Fajne! Props! Co prawda niektóre pytania – brak zgodności (np. jestem za likwidacją wykluczenia transportowego, ale nie przeciwko CPK – tak bywa, że zadane pokolenia budują swoją Gdynię albo Nową Hutę; to się da zrobić w sposób zrównoważony, byleby imperialiści/ekspansjoniści/militaryści tam Hmejmim czy innej Diego Garcia nie rzeźbili).
Jesteś pewna z tą bigoterią? Pamiętam tylko, jak w którymś wywiadzie mówił, że sam już nie pije (może “fakt prasowy”), ale nie myśli zakazywać innym (może wolno żywić nadzieję, iż roztacza tę tolerancję na związki inne niż etanol), natomiast za starych czasów Piersi miały taki kawałek: “Rowerek” – gorzki przytyk na mieszczańską degenerę. No i filmy “Poniedziałek”, a szczególnie “Wtorek” – też specyficzne satyry.
Oczywiście, to jedynie “pożywka dla umysłu” (ktośx mógłxby argumentować, iż przepływy +/-dziesiątki pproc. per lokalizacja są zastanawiające – z co najmniej socjo-/politologicznego punktu widzenia). Jeśli o niżej podpisanego chodzi, to jedynie czysto poznawczo – i tak nie biorę udziału w demokracji przedstawicielskiej, pewnych aktorów polityki mogę cenić bardziej czy mniej, natomiast świat wolę ulepszać innymi metodami – skąd neutralny stosunek do JOWów, zaś rockmanowi Kukizowi w wybieralnej polityce uszanowanie ze świadomością, że “robi robotę” gdzie indziej – stanowi kontrapunkt dla dulszczyzny/bigoterii. Istnieje wszakże aspekt, który nie daje spokoju: jeden z ponoć szczęśliwszych regionów w Bolandzie to… konserwatywne Podkarpacie. Wierzę w replikowanie pozytywnych wzorców – jak “pogodzić ogień z wodą” (konserwatyzm z wolnością). Z kolei “mała Szwajcaria” znajduje się na Kaszubach.
Gdzieś tam istnieje punkt przegięcia – można “darwinizować” tak długo, aż ludzie nie staną się kanibalami (Hołodomor na Ukrainie, oblężenie Leningradu) albo zbrodniarzami (Tutsi i Hutu w Rwandzie), gdyż np. uwierzą, że klęska żywiołowa jest nieusuwalną siłą wyższą – albo też po drodze wybucha opór, gdyż każdy widzi, iż te realia wcale nieusuwalne, obiektywne nie są. To tym bardziej prawdopodobne, czym wyższą świadomość i zdolność racjonalnego myślenia populacja zachowała.
Chodziło o to, że na tej konkretnej wystawie nie ma za wiele mowy o taktykach, praktykach, czy nawet o postulatach – po prostu impresyjne migawki z akcji (Czarne Protesty łatwo rozpoznać). Może na wernisażu coś poszerzono albo nie zauważyłem, bo za małym drukiem. Jak “Mikrokosmos” nie przemawia głosem Krystyny Czubówny o biologii. Jeśli to pytanie do mnie, to nie oceniam. Wszystko skądś się bierze, lecz mało co jest dopracowane.
bez zachowania ciągłości pamięci ruchów społecznych, kolejne pokolenia próbują wyważać otwarte drzwi, zamiast uczyć się na sukcesach i błędach poprzedniczek
Polskie.AI pisze otwarcie, do czego tego używa – do roztaczania mniej lub bardziej subtelnego wpływu już nie tylko marketingowego, ale i światopoglądowego.
Przebiegi sesji RPG to dane treningowe m.in. dla generalizującej AI/ML-LLM, a stąd praktycznego, nieszablonowego rozwiązywania problemów (znajomi wydusili np. ze zjailbreakowanego ChatGPT-4 poradnik jak… odebrać nagły poród w dżungli). Tak, jak RTSy można było potraktować jako korpus treningowy dla taktyk i strategii polowych (por. AlphaStar). Na przecięciu MMORPGi jako potencjalny wkład m.in. do modeli/algo rojowych. W kolejce czeka zamodelowanie metody TRIZ.
Liberalizm dążący do demontażu osłon społecznych/welfare state to odsłona darwinizmu, tak jak i faszyzm czy nazizm, które dodatkowo cechują się autorytaryzmem, co na wewnętrzny użytek niuansują korporacjonizmem i wspólnotowością. Każde z powyższych dopuszcza filantropię, czyli formę uznaniowej pomocy/redystrybucji/klientelizmu w wyniku akumulacji zasobów/kapitału. Wspólny mianownik: arbitralność.