PIS wkurzył się na utratę władzy w TVP, więc zawetował pieniądze dla TVP. Prezydent jest z PISu. Okazuje się że może ten jeden punkt wykreślić i to zrobił zgłaszając weto i zapowiadając ustawę bez tego punktu. Tylko tyle.
Kurwa, czy do polityki się nie idzie po to, żeby samemu coś zmieniać, zamiast tylko kogoś popierać? Jak wreszcie jest szansa, żeby trochę bardziej lewicowa partia była w rządzie, to ci się wycofują…
Albo jeszcze rozładować społeczne niezadowolenie. Mam wrażenie, że socjaldemokracja w Europie do tego służy. Jest jak Korwin, który, niczym jaja, bierze udział ale nie wchodzi.
W negocjacjach koalicyjnych odrzucono wszystkie postulaty Razem — nie mieliby co w takim rządzie robić. Dobra decyzja o olaniu stołków, ale moim zdaniem mogliby też nie poprzeć gabinetu Tuska, tak symbolicznie.
onet.pl
Ważne