Czym tym razem zaskakuje Agatha Christie? Skalą spisku, który wymyśliła, niepojętością wątku romantycznego i tym, że nie jest to kryminał, a powieść sensacyjna. Czy się trzyma kupy? Przesłuchajcie odcinek, ale spoiler: nie.
Czytam teraz Uskrzydloną Mary Henley Rubio. To najnowsza i chyba najdokładniejsza biografia Lucy Maud Montgomery.
Próbuję ją dokończyć, bo w sumie zaczęłam czytać jesienią, ale mam w sobie jakiś taki lęk przed doczytywaniem biografii sławnych zmarłych (nawet dawno temu) ludzi. Dużo książek tak porzuciłam przed ostatnim rozdziałem.
I trafiłam w tym tygodniu na fragment o śmiechu sowy - o tym, że Emilka ze Srebrnego Nowiu napisała o tym wiersz, że Maud ten śmiech słyszała i pewien rdzenny pisarz (w sumie to był człowiek podający się za rdzennego mieszkańca Ameryki, długa historia ;D) się zachwycił, że nie znał nigdy żadnego białego człowieka, który by taki śmiech słyszał.
Przyjechałam wczoraj do rodziców na wieś i okazuje się, że wokół domu hałasują trzy sowy (tyle na razie naliczyliśmy), skrzeczą od zmierzchu do świtu tak, że się nie da spać. Czy to przypadek? No, pewnie tak ;D Ale w każdym razie fajny przypadek, chociaż nie sądzę, żeby mi się udało rzeczony śmiech usłyszeć.
Kolega wymyślił, żeby przeczytać Pamietniki Vidocqa i nagrać o nich podkast, więc rzuciłam się na biblioteki, ale w żadnej nie znalazłam! Byłam w szoku, ale poczułam się usprawiedliwiona i zakupiłam egzemplarz. Chciałam się zapytać, czy ktoś słyszał, ktoś czytał? Jeśli tak, to polecacie?
W końcu jest! Nagrałam wczoraj odcinek o takiej jednej książce z panną Marple w roli głównej ;D ale się cieszę, wyjątkowo miło i lekko mi się mówiło. @ksiazki#KsiążkoweStarocie#ksiazki#książkodon
Siedzę sobie i piszę, co tam będę gadać w podkaście. Nadal nie potrafię tak całkiem a vista, muszę mieć punkty wypisane, i wtedy gadam wokół nich. Jak się nie wkręcę w jakąś gierkę i nie zasnę zbyt szybko, to jutro będzie nowy odcinek :D