“Gdyby do tego doszło, służby mogłyby się domagać od ich dostawców informacji o tym, kto ich używa (jednak bez możliwości wglądu w treść korespondencji)” — czytamy w “DGP”.
Oni chcą dostęp do metadanych, kto z kim, wiele (jak nie większość) platform ma takie informacje w formie nie szyfrowanej.
wykradziono bazę danych o polskich sportowcach. Archiwum to prawie 250 GB danych, czyli ok. 250 tys. plików, w tym wyniki badań czy ekspertyzy medyczne dotyczące zdrowia sportowców (również psychicznego). Bazę danych opublikowano w portalu Telegram.
Znowu politycy, wciskając palce gdzie nie maja, publiczne kanały i grupy Telegrama nie są szyfrowane, a oni próbują użyć tego jako pretekstu to monitorowania szyfrowanej komunikacji?
Eh, pamiętam jak parę lat temu czytałem Metro 2033 i nie potrafiłem sobi wyobrazić że w jakimkolwiek państwie słowiańskim mógł utworzyć się ruch nazistowski. Naiwny ja.
Tak się właśnie zastanawiałem widząc, jak jakaś (chyba) matka koło parku wręcza dziecku pistolet do strzelania na plastikowe kulki, gdzie one potem trafiają. To już chyba wiem.
w zasadzie odpowiedzi na pytanie brak - nie wiadomo co się dzieje, a pomoc jak w każdym przypadku ptaka wymagającego interwencji to przewiezienie do azylu
Ciekawostka: w Siemianowicach rządzi skrajna prawica która stratuje w wyborach z Konfederacją i jest przeciwko zielonemu ładowi. A pożary toksycznych odpadów “wybuchają” tam regularnie od dekad.
W Polsce normy nie mam górnych zakresów powyżej których są przekroczone i szkodliwe. Dopóki ludzie nie padają na ulicach jak muchy wszystko jest w normie.
wiadomosci.onet.pl
Najnowsze