A tymczasem dwie europejskie formacje (Fnatic i Team Heretics) walczą w finale #EsportsWorldCup2025. Jest 2-2, trwa decydująca mapa. Jest Polak (kaajak).
Osią fabuły jest, ma się rozumieć, wojna. Taka, w której ludzkość staje naprzeciwko innej inteligentnej rasy – Taurańczyków. (...) Kłopot z ową wojną polega na tym, że siedziby obu biorących w niej udział gatunków znajdują się w ogromnych odległościach od siebie. Zanim więc adwersarze rzucą się sobie do gardeł, muszą do siebie dotrzeć.
@blejamichal - oj, moim zdaniem niesprawiedliwie pojechałeś na początku po klasykach. Nawet po "Czterech pancernych" :-) Warto Pancernych obejrzeć z trochę innej perspektywy niż przez pryzmat, przez jaki oglądaliśmy ich jako dzieciaki, że bohaterom wszystko wychodzi. Okaże się, że to w tle ponury obraz wojny, tylko podany tak, że o tym niespecjalnie myślimy oglądając go.
Paragraf 22 też raczej nie wyśmiewa (przez łzy) wojny jako takiej. Jeśli już, to armię i jej funkcjonowanie.
Natomiast zgodzę się z tym, że drugiej takiej książki jak "Wieczna wojna" nie ma.
Z tym że moim zdaniem pominąłeś jeden, ważny aspekt tej książki (chyba że miałeś na myśli cała serię). Moim zdaniem duża, początkowa część WW (chyba najważniejsza dla powieści) to opowieść nie tyle o kwestii odległości czy czasu, co o walce z nieznanym. Ta "obcość" oczywiście wynika poniekąd z odległości, ale główna oś fabuły obraca się przede wszystkim wokół tego, że żołnierze nie wiedzą, przeciwko komu tak naprawdę walczą.
Dietetyką zainteresowałem się dawno temu, gdy zaczynałem biegać. Wiedzę zdobywałem z różnych źródeł, jednak nigdy nie czytałem żadnej książki na ten temat. To zmieniło się niedawno - gdy skończyłem lekturę “Jedz normalnie. Osiągaj więcej” Arkadiusza Matrasa, znanego z Dietetyki #NieNaŻarty.
Właśnie skończyłem czytać "konklawe",
Biorąc pod uwagę, że czytałem to głównie do śniadania, muszę przyznać, że dosyć szybko połykało się kolejne rozdziały. Książka jest napisana lekko, ale tak miałko lekko. Niby fajnie dowiedzieć się czegoś co było owiane jakąś mgłą tajemnicy, ale tak poza tym nie było to porywające. Postacie jakieś takie płytkie, wciśnięte aby odegrać swoją rolę.
Dałbym jej tak 5/10 ale muszę przyznać, że przy zakończeniu się uśmiechnęłam więc oceniam 6/10
Trochę kiepsko w tym tygodniu, proszę Państwa. Coś tam się udało znaleźć, ale nie jestem zadowolony z łowów.
Valravn, album "Prey" - losowo kliknięta płyta na Spotify, bo zaintrygowała mnie okładka. Okazało się, że to całkiem dobry fiński black metal, z lekkim brudem, niekoniecznie taki agresywny, ale w którym czuć, że ludzie to robią z pasją i mają dużo talerzy na perkusji do obicia. Może niekoniecznie coś, czego bym słuchał ciągle, ale nie jest złe.
Der Ghul, album "Hunger Anger Decay" - też dodane z przypadku, tym razem z rekomendacji. Jest to typ gęstego black metalu, ale takiego, w którym wszystko się zlewa - można wyróżnić różne elementy. Natomiast wokal brzmi trochę jak wzięty ze slam death metalu, czyli jest to takie niskie "gurglanie" lub wręcz wymiotowanie obelżywościami, których i tak nie da się zrozumieć. Ma to swój urok muzyczny - miałem przed oczami jakąś dużą jaskinię i podziemny potoczek pełen ścieków z potworami w okolicy podczas słuchania.
Lightlorn - początkowo byłem sceptycznie nastawiony po paru pierwszych utworach, ale powiem szczerze, że im dłużej tego słuchałem przy okazji sprzątania, tym bardziej doceniałem tę muzykę. Atmosferyczny, kosmiczny black metal, nieco gaze'owy (ale wokal jest wyraźnie słyszalny, co nie znaczy, że zrozumiały), z melodią i klimatem podniosłości oraz zdobywania gwiazd. Na pewno nie jest to muzyka dla lubiących brud i agresję (mimo że perkusja tutaj napiernicza), tylko dla osób, które preferują położenie się i swoistą "medytację", wsłuchując się w szybkie, epickie dźwięki i wyobrażając sobie ogromną przestrzeń. Za to grafomaństwo przepraszam.
@maciek33 Sprawdziłem i niestety - dla mnie zbyt przekombinowane i za długie, ze zbyt długimi nudnymi momentami. Przykro mi, po prostu nie przepadam za taką muzyką.
