Co tam czytacie, @ksiazki? Ja sobie zaczęłam najnowszą część Miasta gasnących świateł Świderskiej, świetny romans (nie oszukujmy się, to głównie romans;D a przynajmniej ja czytam głównie dla romansu), przypominam sobie też Doktora Jekylla i pana Hyde’a, bo kolejny odcinek podkastu #KsiążkoweStarocie będzie właśnie o tym. No i myślałam o serii karkonoskiej Gortycha, czytał ktoś?
@kasika@ksiazki ja czytam, jak zwykle, cztery albo pięć książek na raz. :D Legion Dana Abnetta, Ostatni z Jacinto, Pierwsi i Ostatni z Tanith, a przed chwilą skończyłem dwie części o Avie Carey od Magdaleny Kubasiewicz.
@kasika@ksiazki no właśnie mam podobnie, dlatego skończyłem książki Kubasiewicz, teraz skupiam się głównie na Legionie... Może się uda z tego wygrzebać!
Właśnie skończyłem czytać czwarty Tom cyklu o Wilczej Jagodzie Magdaleny Kubasiewicz.
Dawno nie czytało mi się serii, która byłaby tak dobrze rozplanowana, powiązana ze sobą, a przede wszystkim tak satysfakcjonująco się kończyła. Zwyczajne mistrzostwo!
Polecam każdemu, kto ma ochotę na odrobinę współczesnego urban fantasy.
Stwierdziłam, że potrzebuję książki do relaksu i zabawy, a najlepiej całej serii, żeby było co czytać cały rok.I najlepiej fantasy. Ale raczej dorosłej, a nie nastoletniej. Mam swoje typy, ale…
Czy szanowne towarzystwo coś poleci? @ksiazki
@Olcia95@ksiazki oh boy! Seria o kolorach V. E. Schwab, ale przede wszystkim Magdalena Kubasiewicz i Wilcza Jagoda! Przeczytałem na razie 3 z 4 książek i to. Jest. Dobre.
@SceNtriC@ksiazki nie wiem, jak w porównaniu, ale niemal każdy opis postaci kobiecej niechybnie opisuje też jej piersi, nawet w sytuacjach, które o to się nie proszą. A o stwardniałych bądź twardniejący sutkach naczytałem się więcej, niż kiedykolwiek wcześniej.
@SceNtriC@ksiazki właśnie to mnie boli – fabularnie i pod względem budowania świata książki są świetne, mocno mi siadły. Jednocześnie jest mnóstwo niepotrzebnej erotyki (której też nie lubię w swoim fantasy) i jak dotąd na trzy książki była JEDNA kobieta, która nie była seksowna, kształtna i w ogóle napalona
Goodreads twierdzi, że przeczytałam 56 książek w tym roku, ale coś musi być raczej pochrzanione z liczbą.
Ale, nie liczba jest ważna, a to, co zostało przeczytane:
klasyki - Dżuma (świetne tłumaczenie Joanny Guze) oraz Mistrz i Małgorzata (tutaj cudowne wydanie z fragmentami pierwotnej wersji utworu)
3 tomy Czwartkowego klubu zbrodni - kocham to poczucie humoru i wykreowanie bohaterów
Duma i uprzedzenie - zakochałam się na amen
-dylogia Mnicha i Robota - przeczytałam ją w sumie 3 razy w tym roku
Listy miłosne Vity i Virgini - najpiękniejsze listy jakie przeczytałam w życiu <3
zaczęłam przygodę ze Światem Dysku i to przecudowna sprawa #ksiazki@ksiazki
Słuchajcie, przywracam mojego staruszka do ustawień fabrycznych, zobaczymy, czy coś z tego będzie! Oby trochę przyspieszył. No i w końcu porządki zrobię, bo już mi miejsca zaczynało brakować…