Ważne

Mija, do Spoleczenstwo
Mija avatar

Temat jest jak bumerang, nie załatwiony powraca
Dzieci oswajają się z ekranami w bardzo młodym wieku, a potem czas spędzany przed ekranem gwałtownie wzrasta, piszą autorzy raportu z Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

https://cyfroweobywatelstwo.pl/internetdzieci/

Mija,
Mija avatar

@chlopmarcin
Uzależnienie od czegokolwiek moze dotyczyć wszystkich ludzi, jednak udzieci nie umieją się same obronić.
.
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C107898%2Cimpact-anna-lembke-media-cyfrowe-dzialaja-podobnie-jak-narkotyki-i-alkohol

chlopmarcin,
@chlopmarcin@101010.pl avatar

@Mija Dzięki za link! 😃

Spodobał mi się szczególnie ten fragment:

"Żyjemy dziś w czasach, w których ludzie są znacznie bardziej podatni na uzależnienia, ponieważ wiele codziennych doświadczeń zostało, mówiąc obrazowo, +znarkotyzowanych+. Przemysł spożywczy dodał do jedzenia sól, tłuszcze, cukier i wzmacniacze smaku. Społeczne relacje zostały +znarkotyzowane+ przez media społecznościowe. Gry – podobnie. Zakupy także. W rezultacie coraz więcej osób będzie zagrożonych uzależnieniem, bo mamy po prostu do czynienia z większą liczbą +narkotyków+" - powiedziała Lembke".

Mija, do nauka
Mija avatar

"Po czym poznać, że mamy do czynienia z tylko bardzo trudnym pytaniem? Ano po tym, że – przynajmniej teoretycznie – da się na nie odpowiedzieć."

"Czy jednak naprawdę każde pytanie, jakie jesteśmy w stanie sformułować, da się przetłumaczyć na konkretny rozwiązywalny problem naukowy? Pytania możemy podzielić na dobrze i źle sformułowane. Na dobrze sformułowane kiedyś w końcu odpowiemy. Na źle sformułowane, jak te wszystkie pierdoły o sensie życia, Bogu i dobrym życiu, nie godzi się w ogóle odpowiadać – bo to tylko jakieś dziwne zbitki sylab udające porządny język, ale nieodnoszące się do żadnego Faktu.

Ludwig Wittgenstein kombinował właśnie w tę stronę. „Do odpowiedzi, której nie można [porządnie] wyrazić, nie można też [porządnie] wyrazić pytania. Wielu naukowców ma pewnie taki pogląd na świat: istnieje zbiór dobrze sformułowanych problemów, na które da się odpowiedzieć, a poza tym zbiorem kryje się tylko podejrzana, mętna gadanina plebsu."

Oto ostatnie zdanie „Traktatu”: „O czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć”. Wittgenstein

https://www.tygodnikpowszechny.pl/oto-wielka-tajemnica-wiedzy-190440

kukrak,
@kukrak@pol.social avatar

@Mija Wspaniałe!
Przypomniał mi się podtytuł książki Leona Ledermana: "Boska cząstka. Jeśli Wszechświat jest odpowiedzią, jak brzmi pytanie?" 🙂

Mija,
Mija avatar

@kukrak Dziękuję. Kiedyś Ledermana przeczytałam, ale czas tak szybko mija 😉

ihor, do ksiazki
@ihor@pol.social avatar

Fajne książki omawiały prowadzące podcast Techstorie
@ksiazki

ihor,
@ihor@pol.social avatar

@maladictus @improbite @ksiazki jest na woblink

chlopmarcin,
@chlopmarcin@101010.pl avatar

@ihor Potwierdzam. @ksiazki

adamczyk, do ksiazki
@adamczyk@pol.social avatar

, odcinek drugi.

Może kiedyś o tym pisałam, a może nie, w każdym razem Ursulę LeGuin odkryłam dosyć późno. To wydanie ze wszystkimi powieściami Ziemiomorza dostałam do rąk i przeczytałam od deski do deski ze 3 lata temu. I nie będę Wam spojlować, ale są smoki. W tych końcowych powieściach. Tzn. właściwie smoczyce.

