Jest co najmniej dziwnie i ciężko na anegdotycznych przypadkach zrozumieć co się dzieje, dlatego tak mnie ten tekst zainteresował.
Sam jestem w sytuacji gdzie firma podnosi wymóg obecności w biurze z 1 do 2 dni w tygodniu, co średnio mi się uśmiecha (170km dobrze skomunikowanej odległości). Traktuję to jako wypchnięcie w wypowiedzenie, ale jednocześnie wiem, że mamy straszne ssanie na ludzi. Póki co szefowa mówi mi, żebym rżnął głupa tak długo jak się da. Niemniej ciężko nie poczuć się trochę mniej stabilnie i patrzę na oferty pracy, ale dawno takiej posuchy nie było.
Przy aplikowaniu do korpo najlepiej uderzać przez ich własne portale rekrutacyjne, wtedy zawsze można podejrzeć status aplikacji nawet jeśli nie aktualizują na bieżąco innymi kanałami komunikacji. Zobaczyć nieudany status to trochę lepiej niż cisza w eterze.
Jedyna prawidłowa odpowiedź opiera się o poszanowanie prawa międzynarodowego i międzynarodowo uznawanych granic. Mieszkańcy Krymu (etniczna większość rosyjska, mniejszości ukraińskie i tatarskie) opowiedzieli w referendum za przynależnością do Ukrainy, a granice między Ukrainą i Rosją zostały potwierdzone kilkoma różnymi dokumentami. Jeśli tylko schodzimy w historyczne resentmenty i dodatkowo dokładamy do tego przynależność etniczną, to dajemy państwom zachętę do czystek etnicznych. Co z resztą Rosja doskonale wie i dlatego deportowała krymskich Tatarów, a Ukraińców siłą wciela do wojska.
Mimo że oryginalnym źródłem jest Radio Zet, wrzucam DGP, bo nie pisze w nagłówku o tym, że sondaż podzielił Polaków na równe połowy tak jak to zrobiło Zet, Onet czy RP. Zwolenników jest 7.6 punktów procentowych więcej, a w ujęciu względnym 17.5% więcej.
Decyzją Komendanta Głównego Straży Granicznej aukcja przekazana dla WOŚP udział w patrolu na granicy z Białorusią - została wycofana. Straż Graniczna wspiera @fundacjawosp poprzez inne aktywności funkcjonariuszy.
Jeśli Konfederacja zrobi cokolwiek z Brunem, to stracą pewnie posłów Konfederacji Korony Polskiej. Bez nich nie mają dość posłów do założenia / utrzymania koła parlamentarnego, a tylko te mają reprezentację w prezydium sejmu.
Antidota istnieją i robią super robotę, ale jeśli chcesz przekonać płaskoziemcę samymi faktami, to pewnie daleko nie zajdziesz.
Tych prawdziwie pierdolniętych nie przekonasz i z tym trzeba się pogodzić - na szczęście nie ma ich aż tak dużo. Reszta tej grupy głosuje zgodnie z tym co rozumieją jako własny interes (i to się da odczarować) i jako głos sprzeciwu (dużo trudniejsze, bo wymaga naprawy jakości klasy politycznej). Mogą być negatywnie nastawieni do kwestii praw człowieka, ale efektywnie mają to w dupie.
To co widzę jako najczęstszy błąd to próba zmiany poglądów ludzi o 180 stopni. Dużo skuteczniejsze jest stopniowe odradykalizowanie. Wyborcę konfederacji przekonaj do TD. Wyborcę TD do KO. KO do SLD, SLD do Razemu. I tak, TD bardzo nie różni się od konfederacji, ale jest częścią establishmentu więc usunąłeś jakiś element oporu przed pójściem dalej.
Liczba 10 440 648 osób (51,03 proc. głosujących w II turze) w żaden sposób nie oznacza ponad 10 i pół miliona.
Wow, OKO brutalnie rozprawia się z zaokrąglaniem do równej wartości, skutkującym przełamaniem o 0,5684704627529%. Nie będę zaokrąglał, bo ktoś się przyczepi.
I jeszcze robić z tego nagłówek artykułu. Pacewicz znowu na poziomie schyłkowego KODu.
Argument Dudy jest i głupi i nie głupi, można go skwitować tym, że na partie demokratycznej opozycji głosowało 11,5 mln ludzi. Przepraszam, 11 599 090.
Jest RSS (rp.pl/rss/1000, ew. morss.it/rp.pl/rss/11-kraj), ale to są tylko wycinki. Nie wiem czego używa mój czytnik RSS (Reeder 5) do wyciągania całości treści.
Nie wiem skąd wrażenie, że potrzeba ich do tego przekonywać
Myślę, że PiS miał jakieś pojęcie o tym co im ujdzie płazem, a co nie - jakie rzeczy będą im wypominane i ile ich to będzie kosztować. Koszt kompletnego legislacyjnego rympału właśnie poszybował w dół.
Ich władza jest oparta na nieporównanie bardziej niestabilnej koalicji, więc znacznie mniejsze prawdopodobieństwo, że by się z tym utrzymali.
Jak zwykle wyjdę na kwaśnego, ale trzy neoliberalne partie (oczywiście w różnym stopniu), które historycznie są zakochane w stołkach mogą mieć priorytet na te stołki i nie tak dużo powodów do kłótni poza tymi stołkami. Widać było po tym jak szybko Nowa Lewica odpuściła swoje postulaty na rzecz stołków i fakt że PSL wie gdzie idzie teraz kasa biorąc MON.