Książka taka sobie technicznie, ale to jedna z bardziej wciągających fabularnie i "światowo" pozycji, jakie czytałem ostatnio. Pewnie kontynuacja to zburzy, ale autorka stworzyła realia i buduje je w taki sposób, że aż chce się to czytać. Co prawda, to YA (i widać to mocniej pod koniec), ale dobra i ciekawa fantastyka, łącząca wiktoriańską Anglię z dystopią i duchami. Polecam.
Czy tylko ja tak mam, że gdy czytam pozytywną recenzję książki, która potencjalnie jest w obszarze moich preferencji literackich, ale trafiam na fragment o "dobrym wątku romantycznym", to od razu tracę zainteresowanie? Dotyczy szczególnie YA fantasy.
"Przyjrzyjmy się jeszcze raz tej kropeczce. To nasze miejsce. To nasz dom. To my. Wszyscy, których kochamy, wszyscy, o których kiedykolwiek słyszeliśmy, wszyscy, którzy kiedykolwiek istnieli, żyli właśnie na niej. Oto siedlisko naszych radości i cierpień, tysięcy religii, ideologii i doktryn gospodarczych; każdy łowca i każdy wędrowiec, każ- dy bohater i każdy tchórz, każdy twórca i każdy niszczyciel cywilizacji, każdy król i każdy wieśniak, każda zakochana para, każdy ojciec i każda matka, każde ufne dziecko, każdy wynalazca i każdy podróżnik, każdy moralista i każdy skorumpowany polityk, każda „supergwiazda” i każdy „najwyższy wódz", każdy święty i każdy grzesznik w dziejach naszego gatunku żyli właśnie tutaj, na tej drobince kurzu zawieszonej w strudze słonecznego światła."
"Błękitna kropka", Carl Sagan
Tak tak - spójrzcie na obrazek: na jednej z tych kropek dzieje się WSZYSTKO - nawet euro 2024 ;-)
Heja, wracam z podkastem! Tym razem opowiedziałam głównie o tym, co mi się u Chandlera w Głębokim śnie nie podobało. Ale nie obawiajcie się, parę zalet też udało mi się znaleźć. I parę ciekawostek ;D Ogólnie jestem bardziej zadowolona z tego odcinka niż myślałam że będę.
Benjamin von Brackel "Świat który nadchodzi"
Wielka wędrówka roślin i zwierząt wywołana zmianami klimatu. Ważna książka otwierająca oczy na mniej oczywiste skutki globalnego ocieplenia. Kto sobie poradzi z tym wyzwaniem? Jakie to będzie miało skutki dla nas?
Ciekawa, choć wymagająca lektura #przeczytane#przeczytane2024#ksiazki@ksiazki
Mark Greaney "Gray Man"
Chciałem sobie w weekend przeczytać coś lekkiego i szybkiego -ale ta książka jest tak miałka, banalna i wtórna, że odradzam każdemu.
1/10
Omijajcie szerokim łukiem #przeczytane#przeczytane2024#ksiazki@ksiazki
Książka głównie dla młodzieży, ale dojrzała i wcale nie taka wesoła. Powiedziałbym więcej - wręcz wskazująca, że istnieje smutek i przygnębienie na tym świecie, ale jest nadzieja. Mądra powieść, trochę przypominająca mi "Zorzę polarną", ale też "Gwiezdny Pył" i w ogóle Gaimana. Na drugim tom się nie skuszę, bo ciutkę mnie zmęczyła, ale polecam.
Zbiór opowiadań wydanych w formie darmowego e-booka wspierającego cele charytatywne. Przyznaję, że jest tutaj sporo opowiadań, które trochę mnie usypiały, ale perełki też się znajdą. Raczej nie jest tutaj wesoło - na to musicie się przygotować.
Przyznaję też, że po przeczytaniu bardziej rozumiem, dlaczego moje opowiadanie, które tutaj startowało, nie wydostało się przez selekcję :)
Kiedyś już pisałem o tej książce, ale właśnie ją skończyłem i napiszę jeszcze raz. Fascynująca podróż ponad 500 kilometrów piechotą, śladami ojca autorki, wypędzonego że Śląska w 1945. Powroty do małej ojczyzny dziadków, spotkania z Polakami, Czechami i Ślązakami spojrzenia drugiego i trzeciego pokolenia na wojnę, przesiedlenia, współczesność Europy, Unię, skorelowane z traumami przesiedleńców, do bólu szczery portret wszystkich wymienionych narodów i pokoleń plus równie szczery autoportret autorki i jej relacji z rodzicami i dziadkami. Absolutnie warto przeczytać, szczególnie że książka napisana i przetłumaczona bardzo dobrze.
Oto wspomniane wcześniej fanfiction z The Division. Na razie niedokończone, ale wciąż planuję skończyć! A potem, kto wie, może będą kolejne, skoro swojej książki jednak nie piszę.
Wtem! Zrobiłem listę polskich utworów solarpunkowych... albo takich, które wydają mi się solarpunkowe, ewentualnie takich, które z opisu zalatują solarpunkiem, ale jeszcze ich nie przeczytałem. Koniecznie zwróćcie uwagę na komentarze (bo np. często mowa o jednym opowiadaniu ze zbioru).
Nie jestem przekonany, czy ma sens takie podciąganie pod solarpunka tekstów zawierających tylko jego elementy. Idąc tego typu trapami na listę musiałbyś dodać np. Wiedźmina (Driady i poniekąd Elfy).
Myślę też, że działasz trochę wbrew idei solarpunka, który jest gatunkiem sztucznym, "manifestacyjnym" i bazującym na ideach. Trudno więc mówić o ewolucji tego gatunku czy historii powstania na podstawie tytułów, które się do tego w żaden sposób nie przyczyniły. To mi przypomina trochę zabawę w doszukiwanie się fantastyki w Biblii czy Mitach ;D
@mason@ksiazki Rozumiem zarzut. To trochę pytanie, czego chcemy od takiej listy. Czy śledzenia, jak rozwija się solarpunk jako ruch / podgatunek literacki, czy po prostu listę polecanek dla ludzi, którzy chcieliby przeczytać coś z danym motywem. W sumie próbowałem zrobić i jedno i drugie na raz, dlatego są tam rzeczy, które autorzy wprost nazywają solarpunkiem (opowiadania Pawła Ngei i Dominiki Tarczoń, powieść Adrianny Biełowiec (wprawdzie są tam tylko elementy solarpunku, ale autorka wprost je tak określa)), rzeczy nienazwane solarpunkiem, ale wynikające z podobnych idei ("Utopia XXI wieku" to dosłownie konkurs na eko-utopię, choć słowo "solarpunk" nigdy nie padło, Joanna Krystyna Radosz i być może Joanna Erbel to też około-solarpunkowe klimaty ideowe ), czy wreszcie rzeczy, które mi się skojarzyły, ale w sumie cholera wie (Przemysław Zańko). No i ten początek "Gnozy" Cetnara, który wydaje mi się inspirowany Doctorowem (a Doctorow swoją przedostatnią powieść nazwał solarpunkiem, wcześniejszego "Walkaway" chyba nie, ale to wciąż podobne klimaty ideowe) - ale nawet jeśli, to wykorzystał tę inspirację dość utylitarnie (dla zbudowania postaci i jej kontekstu, nazwijmy to, ideologicznego, który potem się zmienia).