Podoba mi się że Finowie w ogóle się nie pierdzielą ani nie czekają na “oficjalną wypowiedź przedstawiciela FR” tylko od razu abordaż i przejęcie jednostki.
Nie ma na świecie wystarczającej liczby iks, które mogłabym dołożyć do jednego D żeby oddać to jak bardzo poplułam się ze śmiechu czytając ten komentarz.
Nie mam pewności, musiałbyś chyba wiedzieć w jakim sądzie odbywała się sprawa, znaleźć ją po uczestnikach albo namierzyć sygnaturę, i wtedy w ogólnodostępnym katalogu powinien być zanotowany wyrok. Ale to w teorii, nigdy tego nie robiłam.
“72% OF US DON’T OWN A GUN” Source: YouGov (6.04.2024), Pew (7.24.2024), Gallup (10.23.2023) — YouGov found 76% of Americans don’t personally own a gun. Gallup puts that number at 70%, while Pew Research puts it at 68%. Averaging these polls together, we arrive at almost 72% who don’t own a gun."
Comparing to what you say it’s pretty coherent, since the declarations of “living with someone who does” do not have to be accurate and may even overlap in typical quantitative research methodology that uses “representative” samples. “Considering owning a gun in the future” is a declaration even harder to quantify, since it may cover various reasons and speaks only in potentials.
It seems far-fetched to assume just on these basis that more than 30% of Americans actually own or may own a gun.
Of course it still does not say that there isn’t a widespread gun-owning culture, or that there isn’t lot of acceptance towards the idea that one should be able to own a gun. But to me it seems like most of the people are at least not willing to keep a piece personally, which speaks volumes.
Just in case: I am perfectly aware that it’s Moore after all, and that he may have a liberal approach to data, to say the least. But this time I can give him some credit for actually citing more than one source properly.
Przecież comitatus to dosłownie znaczy hrabiowskie włości. Comes ma co prawda etymologię od “towarzysza” etc, ale w starożytnym Rzymie ustaliło się jego znaczenie jako słowa opisującego ważnego dostojnika państwowego. We wczesnym średniowieczu zaczęło być kojarzone z tytułem feudalnym. Stąd francuskie comte i anglosaskie count. Więc jak w sumie mielibyśmy tłumaczyć county?
Mi niszowość w sumie nie przeszkadza. Ważne tylko żeby w tej mojej niszy byli “moi” ludzie z którymi ja się chcę komunikować. Np. nie przeszkadzałby mi mały ruch na fedi, gdyby siedzieli tu głównie anarchiści i osoby lewackie, queer itp. Ale klucz doboru jest niestety inny - w tych miejscach siedzą ludzie “techniczni” różnych światopoglądów, z którymi ja nie za bardzo mam o czym rozmawiać i niezbyt się rozwijam w interakcji z nimi.
Copernicus to spoko akademickie wydawnictwo, nie jakiś moloch. Może można kupić u nich na stronie? Ja pamiętam że na różnych targach książki zawsze przeceniali nawet do 50%.