Looking for those as well, only thing I found was BB:EE, Ultra Age’s roguelite mode, Nioh 2, and the upcoming Morbid Metal. To some extent, Godfall, Kingdoms of Amalur and Wayfinder.
I want a grinding game where you get exciting loot, with combat like DmC to master. Those basically don’t exist, so you have to settle for better combat with some loot upgrsdes, or deep rng loot chase with more basic combat. Roguelite games with deeper combat is probably where most of those games will live.
That said, Nioh 2 is really the best of both worlds in late game (Diablo look with the best “grounded” combat ever, just harder than Souls games for your first 30 hours).
No joke, I had to install a cheat just to get used to the game because I got my ass handed to me by every single enemy right from the start. At some point it just clicked and I understood how to play, so I started over and did fine, and now I’m a flashy melee god lol
Souls games kind of give you some time to get atuned with how to play and what enemies to run from, so taking your time at first will do it. In Nioh 2, maybe because I had not yet mastered the first game, it started with mid-game souls enemies.
The combat is also much deeper, and ki-pulsing makes it a nice dance, giving you a nice flow state like no other fighting game in my experience.
I just recently finished this one, and The Man Who Erased His Name. Apparently I've been sleeping on the Yakuza series, because they're fantastic, and have amazing soundtracks.
Guild Wars 1 - last month celebrated its 20-years anniversary :) I only started it in 2018, but it’s a really solid game!
And both its developer and publisher are committed to keeping it alive as long as they can. It’s been mostly automated in 2013, so apparently it costs very little to keep the servers running.
Seems like they were console only games, so you’d have to try with an emulator. Look at compatibility pages such as wiki.rpcs3.net/index.php?title=Army_of_TWO for example, while taking note of any special options you need to enable to get it to work.
The patches there makes it sound like there are custom servers to play multiplayer on a network connection. But I have no further insight into how well the game works or if such private server software even exists.
Sądzę, że super. W autach się zrobiło niemodne, można kupić podobno działające używane radio samochodowe za 20 zł (ale jeszcze potrzebujesz oddzielnej anteny i te samochodowe niekoniecznie dobrze stroją bez samochodu). 4 W, dłuższa fala, więcej kanałów, więcej modulacji, brak ograniczeń co do anten. Ostatecznie pewnie wyjdzie faktycznie drożej i więcej roboty niż PMR, ale za to jakby PMR nie działało, to legalnie można zrobić dosłownie nic (poza ew. wejściem na dach).
Można zawsze iść na egzamin radioamatorski :) polecam, świetna zabawa, sam egzamin nie jest trudny choć niestety jest płatny (o ile dobrze pamiętam 150pln, znak jest ważny 10 lat a potem trzeba go odnawiać, ale egzaminu już ponownie zdawać nie trzeba). Pozwala to na budowanie swoich konstrukcji i dostęp do dość wielu pasm.
Można, tylko właśnie, 150 czy tam 170 zł od łebka, 3 miesiące czekania w moim przypadku. A potem sprzęt nie będzie wcale tańszy, bo krótkofalowcy cenią sobie swoje radia. Już nie wspomnę, że służba radioamatorska jednak ma pewne zasady, formalności i przepisy, które nie każdemu będą pasować.
Na szczęście jedno drugiego nie wyklucza, a nawet bardzo często chodzą w parze.
A potem sprzęt nie będzie wcale tańszy, bo krótkofalowcy cenią sobie swoje radia.
Czy ja wiem, przez ostatnie lata z nadejściem Baofengów czy Quanshengów można kupić nowe radio za 70pln. Ale tak, cena + czekanie strasznie ostudza zapał.
Największą przeszkodą dla większości osób lubiących prywatność jest konieczność przedstawiania się swoim znakiem (w uproszczeniu: identyfikującym osobę i indywidualnym na skalę światową). Rozumiem, czemu jest to potrzebne, ale rozumiem też dlaczego dla niektórych osób jest to nie do zaakceptowania.
Część osób też ma problem z tym, że “rząd” będzie “wiedział”, że mają radio. Dla mnie lekka paranoja, ale z drugiej strony był dopiero co pomysł (na szczęście bardzo szybko i bezboleśnie upadł), żeby krótkofalowcy wyprzedzająco zgłaszali wszystkie łączności spoza lokalizacji radiostacji, którą mają w dokumentach. W USA się teraz martwią, że im FCC zabierze któreś mniej popularne pasma od strony mikrofal pod starlinki. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś w ogóle pomyślał o CB przy okazji takich regulacji, więc jest tu pewniejsza stabilność.
W przypadku pasm radioamatorskich co jakiś czas pojawia się ryzyko oddania części pasm, ale jak na razie udaje się to zwalczyć. Radioamatorzy mają dość dużo stowarzyszeń które na takie propozycje reagują od razu i zgłaszają protesty. Jeśli ktoś się kiedyś pokusi na część pasma CB Radia to nie wiem, czy będzie szczególnie komu protestować.
Pomysł o zgłaszaniu łączności był zgloszony przez jednego polityka który bardzo szybko został w tej kwestii przez wszystkich wyjaśniony. Nie obawiałbym się tego.
Ale tak, z tym że wtedy państwo wie że masz uprawnienia a co za tym idzie pewnie i sprzęt to prawda. Czy idzie za tym jakieś realne zagrożenie - nie wiem, ja się nie przejmuje, ale rozumiem dlaczego komus to może nie pasować.
Jeśli ktoś się kiedyś pokusi na część pasma CB Radia to nie wiem, czy będzie szczególnie komu protestować.
Wydaje mi się, że nie trzeba protestować nawet. Tyle sprzętu jest w rękach niekoniecznie rozsądnych i niekoniecznie doinformowanych ludzi, że nikt rozsądny takiego pasma nie będzie chciał, bo ganianie QRMów od bajo-jajcarzy go będzie więcej kosztować, niż będzie z niego miał pożytku :D
Nie wspominając, że to fale na tyle jednak długie, że dolatują codziennie przynajmniej z Europy. To też oczywiście dotyczy pasm KF 10m i więcej.
bin.pol.social
Ważne