W tym roku czytałem niewiele, bo przez 8 z 12 miesięcy byłem początkującym ojcem, ale znalazły się takie pozycje, którym dałem 5/5. Oto one:
Barbara Kingslover, "Demon Copperhead" → Mega wciągający, dynamiczny dramat o amerykańskiej biedocie.
I dwie książki Kamila Janickiego:
"Cywilizacja Słowian. Prawdziwa historia największego ludu Europy",
"Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa".
Uwielbiam jego sposób pisania o historii. Nie pisze tylko o tym, jak było, ale też o tym skąd to wiemy i czego nie wiemy. To szczególnie istotne podczas opowieści o dawnych Słowianach.
Przeczytałem też trochę przeoczonej wcześniej fantastyki i wciągnąłem się w serię kolubrynowych powieści historycznych. O tym następnym razem, o ile będzie zainteresowanie ;)
@jarekkopec@ksiazki Janicki to złoto, nikt nie pisze o historii w tak zajmujący i przystępny sposób jak on. No może jeszcze Antoni Dudek, ale on zajmuje się historią najnowszą.
Hej fediosoby rowerujące, biegające i ogólnie ruszające się w terenie!
Czy macie jakieś sprawdzone kremy czy psik-psiki z filtrem, które się szybko wchłaniają i nie spływają z potem ale też nie łapią kurzu na polnych i leśnych drogach?
@LukaszHorodecki@rower@rowerki W Polsce latem oszukuję system, bo biegam w zasadzie wyłącznie po zmroku ;) Letnie upały w Warszawie są dla mnie nie do wytrzymania. Ale jeśli już biegam za dnia na słońcu (zazwyczaj w śródziemnomorskim czy atlantyckim klimacie, nad samym morzem, bo przyjemnie wieje i chłodzi) to od paru lat używam takiego psikadła SPF 50+ z Bioderemy, nie zauważyłem, żeby mi coś spływało albo się do mnie kleiło.