news

Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.

trytytka, w Strefa Gazy: W wyniku izraelskich nalotów zginęło więcej dzieci niż na całym świecie od 2019 r.

to jest koszmarne i jest to ludobójstwo, ale tytuł mocno wprowadza w błąd - zgodnie z wyliczeniami zginęło więcej dzieci niż ginie rocznie w konfliktach zbrojnych od 2019 r, to jest jednak różnica.

BubsyFanboy, w Jemen wypowiedział wojnę Izraelowi
@BubsyFanboy@szmer.info avatar

Jakby było mało wojny na Bliskim Wschodzie, w tym wojen z Izraelem!

Pajonk, w Argentyna. Anarchokapitalista idzie po fotel prezydenta - wPunkt
@Pajonk@szmer.info avatar

A już za 4-5 lat “TO NIE BYŁ PRAWDZIWY LIBERTARIANIZM”. Chile nic ich nie nauczyło.

dj1936, w Argentyna. Anarchokapitalista idzie po fotel prezydenta - wPunkt
!deleted2556 avatar

„Anarchokapitalizm” to oksymoron.

ANTIFA_JAWORZNO, w Islandki nie poszły dziś do pracy. Razem z premier walczą o równe płace

zeshi, w Argentyna. Anarchokapitalista idzie po fotel prezydenta - wPunkt

Mni to trochę bawi ale i martwi, że nie tylko on sam siebie nazywa anarchokapitalistą, ale też wszyscy inni (np. media) to łykają i powielają. Ankapizm w wykonaniu takich ludzi to czysty marketing do bardziej naiwnych lub zmęczonych status quo. Takie “wywracanie stolika” jak u nas, tylko efektowniej i jak widać też efektywniej.

Nie mam za wiele miłości do akapów ale poważny akapek jest o lata świetlne lepszy od faszyzujących państwowców owiniętych w akapową symbolikę i hasełka.

dj1936, w Islandki nie poszły dziś do pracy. Razem z premier walczą o równe płace
!deleted2556 avatar

„ W 1975 r. około 90 proc. islandzkich pracownic rozpoczęło strajk, który miał dowieść znaczenia kobiet dla gospodarki. Skłonił on parlament do przyjęcia w następnym roku ustawy o równości wynagrodzeń”.

Strajk to jedna z najlepszych broni osób pracujących.

Pajonk, w Islandki nie poszły dziś do pracy. Razem z premier walczą o równe płace
@Pajonk@szmer.info avatar

Szkoda że w naszej cudownej neoliberalnej gospodarce nie pokazuje się takich krajów jako wzorów.

No ale to by zburzyło całą tą libkową propagandę o tym jak to najbogatsi ludzie są najbardziej wartościowi, wolność powinna wynikać ze stanu posiadania, i to że pracując ponad siły dla swojego pana zostanie się milionerem.

acetone, w Islandki nie poszły dziś do pracy. Razem z premier walczą o równe płace
!deleted621 avatar

Bardzo lubię czytać takie newsy. Szkoda że u nas w kraju nie ma takiej solidarności i świadomości społecznej.

obywatelle, w GRONDECKA, GÓRNICKI, KATULSKI, DYMEK: Izrael, Palestyna i relacjonowanie wojen. Czy media zawiodły?
@obywatelle@szmer.info avatar

Dlaczego postuje się tu cokolwiek gdzie publikuje Dymek?

LifeNausea,

odpowiedz jest dosc prosta, nie znam Dymka:P znam Grondecka i Outriders. poczytam wiecej jak bede miala chwile.

marcin, w GRONDECKA, GÓRNICKI, KATULSKI, DYMEK: Izrael, Palestyna i relacjonowanie wojen. Czy media zawiodły?
@marcin@szmer.info avatar

Popieram pytanie obywatelle - skoro organizatorzy panelu nie wykazali się zbyt i dali mu platformę, to na nas spada imperatyw nie promowania tej platformy

LifeNausea,

organizatorem jest Dymek z tego co widze

miklo, (edited ) w Dlaczego "wolne media" bez przerwy nawołują do obrony demokracji, a jednocześnie robią tak wiele, by pomóc PiS-owi i Konfederacji w wygraniu nadchodzących wyborów?

