@antoszka@ksiazki dzięki! Zbyt głośną samotność czytałam, chyba nawet wspominam o tym na początku odcinka. Podobała mi się. A najbardziej lubiłam zawsze Taką piękną żałobę
@kasika@ksiazki Taka piękna żałoba też wspaniała. W sumie jedyne Hrabale, które mi słabiej weszły (a przeczytałem chyba wszystko co wyszło i dawno, i współcześnie), to "Listy do Kwiecieńki".
A ja Wam napiszę, że mimo że jestem Czecholubem, Hrabal w formie książkowej mi nie "wchodzi".
Uwielbiam filmy i spektakle na podstawie jego książek, uwielbiam ten czeski typ humoru, a do Hrabala nie mogę wykrzesać choćby iskry uwielbienia.
To jest tak irracjonalne, że sam się temu dziwię. Niedawno temu nawet kupiłem kilka ebooków licząc, że może polskie tłumaczenia jakoś ułatwią mi sprawę, ale nic to nie dało :/
@kasika - po Hrabala spróbowałem sięgnąć bardzo późno, filmy znałem "od dzieciaka", natomiast po książki sięgałem już jako dorosły, więc trudno to określić jako "od zawsze", ale tak - nie odmieniło mi się :)
Przy czym to nie jest też tak, żebym nie doceniał go, uważał za słabego, czy jakoś "cierpiał katusze" podczas lektur. Chyba najlepszym określeniem byłoby, że nie ma między nami "chemii" :)
@mason@antoszka@ksiazki no to się zdarza, jasne. Podejrzewam, że gdyby za dzieciaka były Ci znane właśnie książki, byłoby odwrotnie ;d ostatnio właśnie doszłam do wniosku, że jednak co sentyment z dzieciństwa, to nie przelewki ;D
@kasika - sentyment, sentymentem, ale do niektórych lektur z młodości aż boję się wracać :)
Stosunkowo niedawno odświeżyłem sobie Pany Samochodziki, i (pomijając późniejsze tomy) to się mi dalej naprawdę dobrze czytało, ale już do np. Tomków boję się wrócić, bo mam wrażenie, że gorzej przetrwały próbę czasu.
Co do Hrabala, nie wiem. Teraz przyszło mi do głowy, że to jest klasyk, który odcisnął swoje piętno na innych twórcach, w wielu miejscach. Może miałem do czynienia już z na tyle dużą ilością dzieł inspirowanych i nawiązujących do Hrabala, że oryginał "nie ma prawa" mnie zachwycić? Podobnie mam chyba z Tolkienem, zanim wziąłem się za Władcę Pierścieni, miałem już przeczytane ileś tam różnych fantasy i s-f potolkienowskich, więc WP mnie już aż tak nie zachwycił.
@mason@antoszka@ksiazki a, to też ma sens. Faktycznie u wielu pisarzy pewnie tego Hrabala czuć, nawet jeśli na świadomym poziomie nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy.
Kurczę, też się boję wracać do niektórych lektur sprzed lat 🥲 Zaczęłam ostatnio podczytywać trochę Lucy Maud Montgomery, bo przecież jest nowe, bardzo dobre tłumaczenie, i na szczęście ta autorka się broni bez problemu. Pan Samochodzik tak, jest okej, Niziurskiego też czytałam niedawno i też jest super. Ale do każdej takiej książki faktycznie sięgam z lekkim stresem, że się okaże słaba 😅
@wariat@Wojciech@ksiazki haha, widać, kto słuchał! Polecam i nie polecam. Zawsze tam na końcu mam mikrosegmencik o tym, czy i dlaczego polecam/nie polecam. Tu faktycznie zaczęłam od narzekania, ale że ogólnie Hrabala raczej lubię, to w międzyczasie trochę złagodniałam 🤡
Dodaj komentarz