Jest RSS (rp.pl/rss/1000, ew. morss.it/rp.pl/rss/11-kraj), ale to są tylko wycinki. Nie wiem czego używa mój czytnik RSS (Reeder 5) do wyciągania całości treści.
Nie wiem skąd wrażenie, że potrzeba ich do tego przekonywać
Myślę, że PiS miał jakieś pojęcie o tym co im ujdzie płazem, a co nie - jakie rzeczy będą im wypominane i ile ich to będzie kosztować. Koszt kompletnego legislacyjnego rympału właśnie poszybował w dół.
Ich władza jest oparta na nieporównanie bardziej niestabilnej koalicji, więc znacznie mniejsze prawdopodobieństwo, że by się z tym utrzymali.
Jak zwykle wyjdę na kwaśnego, ale trzy neoliberalne partie (oczywiście w różnym stopniu), które historycznie są zakochane w stołkach mogą mieć priorytet na te stołki i nie tak dużo powodów do kłótni poza tymi stołkami. Widać było po tym jak szybko Nowa Lewica odpuściła swoje postulaty na rzecz stołków i fakt że PSL wie gdzie idzie teraz kasa biorąc MON.
Przekleiłem teraz na szybko w treść posta, możliwe że przy poprawianiu formatowania i czyszczeniu wstawek usunąłem jakiś nagłówek, ale powinno być z grubsza wszystko.
Większość stron z wiadomościami przeglądam za pomocą RSS. W apce której do tego używam (Reeder) jest opcja zaciągnięcia strony w czytelniej formie, która działa większość czasu. Wydaje mi się, że w związku z tym, że paywall jest po puli darmowych artykułów, to można też próbować czyścić przeglądarkę z historii/cookies, ale nie dam sobie ręki uciąć.
Trudno mi uwierzyć, że nawet jeśli po tym całym cyrku i zmianie prezydenta napiszą najpiękniejsze prawo, a nawet zmienią konstytucję, to jedyne co PiS tutaj widzi, to dowód na to, że kto ma władzę wykonawczą, ten może wszystko i nikt już nie patrzy na teatr dookoła.
PiS zrobi to dużo lepiej jeśli tylko dostanie szansę, a to może nie być tak daleka perspektywa. Możliwe, że zrobiłby to nawet bez tego, ale w takiej ewentualności nie będzie nawet jak podważyć legitymacji władzy bez kilograma hipokryzji. Piszę to z perspektywy osoby, która w życiu nie oddała głosu na PO jeśli były inne opcje, ale i tak zawsze się muszę z niej tłumaczyć wyborcom PiSu.
Jeszcze gorzej jeśli obecna koalicja zostanie odurzona władzą i będzie kontynuować politykę poprzedników, w europejskim, uśmiechniętym stylu i w znakomicie dobranym i wyprasowanym garniturze. To też całkiem możliwe.
Ułaskawieni byli w 2015 przed prawomocnym wyrokiem sądu. Teraz Duda może albo ułaskawić ich jeszcze raz i przyznać, że wtedy była to bzdura, albo oglądać jak kierowana przez MSWiA policja doprowadza kolegów do więzienia.
Z jednej strony tak, bo zabawa w podważnie legalności odbywa się pomiędzy bardzo nierównymi stronami, a z drugiej zawsze kosztuje coś wizerunkowo. Tutaj do końca kadencji szefa CBA zostało kilka miesięcy, a sama instytucja ma iść do likwidacji więc nie wiem po co się z tym kopać i tracić na tym w wizerunku bez istotnego zysku.
Głównie analityczne konta na Twitterze, które miałem okazję zweryfikować przy śledzeniu wojny w Ukrainie. Niewielka cześć przestała być obiektywna i zaczęła powielać fejki, ale 95% trzyma się faktów.
Szczerze mówiąc oglądanie szczegółów wojny w tamtej części świata mnie aż tak nie interesuje (mimo, że uważam Izrael ślizgające się na granicy faszyzmu nawet bez kwestii Palestyny), ale jako że piszą o wszystkim, to mimowolnie jestem na względnie bieżąco (ostatnio mniej).
Do tego dochodzą tradycyjne źródła, które nie spieszą się i weryfikują doniesienia - BBC, DW, El Pais.
Dla mnie byli kompletnie skreśleni po tym jak cisnęli temat bombardowania szpitala Al-Ahli Arab i setek zabitych. Robili to długo po tym kiedy okazało się, że rakieta była Hamasu / Palestyńskiego Dżihadu, nie spadła na szpital, a parking obok, zostawiła krater o średnicy 20cm. Nakręcili tym chyba największe rozruchy w pobliskich krajach od długiego czasu i nigdy tego nie sprostowali.
Liczba ofiar nie została nigdy niezależnie zweryfikowana, bo nie ma jak, ale wystarczy zobaczyć zdjęcia, żeby zobaczyć, że ludzi tam by trzeba było piętrowo układać, żeby ich tam tyle zmieścić.
Z całą sympatią, ale Al Jazira nie jest wiarygodnym źródłem informacji z bliskiego wschodu. Bardzo dobra do wiadomości ze świata gdzie Katar nie ma większych interesów, ale w temacie Izraela wiarygodność jest na poziomie Bejamina Netanjahu. Są jakieś inne źródła?
Nie mówię, że twój punkt widzenia nie istniał albo że nie był istotny. Po prostu obok niego byli też ludzie, którzy w ogóle się tym nie interesowali, a ich zmartwieniem było jak w ogóle można próbować organizować wybory w tych warunkach.