A ponieważ ja ostatnio jestem na duloksetynie, która powoduje, że się ma absolutnie dzikie i szalone sny, to śni mi się czasem, że jestem taką smoczycą jak u Ursuli, i szybuję nad skrzącym się w słońcu turkusowym oceanem. Słyszę łopot własnych skrzydeł, czuję na skórze słony wiatr i ciepło słońca.

Bardzo, ale to bardzo lubię te sny.

Opowiadałam przyjaciółce o tych snach, i poleciła mi "Kiedy kobiety były smokami" Kelly Barnhill.

I jest to niespodziewanie fajna książka! Taka do połknięcia w weekend, ale bardzo ciepła i krzepiąca, bezpretensjonalna, ale nienaiwna. Nie że ją porównuję z LeGuin, no bo LeGuin to LeGuin, ale jak macie dosyć myślenia o tym, że już za tydzień Waszym prezydentem będzie naziol, kibol i sutener, to to jest bardzo na miejscu lekka i przyjemna lektura.

Trzymajcie się tam w tej Polsce. Niech nastaną smoki. Znaczy smoczyce. 🐉


@ksiazki

Barbara_Sliwinska,
@Barbara_Sliwinska@mastodon.social avatar

@adamczyk @ksiazki smoki, polecam min.
anne mc caffrey, cykl pern
ewa białołęcka, cykl kamyk

morton,
@morton@pol.social avatar

@adamczyk @ksiazki LeGuin napisała najlepszy cykl fantasy tak w ogóle. Nie zapraszam do dyskusji. A SF też pisała genialne.

emill1984, do esport
!deleted130 avatar

Niezmiennie bawi mnie (i troche dziwi) kiedy organizacja .owa wpada na "genialny" pomysl - "dodajmy do zespolu goscia, ktory uchodzi(l) za CS-owego geniusza, to na pewno zadziala i bedziemy wygrywac wszystko".

NIE, to tak NIE DZIALA i kto jak kto, ale tacy wyjadacze jak powinni to doskonale wiedziec. Dodanie GOATa do zespolu wcale nie jest przepisem na sukces bo w tym liczy sie chemia miedzy zawodnikami, musi miedzy nimi "klikac", same statystyki nie zaczna magicznie wspolpracowac. Szczegolnie jesli tym kims jest - gracz, ktory nie gral kompetytywnie od 2 lat (z mala przerwa), a do tego jest znany z trudnego charakteru, szczegolnie jak mu nie idzie ;)

@esport

xiegozbior, do ksiazki
@xiegozbior@pol.social avatar

Raymond Chandler - Kłopoty to moja specjalność

“Kłopoty to moja specjalność”, Raymonda Chandlera, to zbiór czterech opowiadań o detektywie Filipie Marlowe, wydany oryginalnie rok po “Siostrzyczce”. Może dlatego można tu wyczuć tamten cięty język i ponury humor?

Link do wpisu 🔗
https://xiegozbior.pl/zajawki/2025/05/21/raymond-chandler-klopoty-to-moja-specjalnosc.html


@ksiazki

Pełny wpis w wątku poniżej! ⬇️

ocskpostoj, do muzyka
@ocskpostoj@pol.social avatar
kasika, do ksiazki
@kasika@101010.pl avatar

Zgodnie z dwutygodniowym harmonogramem zapraszam na nowy odcinek. Tym razem mówię samotnie o Villette i troszkę o mojej wycieczce do Brukseli. Polecam książkę i polecam się!

https://open.spotify.com/episode/4epE2hr9Ep7RlHD9NNFC3c?si=gGkwUOWhRsOgPOjLP_yIpA&context=spotify%3Ashow%3A1zFEPYSaMWSj0beVV3l8LJ

@podcasts @ksiazki

qcoolka, do ksiazki
@qcoolka@101010.pl avatar

Harald. Czterdzieści lat na Spitsbergenie – książka, która pachnie dymem, mrozem i samotnością

Mam nadzieję, że ktoś z Was czytał te parę zdań o "Walden", które wypociłem kilka dni temu... Jeśli tak, to być może spodoba Wam się i ta recenzja...

