Pamiętajmy, że nie jest tak, że nic się w związku z tym nie wydarzyło. Dziennikarka Caruana Galizia prowadząca osobne śledztwo w oparciu o te materiały została za to zamordowana.
Może oryginalnie, ale obecnie sądzą ich za to, że zrobili coś techniczie nielegalnego. Powinni im umorzyć sprawę, za znikomą szkodliwość społeczną.
Skazany to powinien zostać ten ciężki kretyn, który przesyłał przez prywatną skrzynkę poufne i tajne rządowe informacje, a kiedy zaczęły wyciekać nawet nie zmienił hasła…