PiS prawdopodobnie bał się procedować cokolwiek do wyborów, bo łowili elektorat podatny na szuruburu.
Cały czas rozwala mnie, że temat rozliczenia zarządzania kryzysem pandemii był kompletnie nieobecny w kampanii wyborczej. Nawet lewica, która była za (słusznym) obowiązkiem szczepień nie nabąknęła o stu tysiącach zgonów na Covid, albo o zgonach nadmiarowych w czołówce Europy.
wysuwają szereg praktycznych propozycji, poczynając od niezapisywania płci dziecka w metryce chrztu, możliwość zmiany imienia i płci w akcie chrztu, poprzez zapewnienie osobom trans gender dostępu do sakramentów, w tym do kapłaństwa i do życia konsekrowanego, po obowiązek używania w Kościele niedyskryminującego języka i treningi dla duchownych, jak służyć osobom trans gender. Wszystko w imię tzw. najnowszych osiągnięć nauk społecznych. Istnieje jednak ryzyko, że ustalenia naukowe, na które powołuje się Synodale Weg (droga synodalna), są błędne, podobnie jak w przypadku innej popularnej niegdyś teorii rasizmu
Nie napiszę “transpłciowy”, bo ktoś nie zrozumie, że ideologia gender. A rasizm to tylko teoria, chyba że chodzi o przytyk w stronę nauki, bo ma czelność zmieniać zdanie w oparciu o nowe fakty.
Punktem wyjścia do analizy sytuacji Kościoła katolickiego w tym kraju jest kryzys nadużyć seksualnych w niemieckim Kościele. Autorzy wydają się tak zawstydzeni sposobem reakcji niemieckich biskupów na doniesienia o nadużyciach seksualnych ze strony duchownych, że postanawiają dokonać rewolucji obyczajowej i prawnej w Kościele powszechnym. Jednak wydaje się, że nie byłaby to rewolucja ewangeliczna, lecz raczej inspirowana ideologiami lewicowo-liberalnymi
To są bardzo dobre odpowiedzi z punktu osoby będącej w kółku wzajemnej adoracji i czystości ideowej lewicy, ale kompletnie oderwane od rzeczywistości tego, że rady są skierowane na pozyskanie więcej niż 8%, a nie utrzymanie 8%, bo na tym etapie poparcie buduje tylko lewicowy beton, a to żadne osiągnięcie.
Dla człowieka z zewnątrz tłumaczenie różnic frakcji i mikropartii składających się na lewicę brzmi dokładnie tak jak konfederackie szpagaty. Na coś się trzeba zdecydować, a więcej liderów i skrzydła może mieć partia mająca co najmniej 15% poparcia, preferowane więcej.
KryPol w połowie artykułów odjeżdża tak daleko poza mainstream, że dla większości jest memem. Lewica ma pieniądze z subwencji i składek i nie wydaje ich na budowę mediów. Nie użycza nawet swojej obecności i czasu u alternatyw, a istniejącym mediom pozwala się umrzeć (Trybuna). Nikt nie zrobi tu drugiego TVNu, ale Korwin dał radę mieć swoją siatkę mediów na takim budżecie.
Odnośnie soc mediów, to nie ma alternatyw. Konfa przejechała się na TikToku dzięki tytanicznej pracy włożonej przez tony ludzi w ośmieszanie ich na tej platformie, nie dlatego że tam nie ma ludzi. Nie spotkasz ludzi na proteście pod ratuszem o 13:00, bo oni są tam załatwić urzędowe sprawy i lecieć dalej. Realna aktywność na soc mediach, gdzie są ludzie zgromadzeni wokół zainteresowań (czyli nie Twitter), to program minimum wyjścia do ludzi. Takiego TT (który nota bene bym bardziej porównywał do YouTube niż social media) wciąż olewają wszyscy z wyjątkiem garstki zapaleńców (np. Jakub Żynis robi dobrą robotę). W moim okręgu Łukasz Michnik robił strasznie tępe, ale najwyraźniej działające przekazy na TT i zrobił tym sensowny wynik. To jest też niezbędne do odczarowania libkowych bajek, które na tym etapie są samograjem.