W świecie pełnym poradników o „życiu w zgodzie z naturą”, gdzie kontakt z przyrodą często sprowadza się do weekendu w domku z jacuzzi, Harald to zupełnie inna liga. To książka dla tych, którzy wiedzą, że ogień trzeba rozpalić samemu, a noc naprawdę może być ciemna, zimna i nieprzewidywalna.

Harald Solberg, Norweg z duszą samotnika, przeżył cztery dekady na Spitsbergenie – samotnie, z dala od ludzi, z pełnym szacunkiem do miejsca, które nie wybacza błędów. Tu nie ma prądu, sklepu na rogu ani sąsiada, który pożyczy łopatę. Jest tylko człowiek i natura. Brutalnie szczera relacja.

W przeciwieństwie do Thoreau z Waldena, który swoje „życie w lesie” prowadził na pół etatu, z dostępem do miasteczka i wygód, Harald niczego nie udaje. Nie filozofuje, nie moralizuje. Po prostu mówi, jak jest: jak wygląda samotność, kiedy naprawdę nie masz z kim porozmawiać przez tygodnie; jak smakują zapasy po kilku miesiącach zimy; co się dzieje, kiedy lód nie odpuszcza, a trzeba przeżyć.

To książka nie tylko o przetrwaniu, ale też o relacji z miejscem, z samym sobą, z ciszą. Dla kogoś, kto ceni bushcraft, życie off-grid, wędrówki z plecakiem i kontakt z dziką przyrodą – Harald będzie jak rozmowa przy ognisku z kimś, kto naprawdę wie, co to znaczy „żyć w terenie”.

Nie znajdziesz tu gotowych przepisów na proste życie. Ale znajdziesz opowieść, która zostaje w głowie na długo. I może zainspiruje Cię do jednej rzeczy: by wyłączyć telefon, spakować plecak i pójść w stronę, gdzie nie ma śladów.

@ksiazki

qcoolka, do ksiazki
@qcoolka@101010.pl avatar

Walden, czyli jak udawać pustelnika nie wychodząc z domu

Walden Henry’ego Davida Thoreau to książka, która udowadnia, że nawet mieszkając kilka kilometrów od miasta, z dostępem do ciepłego obiadu u ciotki, można uważać się za samotnika i filozofa natury. Autor z wielkim zapałem opowiada o swoim heroicznym eksperymencie życia w lesie – w drewnianej chacie, którą sam zbudował (choć trochę pomogli znajomi), otoczony przyrodą, ciszą i… częstymi wizytami w Concord.

Lektura momentami przypomina coś pomiędzy poradnikiem “jak żyć lepiej niż wszyscy” a kazaniem wygłoszonym przez człowieka, który właśnie odkrył, że można upiec chleb i spać na podłodze. Thoreau z zapałem dzieli się spostrzeżeniami, które dla niego są rewolucyjne, a dla reszty świata – raczej oczywiste. A wszystko to w tonie niepokojąco pewnym siebie, jakby skromna chatka z widokiem na staw była szczytem duchowego oświecenia.

Autor nie szczędzi czytelnikowi długich, patetycznych wywodów o prostocie życia, nadmiarze dóbr i zgubnym wpływie cywilizacji, co oczywiście brzmi całkiem przekonująco… o ile zapomnimy, że sam Thoreau regularnie korzystał z miejskich udogodnień. No ale cóż – najwyraźniej kontakt z naturą działa najlepiej, gdy można wrócić na obiad do mamy.

Podsumowując: Walden to książka pełna pięknych opisów przyrody, głębokich myśli i jeszcze głębszego samozadowolenia. Polecana wszystkim, którzy chcą poczuć się winni, że mają łóżko, piekarnik i znajomych. Dla pozostałych – ciekawostka literacka z kategorii „życie na własnych warunkach, ale z ubezpieczeniem”.