@tomasz Autor bloga zarzuca mediom nierzetelność a wygląda na to, że sam przespał lekcje matematyki:

"Tymczasem w systemie dzielenia mandatów metodą d’Hondta NIE ISTNIEJE żadna premia dla zwycięzcy. Jeśli jakikolwiek ekspert albo dziennikarz/dziennikarka zajmujący się polityką twierdzi inaczej, to jego wiarygodność w tematach politycznych jest zerowa. "

Gdyby cała Polska była jednym wielkim okręgiem wyborczym w którym jest 460 mandatów to byłaby to (prawie) prawda. Ale ponieważ mamy wiele okręgów (od 7 do 20 mandatów w każdym) i algorytm podziału działa osobny w każdym, to jest tzw. gówno prawda. Którą obnaża każde przeliczenie/porównanie w okręgach tej samej liczby głosów oddanych na komitety osobno albo jako jeden połączony. I to również jest powód tego, że wygrywając wybory liczbą głosów (rozproszonych pomiędzy małe ugrupowania) można je przegrać po przeliczeniu na mandaty. Dokładnie tak jak ma to miejsce w obecnym sejmie. I dokładnie tak jak się na to zanosi wg "nierzetelnego" (zdaniem autora...) sondażu. A dlaczego konfederacji tak przybywa w wariancie jednej listy opozycji ? No właśnie dlatego, że sporo "myślących inaczej" NIE zagłosuje wtedy na te listę bo ktoś (np autor tego bloga) im wmówił, że ich głos oddany na kandydata np lewicy z takiej listy to "głos oddany na PO" albo "głos oddany na PSL". I w drugą stronę tak samo: wyborcy PSL czy Hołowni nie wybaczą sobie, że ich głos "się zmarnuje" na lewicę albo PO. Paradoksalnie - w skali pojedynczego okręgu wyborczego - tak może być, ale w skali całego kraju te przepływy się wzajemnie znoszą a wynik się powiększa o premię d’Hondta. I zakładając, że tyle samo ludzi zagłosowałoby na tych samych kandydatów z tych samych ugrupowań NIE MA takiej opcji, żeby poszczególne ugrupowania straciły na ogólnej liczbie mandatów w takim układzie. Pod warunkiem, powtórzmy, że tyle samo ludzi...
BTW jak to się stało, że w wyborach do senatu, gdzie naprzeciw pisu był/a tylko jeden/jedna kandydat/kandydatka ludzie jakoś pokonali swój ból dupy i na nich zagłosowali nawet jeśli nie byli "z ich bajki" ?

lysy,

Pozwolę sobie przekleić swój komentarz z innego konta:

Zastanawia mnie, że wszyscy to pomijają w swoich rozważaniach. Co z tego, że partia ogólnopolnie zdobędzie 5%, jak w kilku okręgach te 5% z powodu małej ilości mandatów nie pozwoli jej politykom wejść do sejmu.

Przykład dla nieuświadomionych:

Jest łącznie 1500 głosów. Komitety A, B, C, zdobywają kolejno 720, 705, 75 (czyli te magiczne 5%) głosów. W okręgu jest 8 mandatów. Wg D’Hondta osiem mandatów rozdzielane jest ten sposób:

720 (A) 705 (B) 360 (A) 353 (B) 180 (A) 177 (B) 90 (A) 89 (B)

Z komitetu C żaden polityk nie dostaje się do sejmu w tym okręgu.

