No tak, ale gdyby to odcięcie było globalne, a o takim mówię, padłaby cała masa usług, w tym publicznych, stojących zapewne na amerykańskim oprogramowaniu albo przechowująca dane w ich chmurach. Plus nie wiem czy słusznie, ale mam wrażenie że byłyby jeszcze inne skutki uboczne, ale brakuje mi wiedzy żeby się wypowiadać.
A potem dziwią się jakim cudem prawaki mogły TAK WYPRAĆ MÓZGI LUDZIOM PROPAGANDĄ jak na podstawie takiego newsa będą wmawiać swoim followersom na tiktoku że niedługo pierdnąć nie będzie można bez podatku.
Szczerze to nie straszniej niż niektóre inne opowieści ze świata późnego kapitalizmu, ale tak, wciąż potwornie. Inna sprawa że w ogóle o tym słyszymy i że ktoś wreszcie się temu łaskawie przyjrzał, co daje chociaż ćwierć nadziei na jakieś zmiany.
True, ale trzeba zauważyć że ostatnio ma mniejszy dostęp do ucha Trumpa i jest raczej architektem ogólnej strategii niż szyją która kręci głową. Osobiście nienawidzi Muska i gardłuje przeciwko niemu, a Trump cieszy się kiedy jego dwór jest skonfliktowany, bo łatwiej nim zarządzać.
Obecnie IMO więcej posłuchu u pomarańczowego ma Stephen Miller który jest teraz o wiele bardziej niebezpieczny niż Bannon.
Ale Ukraińcy nie musieli mieć państwa żeby móc mordować Polaków na Wołyniu, tak jak Polacy nie potrzebowali państwa by mordować Żydów w Jedwabnem.
To nie dlatego powinniśmy zostawić tę kwestię za sobą. Powinniśmy to zrobić przede wszystkim dlatego, że Wołyń został dość krwawo pomszczony, i również w ramach tak zwanych “akcji odwetowych” zginęło wielu niewinnych ludzi. Ciągłe uparte powracanie do tego powoduje tylko przenoszenie tamtego cierpienia na następne pokolenia. Próbuje się szukać zadośćuczynienia zbrodni o podłożu nacjonalistycznym w nakręcaniu nacjonalizmu jeszcze bardziej.
Inaczej niż ironicznie nie można go użyć, chociaż istnieją weterani sejmowi zasiadający tam dłużej niż 20 lat. Napieralski do nich po prostu nie należy, a jego popularność zgasła sama, bez żadnych skandali et cetera. Tak właśnie jest z królami “rankingów zaufania”.
To ta część bez zakazów stadionowych, albo ta która zaraz je dostanie. Hardkorowe ekipy mają inną mentalność, w ogóle piłka ich nie interesuje. Kiedyś, kiedy obstawy policji były mniejsze, kręcili się po prostu pod stadionami żeby np. po meczu wyłapywać ludzi w innych szalikach. Naprawdę, jak ktoś nie pamięta lat 90. to nie ma startu do rozmowy o czymkolwiek. Nie zapomnę derbów Łodzi podczas których jechałam tramwajem, w który ekipa ŁKSu rzucała kamienie, bo byli tam jacyś kibice Widzewa. Na szczęście było daleko i nie dolatywały. Za to jeden z następnych tramwajów został przez to bydło wywrócony. Z ludźmi w środku.
Ci z pałami, którzy umawiają się na ustawki, nie chodzą na mecze. “Bo tam może być policja i oni eeee prowokują”.
A zresztą jakie określenie mieli wymyślić w latach 90 na ludzi którzy zajmowali się głównie biciem ludzi uznawanych przez siebie za fanów drużyny przeciwnej (ustawki to jedno, dwa że bardzo łatwo było wtedy zarobić w papę na własnym osiedlu będąc zwykłym człowiekiem otoczonym przez bandę frajerów w nocy pytających cię “za kim jesteś”).
Rozwala mnie cały ten Ezra Klein do którego podkastu mnie tu namawiali. Posłuchałam trochę i w sumie to co rozmawia z jakimś ekonomistą to opowiada o tym jak bardzo jest przeciwko deficytowi budżetowemu i jakie to smutne że USA traci hegemonię na świecie. A i tak uchodzi tam za radykalnie lewackiego jak na standardy NYT.