W dużym skrócie: przeintelektualizowany gniot.

@ksiazki

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Myślę, że gdybym szukał fantastyki dla 13-latka+ lub nieco starszej młodzieży, to to byłby świetny wybór. Urban fantasy, klimat szkoły na wsi, słowiańskość (ale podana zjadliwie), pomieszanie z typową fantastyką (są nawet lochy!), nieco infantylne dialogi, ale całkiem dużo akcji. Nie bez wad, ale polecam.

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/klatwa-czarnoboga/opinia/91344529

@ksiazki

SceNtriC, do muzyka
@SceNtriC@101010.pl avatar

Muzyczne rekomendacje z tego tygodnia:

  1. Blood Chalice - mroczny, bluźnierczy zespół, czasem przypominał mi Archgoata, gdy wchodził typowy "guttural". Tym niemniej w tym brudzie są dobrzy i np. album "The Blasphemous Psalms of Cannibalism" (swoją drogą, z wyzywającą okładką) jest naprawdę niezły. Produkcyjnie jest to tylko poziom wyżej nad piwnicą, ale to wystarczy, aby z jednej strony nie bolały uszy, a z drugiej był ten przyjemny posmak "prawdziwości". Wokal z typu tych "wyrzygujących".

  2. Caro Emerald - dawno temu słyszałem jej utwory i nie mogłem sobie przypomnieć, jak nazywała się ta artystka. Teraz to w końcu zrobiłem i to nadal bawi - połączenie jazzu, popu i electro swingu jest dość energetyczne. Od czasu do czasu pewnie będzie zdarzać mi się włączyć, bo ma taki pozytywny klimat.

  3. The Electric Swing Circus - jak wyżej wspomniałem, przesłuchanie pani Emerald natchnęło mnie do sprawdzenia innych przedstawicieli podobnych gatunków (electro swing) i z takiego powodu trafiłem między innymi na ESC. Jest to muzyka żwawa, trochę staroświecka z założenia, ale jednocześnie właśnie przez to tak urocza, zwłaszcza, że nowoczesne aspekty faktycznie podkręcają ją, a nie pogarszają. Z innych reprezentantów mogę wymienić Alice Francis, Dimie Cat, Caravan Palace czy Tape Five.

  4. Somma - kiedyś się odbiłem, a ostatnio wróciłem i nawet mi podeszło. To taki brudny, surowy black metal skupiony na I Wojnie Światowej (stąd nazwa), ale to nie ma znaczenia dla tekstów, bo tych nie idzie zrozumieć. Zresztą w ogóle mało co tu idzie zrozumieć. Ale ma to potężny klimat i nawet klawiszowe pasaże, których nie lubię np. w Burzum, tutaj mają moc i wręcz niepokojącą atmosferę. Całości dopełniają pruskie pieśni marszowe i narodowe. Nie dla każdego, ale polecam nie rezygnować po pierwszym odsłuchu.

(1/2)

@muzykametalowa @muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

Wyróżnienia:

  • Dodskold, album "Odeskriket" - niezłe, ale bez porywu. To solidny black metal, który wychodzi z katakumb i rytuałów, a podążą w kierunku atmosfery.

  • Nordvrede - niestety, jest to NSBM, co u wielu dyskwalifikuje taki zespół. Natomiast gdy się o tym nie wie (bo niczego nie idzie zrozumieć), to jest to całkiem melodyjny i szybki staromodny black metal z odpowiednio rozłożonymi akcentami.

  • Paleface Swiss - nie to, że jakoś ich polecam, ale moje pierwsze wrażenie po włączeniu płyty "CURSED" to było sprawdzenie, czy to nie Slipknot. Bo to właśnie takie połączenie ekipy z Des Moines i deathcore'u.