Mitro, w Atak w Izraelu. Premier Netanjahu: Jesteśmy w stanie wojny. Hamas zapłaci bezprecedensową cenę
@Mitro@szmer.info avatar

😭

stella, w Bendyk: Koniec SUV-a, mięsa i latania. Nie mam pojęcia, jak to powiemy ludziom
@stella@szmer.info avatar

O zaspokojenie potrzeb wszystkich ludzi, bo dopiero wówczas można mówić o dobrym społeczeństwie. Jeśli uznamy, że celem gospodarowania jest zapewnienie dobrostanu wszystkim ludziom na poziomie, którego minimum określają podstawowe potrzeby, a jednocześnie wiemy, że istnieją granice wydolności ekosystemu, w którym gospodarujemy, to mamy zarysowane pole manewru. Kraje rozwijające się muszą realizować politykę wzrostową, w Afryce trzeba zbudować drogi i już samo to będzie generować skok PKB. Ale w krajach rozwiniętych nie jest to konieczne. Naszym celem nie powinien być wzrost sam dla siebie, tylko dobre życie. I pozostaje pytanie, jak je zdefiniować i jak to osiągnąć. Czy niezbędna do dobrego życia jest możliwość latania na festiwale muzyczne i filmowe co tydzień samolotem? A może raczej dobre usługi społeczne i życie bez strachu?>

Załamuje mnie to, że dopiero teraz taka oczywistość zaczyna być w ogóle brana pod uwagę.

rysiek,
@rysiek@szmer.info avatar

Edwin Bendyk dobry człowiek, cisnął takie “rewolucyjne” idee od dekady jak nie lepiej. Mejnstrimowe media nie zawsze mu to jednak puszczały…

harcesz,
!deleted269 avatar

Podbijam. Sam oscyluje chyba w okolicach socdemu, ale z mojego doświadczenia jak ma taką możliwość, to sam chętnie daje przestrzeń bardziej ‘radykalnym’ perspektywom. Zdarzało mi się występować z jego zaproszenia na salonie polityki czy w innych dziwnych miejscach.

lemat_87, w Skrajna prawica w Niemczech się umacnia. Liberałowie są przerażeni i biją na alarm
@lemat_87@szmer.info avatar

Ziobro zaskoczenia. Liberalizm prędzej czy później prowadzi do faszyzmu, dając idealny grunt.

wacpan,
@wacpan@szmer.info avatar

Liberalizm dążący do demontażu osłon społecznych/welfare state to odsłona darwinizmu, tak jak i faszyzm czy nazizm, które dodatkowo cechują się autorytaryzmem, co na wewnętrzny użytek niuansują korporacjonizmem i wspólnotowością. Każde z powyższych dopuszcza filantropię, czyli formę uznaniowej pomocy/redystrybucji/klientelizmu w wyniku akumulacji zasobów/kapitału. Wspólny mianownik: arbitralność.

lemat_87,
@lemat_87@szmer.info avatar

Dlatego tak nachalnie wciskane kampanie charytatywne, przerzucające na obywatela niesienie pomocy, którą powinno zajmować się państwo. A w miarę liberalnej/faszystowskiej retoryki społeczeństwo chyba nie staje się bardziej altruistyczne.

wacpan,
@wacpan@szmer.info avatar

Gdzieś tam istnieje punkt przegięcia – można “darwinizować” tak długo, aż ludzie nie staną się kanibalami (Hołodomor na Ukrainie, oblężenie Leningradu) albo zbrodniarzami (Tutsi i Hutu w Rwandzie), gdyż np. uwierzą, że klęska żywiołowa jest nieusuwalną siłą wyższą – albo też po drodze wybucha opór, gdyż każdy widzi, iż te realia wcale nieusuwalne, obiektywne nie są. To tym bardziej prawdopodobne, czym wyższą świadomość i zdolność racjonalnego myślenia populacja zachowała.

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • esport
  • news@szmer.info
  • muzyka
  • Pozytywnie
  • giereczkowo
  • Blogi
  • sport
  • Spoleczenstwo
  • rowery
  • krakow
  • tech
  • niusy
  • lieratura
  • Cyfryzacja
  • kino
  • LGBTQIAP
  • opowiadania
  • slask
  • Psychologia
  • motoryzacja
  • turystyka
  • MiddleEast
  • fediversum
  • zebynieucieklo
  • test1
  • Archiwum
  • FromSilesiaToPolesia
  • NomadOffgrid
  • m0biTech
  • Wszystkie magazyny