Z jednej strony taka solidarność. Zrzutka na 2-3 pensje. Ale sprawa sądowa będzie ciągnęła się dłużej. Ktoś odnowił pracy jak tak go potraktowali? Nie. Bo wtedy całe możliwości zrzucenia się by się rozbiły na więcej osób i by było kasy na tydzień. Nikt nie będzie ryzykował, a firma przeczeka. Powód na zwolnienie do udowodnienia w sądzie zawsze się znajdzie, nikt nie jest nieskazitelny, a przy pełnej inwigilacji, jakieś nagranie się znajdzie.
Więc po co się prosić kapitalistycznego pana o lepsze traktowanie? Jeśli te związki rzeczywiście stoją za sobą murem to czemu nie zakładają jakiś kooperatyw? Działań na własną rękę niezależnych od łaski pańskiej? Bo może jednak tacy solidarni nie są i tylko chwilowo czasem wspólny wróg łączy, ale jak przychodzi co do czego to co najwyżej 5 dyszek wpłacę żeby nie mieć wyrzutów sumienia, ale więcej nie zrobię bo każdy sobie rzepkę skrobię.
uuu wjazd na prywatę grubo, widać, że lalusia tatuś molestował i mu zostały problemy z nawiązywaniem interakcji społecznych jak zdanie od xd a argumentem zmyślona historyjka
No z takimi odklejusami co myślą, że pieniądze na drzewie rosną to rzeczowymi argumentami nie ma sensu przemawiać. Pójdziesz do roboty, będziesz musiał utrzymać siebie, rodzinę to pogadamy.
Tobie się naprawdę wydaje, że po moim 10 zdaniowym komentarzu jesteś wstanie rozgryźć mój wiek, rodzinę, relacje z rodzicami, zatrudnienie, problemy i majętność!
Idź gdzie ci przeznaczone wykopku, predyspozycje masz :)
Jedyne co tu jest na tyle głupie to ty z nieudolną niemożnością załapania komentarza, z którym możesz się nawet nie zgadzać i z żałosnym poczuciem swojej zdolności wnioskowania.
No ale po kimś kto w kółko powtarza, że coś jest odklejone od rzeczywistości - bo wiadomo rzeczywistość taka prosta, jasna i czarno-biała - można się spodziewać tylko chłopskiego rozumu.
Tylko plotki, ale wydaje się, że to nie takie proste. 10+ lat temu przewodniczył tej całej Komisji Przyjazne Państwo – “wiewiórki ćwierkały”, że komuś się tam naraził i zaszkodziło mu to w Platformie. Jakkolwiek było, później powstał prolegalizacyjny Ruch Palikota, a to już w tym kraju wyborcze va banque, gdzie ponoć też nie miał samych zrównoważonych pomocników.
Gość żyjący z handlowania szpetnym narkotykiem, który ostatnio naciągał wannabe inwestorów na udziały w swojej “rzemieślniczej” wódce “wyjebongo” trafił na “niezrównoważonych” współpracowników? Z pewnością jest to jedyny problem.
Nie, nie, za czasów schyłkowej działalności politycznej – Ruch Palikota, Twój Ruch – słyszało się te plotki via Aktywizm.
Później o biznesach już nic nie wiem, poza właśnie gorzelnią w Lublinie, “Buhami(sic!)” i “Wyjebongami” – etanol podawany w przebraniu tetrahydrokannabinolu (dla nas to było i tak na plus, gdyż normalizowało alternatywę dla alko; again: jestem Permisywistą i Transhumanistą, ludzie mają prawo się neuromodulować, popieram paradygmat tzw. Redukcji Szkód).
[+edit] Opinia ([Source Warning]) plus zgrubny zarys równi pochyłej:
wiadomosci
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.