Inaczej niż ironicznie nie można go użyć, chociaż istnieją weterani sejmowi zasiadający tam dłużej niż 20 lat. Napieralski do nich po prostu nie należy, a jego popularność zgasła sama, bez żadnych skandali et cetera. Tak właśnie jest z królami “rankingów zaufania”.
To ta część bez zakazów stadionowych, albo ta która zaraz je dostanie. Hardkorowe ekipy mają inną mentalność, w ogóle piłka ich nie interesuje. Kiedyś, kiedy obstawy policji były mniejsze, kręcili się po prostu pod stadionami żeby np. po meczu wyłapywać ludzi w innych szalikach. Naprawdę, jak ktoś nie pamięta lat 90. to nie ma startu do rozmowy o czymkolwiek. Nie zapomnę derbów Łodzi podczas których jechałam tramwajem, w który ekipa ŁKSu rzucała kamienie, bo byli tam jacyś kibice Widzewa. Na szczęście było daleko i nie dolatywały. Za to jeden z następnych tramwajów został przez to bydło wywrócony. Z ludźmi w środku.
Ci z pałami, którzy umawiają się na ustawki, nie chodzą na mecze. “Bo tam może być policja i oni eeee prowokują”.
A zresztą jakie określenie mieli wymyślić w latach 90 na ludzi którzy zajmowali się głównie biciem ludzi uznawanych przez siebie za fanów drużyny przeciwnej (ustawki to jedno, dwa że bardzo łatwo było wtedy zarobić w papę na własnym osiedlu będąc zwykłym człowiekiem otoczonym przez bandę frajerów w nocy pytających cię “za kim jesteś”).
Rozwala mnie cały ten Ezra Klein do którego podkastu mnie tu namawiali. Posłuchałam trochę i w sumie to co rozmawia z jakimś ekonomistą to opowiada o tym jak bardzo jest przeciwko deficytowi budżetowemu i jakie to smutne że USA traci hegemonię na świecie. A i tak uchodzi tam za radykalnie lewackiego jak na standardy NYT.
Nie mów tego głośno bo Pszemciowi będzie przykro. Gdyby lewaki dorwały się do władzy, straciłby swoje źródło utrzymania. A dopiero co udało mu się trochę odkuć.
Ja tam już się przyzwyczaiłam że w internecie każdy jest domyślnie mężczyzną dopóki nie zrobi sobie nicku w stylu “SŁODKA ASIA”, więc się nie obrażam. xD
A złośliwa owszem, jestem, zwłaszcza kiedy widzę że ktoś wypowiada się enigmatycznie, kryptycznie, ogólnie, i za nic nie chce doprecyzować o co mu chodzi, za to oczekuje od wszystkich innych jasnych i klarownych odpowiedzi!
Zależy z jaką. Jak na forum katolickim napiszesz coś antykatolickiego to będzie niezgodne z linią tego forum, ale na forum ateistycznym nie zrobi to na nikim wrażenia. To samo z forami politycznymi - jak napiszesz coś mocno antyprawicowego na społeczności która jest lewicowa, to Ameryki tym nie odkryjesz.
Ale generalnie co do zasady to wszystko zależy od otwartości danej społeczności i od tego co jest w niej akceptowalne. Jeśli argumentacja rzeczywiście ma sens, i jest wyrażona w sposób klarowny i czytelny, a przy tym autor nie stara się nikogo specjalnie personalnie obrażać, to z reguły mieści się to w spektrum cywilizowanej dyskusji. No chyba że autor ma jakąś cyniczną agendę i stara się tylko manipulować dyskursem.
Ergo: wszystko zależy od tego co powiesz i jak to uzasadnisz.
Nie, to pospolita złośliwość. Po prostu piszesz tu kryptyczne rzeczy, odmawiasz wyjaśnienia o co ci konkretnie chodzi (o jaką masę, względem kogo, o jakie treści), a kiedy dostajesz tak samo ogólnikowe odpowiedzi, zaczynasz robić milczące założenia na temat osób które ci odpowiadają. No to ja złośliwie czynię milczące założenie na twój temat. :)
Sam fakt, że masz do powiedzenia coś, z czym inni się nie zgadzają, nie przedstawia wartości samej w sobie. Liczy się co konkretnie masz do powiedzenia i czy to co chcesz powiedzieć w ogóle ma sens.