@ksiazki Mam pytanie o źródła informacji o nowych książkach. Czy istnieją jakieś miejsca, gdzie warto dać znać o wydaniu książki? Szczególnie, jeśli utwór jest dostępny za darmo.
Interesują mnie platformy i miejsca dotyczące literatury polskojęzycznej.
Co do praw autorskich - to masz w ogóle jakiś odjechany pogląd. Paktofonika podpisała bardzo zły dla nich kontrakt i gdyby nie rozdzielono praw, to na okładce ich płyty mogłoby w ogóle nie być ich nazwy i nazwisk, bo wydawca mógłby to ukryć (pomijam oczywiście, że by mu się to nie opłacało, bo zyski czerpie także dzięki nazwie).
To, co piszesz o niezbywalnych prawach i licencjach... to przecież właśnie rozdzielenie praw, które obecnie mamy!
Wydzielone prawa majątkowe to są m.in. prawa umożliwiające podpisywanie kontraktów, licencji, itp. i regulujące ich zasady. W dodatku w prawie masz zapis pozwalający na sądzenie się w przypadku gdy umowa z wydawcą jest niesprawiedliwa (wydawca czerpie zyski niewspółmiernie duże, a twórca otrzymał wynagrodzenie za niskie).
Nie znam sprawy Paktofoniki i trzeba byłoby się wdrożyć dokładnie w treści ich umowy, ale uważam, że prawo nie powinno ingerować nadmiernie w umowy zawierane przez twórców, bo wydawcy to także ludzie i jedna ze stron umowy.
Nie wiem też jak wygląda rynek muzyczny, natomiast w przypadku książek mogę napisać jedno - standardowo umowy podpisuje się określając przez ile lat obowiązuje umowa, a jeśli się tego nie zrobi, to prawo daje autorowi narzędzia do rozwiązania takich umów po określonym czasie. W dodatku w samej ustawie o prawie autorskim masz określone wymogi, jakie musi spełnić wydawca, żeby umowa nabrała ważności. Np. taką kwestię, że dzieło musi zostać wydane w określonym czasie, inaczej autor ma prawo rozwiązać umowę (zachowując zaliczkę).
Patrząc na to, co wypisujesz, mam wrażenie, że próbujesz wymyślić koło na nowo i nawet nie zaglądnąłeś do Ustawy o Prawie Autorskim.
Jeszcze tylko jedna rzecz - umowa to jest dokument (co najmniej) dwustronny.
O ile zgadzam się, że są firmy, które są do przesady pazerne i nieetyczne, tak uważam, że zwalanie wszystkiego na jedną ze stron to też nie jest dobre rozwiązanie.
Dlaczego chcesz zwalać kwestię ryzyka i obarczać kosztami tylko i wyłącznie na jedną ze stron?
@Olcia95@muzykaklubowa to jest generalnie stare, poradzieckie lotnisko, a gdzie brakowało betonu to w trakcie budowy Parku położono kostkę, dodano ławki itp
Gluecifer - norwerski, ale tym razem rockowy (a raczej hardrockowy) zespół, który może niczym się nie wyróżnia bardzo, ale jest stabilny muzycznie. To oznacza, że większość z tego, co od nich włączyłem, pocieszyło moje skołatane zmysły związane z dźwiękiem. W Wikipedii widzę dopisek, że to taki "garażowy rock" i faktycznie, ten garaż tutaj słychać. Bardzo fajna rzecz.
Marrasmieli - fiński black metal, ale nie taki, o jakim zwykle myślimy słysząc o fińskim black metalu. Tutaj jest epicko, pogańsko, przestrzennie i z bardzo długimi utworami. Ale zaskakujące jest to, że te przydługie utwory są dość ciekawe. Przynajmniej, jeśli chodzi o album "Between Land and Sky", który jest rewelacyjny. Zimny "Martaiden mailta" spodobał mi się zdecydowanie mniej, ale to nadal interesujący kawał muzyki dla fanów np. Winterfylleth, choć po głowie chodzi mi inny, bardziej pasujący zespół z Australii, który polecalem, a którego nazwy, niestety, nie mogę sobie przywołać (po czasie sobie przypomniałem - Atra Vetosus).
Eminentia Tenebris - bardzo melodyjny black metal, ale to już jest ten poziom, gdzie trochę forma przesłania nie tyle treść, co poczucie, że słucha się black metalu. Trochę przypomina mi to Aarę, choć jest minimalnie bardziej "gaze'owane", a przez to wydaje się mniej agresywne. Ale to nadal solidna, atmosferyczna łupanina z Francji, choć ostrzegam, że czasem po prostu "przeciągnięta".
