacie nie są jedno warstowe potrafią zaskoczyć ale w taki sposób że wiemy iż mogli tak się zachować. Myślę że ostatecznie jest to histora o życiu, ale też o ludzikiej psychice.

@ksiazki

qcoolka, do ksiazki
@qcoolka@101010.pl avatar

@ksiazki

Hej! Szukam książek podobnych do "Piknik z niedźwiedziami" Billa Brysona i "Into the Wild" Jona Krakauera. Uwielbiam historie, które łączą w sobie elementy przygody, odkrywania dzikiej przyrody, a także tematykę bushcraftu i przetrwania na łonie natury. Macie jakieś rekomendacje? 😊 Idealnie, gdyby książki były wciągające, pełne inspiracji i związane z podróżami w mniej uczęszczane miejsca. Dzięki za wszelkie podpowiedzi! 🌲📚

domsol,
@domsol@pol.social avatar

@qcoolka @ksiazki A może "Walden"? Autor Henry David Thoreau. Trudna książka, mądry esej, klimat niezwykły.

stfn,
@stfn@pol.social avatar

@domsol @qcoolka @ksiazki pamiętam, miałem ją na studiach, wtedy mnie nie porwała, ale teraz bardzo chcę do niej wrócić, dzięki za przypomnienie :)

qcoolka, do ksiazki
@qcoolka@101010.pl avatar

@ksiazki

Pytanie nr 2 na dziś - aplikacja na iOS (iPad) do czytania e-booków, taka co sobie to można wrzucić epub, mobi jakoś łatwo na tablet i po prostu czytać, nie musi być kombajn do Legimi czy innego Empiku

Co polecicie?

isaak_PL,
@isaak_PL@mastodon.social avatar

@qcoolka @ksiazki Podstawową aplikację od Apple Books. Jest świetna, prosta ale ma parę fajnych funkcji, bez problemu czyta ePub, nie wiem czy mobi też ale od kiedy kindle czytają epuby staje się raczej „niszowym” formatem

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • muzyka
  • Spoleczenstwo
  • fediversum
  • test1
  • krakow
  • FromSilesiaToPolesia
  • rowery
  • Technologia
  • slask
  • lieratura
  • informasi
  • retro
  • sport
  • Blogi
  • nauka
  • Gaming
  • esport
  • Psychologia
  • Pozytywnie
  • motoryzacja
  • niusy
  • tech
  • giereczkowo
  • ERP
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny