Spiracić coś, to znaczy udostępniać nieautoryowane treści i kopie
Jak dla mnie raczej stworzyć nieautoryzowaną kopię. Niestety SJP PWN milczy w tej kwestii, więc jest to chyba kwestia uznaniowa. Żeby model AI mógł operować na danych z danej książki zapewne ma jej treść, więc przy definicji, która wydaje mi się bardziej naturalna miałoby to sens, zresztą sam się odnosisz do takiej formy “piractwa” odnośnie stanów, których tekst dotyczy.
To już nie kiełbasa wyborcza, tylko cały hotdog opakowany w ich popisowy styl robienia przekrętów na zasadzie “nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz”.
Nie mam teraz czasu na pogłębioną analizę polityczną tego kto to organizuje i jaki jest polityczny środek ciężkości, ale jakby się komuś chciało pogrzebać to może warto. Odkryłem, bo szwedzka odnoga przetłumaczyła tekst organizacji w której pracuje na temat ukraińskiego związku zawodowego.
Dziś będzie na poważnie, bo to tragedia, która dotknęła całą rodzinę. Oraz próby mataczenia, które spowodowały fikołek w mózgu u wielu ludzi i zbulwersowana opinia publiczna. O wszystkim poczytasz poniżej.
Jasne, przekazuję tylko, że nastrojem nawet wśród tych bardziej progresywnych lekarek (chirurżka ginekologii) jest raczej rezygnacja i cytuje “zasługujemy na rząd, do którego dopuściliśmy. Był czas żeby z tym walczyć a my wszyscy chodziliśmy w tym czasie na pokojowe manifestacje”. Z jej perspektywy “klauzule sumienia” nic nie zmieniają a lekarzy i tak brakuje do tego stopnia, że taki wybór to kwestia interesująca marginalną ilość osób. Jak rozumiem z jej perspektywy też sposób, żeby przeładować pozostałą kadrę lekarską, bo oni serio ledwo wyrabiają.