Wekeras, album "Do Wirów, Do Krzyków" - ale to brzmi, ale to chodzi! Pełen szaleństwa i opętania black metal z kobiecym wokalem, który przybiera tu formę istnego wariactwa. Ale przez to jest to tak świetne i klimatyczne. Bardzo polecam, jeśli kompletnie nic nie chcecie zrozumieć, za to chcecie poczuć masę negatywnych emocji. A jakby co, to pani wokalistka drze się jeszcze w zespole Trucizna, który jest nieco inny, bardziej klasyczny blackowy (i bardzo natchniony), ale też warty uwagi.
@avolha@ksiazki Czytałem czechosłowacki kryminał "Zanim dojdzie do zabójstwa" (polskie wydanie z 1990 roku), który zaczął się jak powieść młodzieżowa, drętwo i nijako, aż z czasem zaczął się robić coraz bardziej mroczny i na końcu to już była zupełnie inna książka.
Ja niestety mam tak że jak coś zacznę to muszę skończyć i nie umiem sobie odpuścić. Ta książka była dla mnie trochę jak pułapka. Jakbym brnął przez jakiś kisiel czy smołę. https://pbl.ibl.poznan.pl/dostep/index.php?s=d_biezacy&f=zapisy_szczeg&p_zapis=88556
@avolha@ksiazki W której autor z najdrobniejszymi szczególami opisuje tortury i powolne zabijanie kobiet. Wyglądało na to, ze to jest jego mojkra fantazja i przy pisaniu tego co chwilę się spuszczał.
Przeczytałem kilkanaście stron z nadzieją, że ten wstęp do czegoś prowadzi, ale zapowiadało się na to, że to jest clue całej historii.
A baby rave might seem like just a fun party, but it’s also a powerful learning experience rooted in science. Experts call it “sensory play,” which is any activity that stimulates a child’s senses and helps build connections in the brain.
Cognitive Growth: The complex rhythms in electronic dance music can improve concentration and memory. Sensory play encourages problem-solving and creativity as kids explore the environment.
Motor Skills: Dancing is a fantastic way for toddlers to develop gross motor skills, balance, and coordination.
Social and Emotional Skills: Dancing in a group helps kids learn to share space and communicate without words. The music provides a fun outlet for them to express their emotions.
Parent-Child Bonding: When you dance with your child, both of your brains release oxytocin, the “bonding hormone,” creating a strong sense of connection."
(...)
"Is It Safe? Responsible Raving for Families
The biggest question for parents is about safety. It’s important to know that official family raves are very different from adult music festivals. These are daytime events designed for children, with controlled music volumes, no alcohol, and dedicated safety staff.
However, parents should still be prepared. The two main risks are hearing damage and overstimulation.
Protect Their Ears: A child’s hearing is sensitive. High-quality, noise-canceling ear defenders are essential for every child.
Avoid Overstimulation: The lights and sounds can be overwhelming for some kids. Reputable events have a “chill-out zone” or quiet room for taking a sensory break."
Znany z udzialu w projekcie #SwedishHouseMafia#SebastianIngrosso zremiksowal i odswiezyl klasyk #CelineDion - "#ANewDay". I nie jest to remix na zasadzie "a, zapytam o pozwolenie i wezme sobie sciezkie wokalna" tylko remix, w ktorego powstawaniu Celine brala aktywny udzial.
A teraz najlepsze - pamietacie jak przy okazji jej wystepu na ceremonii zamkniecia IO w Paryzu wszyscy mowili, ze zmaga sie z jakas paskudna choroba, ktora sprawia jej wiele bolu? To popatrzcie na to nagranie (kto ma instagrama) ze studia - Celine jest juz chyba zdrowa, a na pewno ma tyle energii jakby byla o dobre 20 lat mlodsza 😍 Fantastycznie widziec ja w takiej formie 😀 https://www.instagram.com/p/DMiCpGyMMzj/
Für die ganze #Doku müsst ihr euch ca. 54 min Zeit nehmen.
Wer nur die Zusammenfassung der krassen #Bikeaction sehen will, kann bei 48:55 min einsteigen 🙃
Kiedy spotykasz starego znajomego z legendarnego katowickiego klubu #inqbator I ten znajomy mówi, że pierwszy raz jest na #SunriseFestival, i jest zajebiscie... to wiedz, że cos się dzieje
Techno-underground kiedyś gardzil takimi imprezami jak Sunrise 😉