(2/2)

@muzykametalowa @muzykametalowa

ocskpostoj, do muzyka
@ocskpostoj@pol.social avatar

Krzyczymy bo boli – ODDJOB, Nobodies, Subcortex, drżenia – screamo, grindcore, deathcore, chaotic hardcore

08.06 Niedziela, 20:00
Składka 30zł. Trzeźwa impreza.

Mobilizon (alternatywa FB): https://mobilizon.pl/events/98aca98e-fcff-4965-af13-c2a423e50f0a
Radar (alternatywa FB): https://squ.at/r/bfwo

Kolejna niedziela – i humor zepsuty. Ale tym razem możecie go z nami poprawić poprzez wykrzyczenie i terapię hałasem na Postoju. Z Berlina krzyczeć wpada ODDJOB – chaotyczny hardcore, zaczynają u nas swoją trasę razem z Nobodies – shawarma grind z Tel Awiwu. Ugości ich Subcortex z deathcore’owym miłym graniem, no nasze postojowe – drżenia, czyli załamujące się pop screamo. Wpadaj, jeśli czujesz że też cię coś w środku boli.

@musiczka
@radar
@muzykametalowa @muzykametalowa
@muzykaklubowa

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Projekt dwóch basistów związanych między innymi z Death, Obscurą i Pestilence nagrał progresywny, metalowy album instrumentalny "Tetradōm".

Nazwa projektu to Quadvium. Zalecam sprawdzenie. @muzykametalowa @muzykametalowa

mija, do ksiazki
@mija@101010.pl avatar

"Homo nie całkiem sapiens” (Wydawnictwo Smak Słowa 2024) zawiera odpowiedzi na wiele pytań. Publikacja przybliża tematy władzy, polityki, moralności kobiet i mężczyzn, dobrych i złych ludzi, naszych zachowań, decyzji, które podejmujemy, a także wielu innych. To rozmowa Marcina Rotkiewicza z profesorem Bogdanem Wojciszke, która może być bardzo wartościowa dla wielu z nas.

Każdy w tej książce znajdzie pytanie, które sam chciałby zadać, a co ważniejsze – uzyska na nie mądrą odpowiedź. W książce znajdują się odpowiedzi między innymi na następujące pytania:
• Dlaczego Polacy świętują 11 listopada, a nie 4 czerwca?
• Czym różni się szef partii politycznej od szefa korporacji?
• Czy jesteśmy społeczeństwem ludzi wyjątkowo marudnych?
• Dlaczego zło jest silniejsze od dobra?
• Kiedy nasz umysł bezlitośnie nas oszukuje?
• Dlaczego sądów moralnych nie można traktować poważnie?
• Czy demokracja liberalna przeżywa tylko chorobę, czy fundamentalny kryzys?
• Czy żyjemy w „międzyepoce” i co po niej nastąpi?
• Dlaczego dziś prawica wygrywa, a lewica przegrywa?
• Czy moralność opiera się na krzywdzie?
• Czy kult rozumu jest wielkim złudzeniem myśli Zachodu?
• Czy kobiety z natury są gorsze z matematyki?
• Dlaczego ludzie z góry zakładają, że są uczciwi?
• Dlaczego wszyscy ludzie mają zawyżoną samoocenę?
• Czy można wierzyć badaniom psychologicznym?
• Czy Philip Zimbardo sfałszował swój słynny „eksperyment więzienny”?
• Czy pewne zaczątki odróżniania dobra od zła przynosimy ze sobą na świat?
• Czy mózg ma płeć?"

@ksiazki

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • muzyka
  • esport
  • rowery
  • NomadOffgrid
  • informasi
  • Spoleczenstwo
  • krakow
  • test1
  • fediversum
  • Technologia
  • gurgaonproperty
  • shophiajons
  • Psychologia
  • FromSilesiaToPolesia
  • Gaming
  • slask
  • nauka
  • sport
  • niusy
  • antywykop
  • Blogi
  • lieratura
  • retro
  • motoryzacja
  • giereczkowo
  • MiddleEast
  • Pozytywnie
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny