Pamietacie jak sobie tutaj dyskutowalismy o tym jaki jest sens tworzenia szkol / kierunkow takich jak profil influencerski czy esportowy, a ja wtedy mowilem. ze uczac sie fachu w tym kierunku moze niekoniecznie ktos stanie sie gwiazda internetow albo esportu, ale moze z tego i tak wyjsc cos pozytecznego?
No to mam teraz bardzo namacalny przyklad - Radek "#Mad1" Florkowski od lat jest znany fanom polskiego esportu i CS-a jako komentator, a od piatku bedzie komentowal w ElevenSports weekendy #Fomula3 - na poczatek sesje treningowe, a zobaczymy co dalej
(a prywatnie mialem przyjemnosc poznac Radka jak sobie jezdzilismy w wirtualnej lidze F1 dziennikarzy esportowych)
Informacja z oficjalnego konta instagramowego #ElevenSports, a wygrzebal @Grigi
Hmm, odwaznie... #PGL (organizator turniejow esportowych) juz teraz zapowiada, ze za 2,5 roku zorganizuje w Krakowie kolejny turniej - poprzedni mial miejsce w 2017 roku i byl Majorem, a kolejny jest organizowany na 10-lecie tamtego
Mam tylko nadzieje, ze do tego czasu #TauronArena podpisze (lub juz podpisala xD ) umowe z innym dostawca internetu, a sam PGL wynajmie hale na caly weekend, a nie tylko na wybrane godziny 🤣
edit: co ciekawe, turniej zaplanowano w dniach 13-25 stycznia - kiedy to zwykle odbywalo sie #IEMKatowice - czyzby katowicka impreza miala sie przesunac na wakacje i celowac w Majora? 🤔
Kolejny tydzień i trochę rzutem na taśmę, ale jednak mogę troche napisać o rzeczach, które słuchałem i IMHO warto się nimi zainteresować.
Iperyt, album "Totalitarian Love Pulse" - nie jestem fanem industriali, niezależnie w jakiej gałęzi muzyki (tutaj: black metalu). Ale nie mogę przejść obojętnie wobec tego, jak radośnie agresywnie jest ta płyta. Nawet, jeśli nie lubicie programowanej perkusji, ale robicie radosną rozwałkę, to dajcie jej szansę.
Dumal - ciekawe. Tak bym skrótowo określił to, co usłyszałem u tej amerykańskiej formacji BM. Nie ma tutaj niczego innowacyjnego i to pierwsze, co mi się rzuciło w uszy, ale jest to po prostu dobrze przygotowane i nie uderza tak po naszym zmyśle słuchu. Będę Was obserwował, chłopaki.
Stiny Plamenu - na Twitterze ktoś to rzucił i była mowa o tym, że są tutaj treści typowe jak na czeskie klimaty, czyli ścieki i fekalia. A oprócz tego to normalny, pełnokrwisty black metal i warto się temu przyjrzeć, bo umówmy się - przecież i tak nikt nie usłyszy tutaj niczego konkretnego z tego wokalu.
Sargeist, EP-ka "Death Veneration" - lubię Sargeist, gdyż są tak radośnie beztroscy w swojej agresji. To po prostu twór, który aż kipi z chęci pokazania, jak bardzo wielbią czarnego pana i robią to pełni pasji i melodii.
Behemoth, album "Demigod" - to ten album Behemotha, gdzie Nergal brzmi, jakby był nagrywany przez kilka rur do odkurzacza. Ale sama płyta faktycznie bije po nerach i ten efekt po prostu tutaj pasuje.
Iron Maiden, album "Seventh Son of a Seventh Son" - nigdy nie słuchałem całej płyty IM. Ale chyba zacznę, bo ta była świetna. Są tu dobre single "Can I Play with Madness" oraz "The Evil That Men Do", ale tego jako całości słucha się bardzo dobrze. Wiem, jestem spóźniony na imprezę.