Próbowałem też znowu podejść do Summoning, ale skończyło się tak, jak poprzednio - czekałem tylko, aż się skończy.
Na plus sposób pisania, delikatny humor i ujęcie nierówności w społeczeństwie. Na duży minus - nadmierne wzdychanie do muskułów i zapędy erotyczne. Niby nic się nie dzieje i do pewnego momentu jest to "wytrzymywalne", ale potem zaczyna przesłaniać właściwą akcję. Tym niemniej, niezła książka
Ktos tu ostatnio szukal ciekawych #podcast.ow, wiec mam polecajke, bo na YT pojawil sie zupelnie nowy.
W pierwszym odcinku #Esporcik.a gosciem jest #pashaBiceps (dla nieobeznanych z esportami - chyba najbardziej znany polski zawodnik #CS2) oraz - co chyba w kontekscie tego odcinka najwazniejsze - jego żona, Kinga. I ten odcinek tak naprawde w duzej, jesli nie w wiekszej czesci poswiecony jest jej, jej historii ich zycia, jej spojrzeniu na kariere Jarka, itp.
Ostrzegam lojalnie: odcinek zaczyna sie rozmowa o nowym produkcie Jarka, energetyku PaPiTo, wiec jesli ktos ma alergie na takie promowanie produktow, itp. to niech od razu przeskoczy na 6:50.
Niż genueński przynosi kolejne opady, specjaliści/tki mówią, o tym, że powodzie stają się w Polsce cyklicznym zagrożeniem.
Widzieliśmy podczas ubiegłorocznej powodzi, co się działo ze zwierzętami – umierały pozostawione na łańcuchach, w kojcach, klatkach, fermach. Odpowiadał za to m.in. brak regulacji prawnych wymuszających na służbach i opiekunach działanie.
Obecnie los zwierząt zależy od dobrej woli i empatii przedstawicieli/lek służb i opiekunów. Jeśli nic się w tym zakresie nie zmieni, jeśli ustawodawca i samorządy nie zaczną brać pod uwagę zwierząt choćby w planach zarządzania kryzysowego – jeszcze nie raz zobaczymy dramaty i śmierci zwierząt podczas kolejnych katastrof!
Niestety nasz świeży raport „Niech giną. Jak nie chronimy zwierząt w czasie kryzysów i wojen” jest aż nadto aktualny.
Możecie też odsłuchać zapis audio naszej konferencji podsumowującej roczny monitoring, podczas którego sprawdzaliśmy, co się dzieje ze zwierzętami zamkniętymi w schroniskach, ogrodach zoologicznych, ośródkach rehabilitacji dzikich zwierząt, ośrodkach badawczych, fermach wielkopowierzchniowych i ze zwierzętami wykorzystywanymi do pracy w służbach mundurowych w sytuacji klęsk żywiołowych lub wojny ; https://czarnaowca.org/aktualnosci/nagranie-konferencji-niech-gina-jak-nie-chronimy-zwierzat-w-czasie-kryzysow-i-wojen/
Mogliśmy przeprowadzić monitoring, opracować raport i zorganizować konferencję dzięki dotacji otrzymanej na działania strażnicze od @watchdog_polska_channel@siecobywatelska Sieć Watchdog Polska i Fundusz Obywatelski im. Ludwiki i Henryka Wujców.
"#Tomorrowland, uznawany za największy i najbardziej spektakularny festiwal muzyki elektronicznej na świecie, po raz kolejny wyznacza nowe kierunki – tym razem stawiając na… młodych. W ramach współpracy z #TomorrowlandAcademy, aż 11 DJ-ów w wieku od 10 do 17 lat otrzyma niepowtarzalną szansę zagrania na jednej z wielu scen festiwalu w belgijskim #Boom.
To pierwsze kroki w wielkiej karierze – i to od razu na scenach takich jak Cage, Rise, House of Fortune, The Rave Cave czy The Gathering w DreamVille, czyli festiwalowym miasteczku.
Wśród młodych talentów znaleźli się m.in.:
🎧 #DJArchie (10 lat, UK) – najmłodszy wśród uczestników, wystąpi 27 lipca na scenie Cage
🎧 #TimBliss (15 lat, Ukraina) – pojawi się 25 lipca na scenie Rise
🎧 #LuccaVanDamme (16 lat, Belgia) – zagra aż dwa sety: 17 lipca w DreamVille i 27 lipca na The Great Library
🎧 #RUBYXX (16 lat, Belgia) – również dwa występy: w DreamVille i The Rave Cave
oraz inni młodzi artyści z Belgii, którzy zarażają pasją do miksowania."
Zachęcamy Was do odsłuchania rozmowy o naszym raporcie "Niech giną. Jak nie chronimy zwierząt w czasie kryzysów i wojen: tym razem w Radio dla Ciebie.
Mówiliśmy o zatrważających wynikach naszego monitoringu, o tym, że zaledwie 13% wszystkich przebadanych przez nas podmiotów przetrzymujących zwierzęta miało jakąkolwiek formę protokołu lub procedury postępowania z przetrzymywanymi zwierzętami na wypadek sytuacji kryzysowej.