W Polsce normy nie mam górnych zakresów powyżej których są przekroczone i szkodliwe. Dopóki ludzie nie padają na ulicach jak muchy wszystko jest w normie.
„Francuski kryzys związany z wodą mineralną osiągnął nowy poziom — pisze “Le Monde”. W środę 24 kwietnia Nestlé Waters, szwajcarski międzynarodowy oddział koncernu Nestlé, poinformował, że zniszczył 2 mln butelek swojej marki Perrier “w ramach środka zapobiegawczego” z powodu obecności bakterii kałowych w jednej ze swoich studni w mieście Vergèze w południowej Francji. Według Nestlé sytuacja ta jest konsekwencją ulewnych opadów podczas burzy Monica, która nawiedziła ten region w marcu. Bakterie kałowe w wodzie mineralnej
Wodę Perrier można kupić także w Polsce. “Pochodząca z Francji woda Perrier zachwyca pokolenia poszukiwaczy napojów od ponad 150 lat na całym świecie” — czytamy na polskiej stronie Nestlé.
Nakazem z dnia 19 kwietnia prefekt departamentu Gard, w którym znajduje się zakład, przekazał spółce oficjalne wezwanie do “natychmiastowego zawieszenia” działalności jednego z siedmiu punktów poboru wody w Vergèze. Punkt ten od 10 marca 2024 r. przez kilka dni miał być skażony drobnoustrojami pochodzenia kałowego (E. coli), ale także drobnoustrojami z gatunku Pseudomonas aeruginosa. W dekrecie podkreślono również, że zanieczyszczenie wody butelkowanej może stanowić zagrożenie dla zdrowia konsumentów.
Jak pisze portal euronews.com, firma zapewnia, że “wszystkie butelki dostępne na rynku można spożywać całkowicie bezpiecznie”.”
Jak ostatnim razem byłem w Christianii to było dość ewidentne że nie jest to żadna “oddolna przestrzeń samoorganizująca się” tylko wielki rynek dla gangów. Fakt istneinia tego miejsca w takim stanie nie powinien nikogo cieszyć
Kluby swingerskie cechuje nieporównanie wyższy poziom kultury osobistej i szacunku dla granic innych. To jest jakieś wynaturzenie, którego niechcieliby widzieć w najmroczniejszych lochach BDSM.
Nie wiem, bo niestety nie byłem ani w jednym ani w drugim – chyba nie jestem wystarczająco tradycjonalistycznym konserwatywnym katolikiem. A taka Karolina Pawłowska z Ordo Iuris w roli dominatrix to byłoby ciekawe doświadczenie. Przypomniał mi się czcigodny Jozsef Szajer, ten polityk Fideszu, piewca tradycyjnego małżeństwa, uciekający z gejowskiej orgii po rynnie. Wszyscy oni, łącznie z księżmi, mają o wiele ciekawsze życie seksualne niż rodzice małych dzieci ☹️
Trzeba ostrożnie podchodzić do tego, bo z tego co mówi von der Leyen nie wynika nic o tym, żeby pieniądze miały być wypłacone w najbliższym czasie. Na razie tylko klepią po ramieniu i mówią “idziecie w dobrym kierunku, ale prawdziwa forsa przyjdzie kiedy uchwalicie konkrety”. To już druga taka wizyta, ale ze strony KE nie ma precyzyjnego komunikatu i harmonogramu wypłat, a przynajmniej ja nic takiego nie widzę!
Nikt nie wie co to za kamienie milowe spełniliśmy, ale wybory do europarlamentu zaraz więc EPP będzie pomagać EPP. Wypłata środków jest pewnie na tym samym etapie co realizacja naszych zobowiązań.
Ja widzę coś innego. Jestem bezrobotna, od pół roku szukam pracy. Ofert jest relatywnie dużo, nie składam na produkcję czy do usług więc mam trochę trudniej, ale i tak zawsze mam co wybrać. Na żadne wysłane CV czy aplikację nie dostaję odpowiedzi, nie jestem zapraszana na rozmowy - nawet korporacje, które mają w zwyczaju przysyłać informację w przypadku odrzucenia aplikacji, nie robią tego. Nie jestem pewna ile z tych rekrutacji to prawdziwe rekrutacje, a ile z nich ma tylko zbadać rynek i wysondować oczekiwania finansowe. Mam teorię, że pracodawcy chcą obecnie żeby ludzie z pewnym doświadczeniem zaniżyli swoje stawki i przestali stawiać warunki typu home office czy hybrydówka. Może i serio szykują się na jakieś przyspieszenie gospodarki, ale nie chcą do tego dokładać ani złotówki, więc liczą na to, że mityczna gospodarka zrobi wszystko za nich. W ostatniej łódzkiej Wyborczej czytałam już lament, że obecna podwyżka płacy minimalnej zabije przedsiębiorców - ciekawy obraz tego spodziewanego “przyspieszenia”.
Jest co najmniej dziwnie i ciężko na anegdotycznych przypadkach zrozumieć co się dzieje, dlatego tak mnie ten tekst zainteresował.
Sam jestem w sytuacji gdzie firma podnosi wymóg obecności w biurze z 1 do 2 dni w tygodniu, co średnio mi się uśmiecha (170km dobrze skomunikowanej odległości). Traktuję to jako wypchnięcie w wypowiedzenie, ale jednocześnie wiem, że mamy straszne ssanie na ludzi. Póki co szefowa mówi mi, żebym rżnął głupa tak długo jak się da. Niemniej ciężko nie poczuć się trochę mniej stabilnie i patrzę na oferty pracy, ale dawno takiej posuchy nie było.
Przy aplikowaniu do korpo najlepiej uderzać przez ich własne portale rekrutacyjne, wtedy zawsze można podejrzeć status aplikacji nawet jeśli nie aktualizują na bieżąco innymi kanałami komunikacji. Zobaczyć nieudany status to trochę lepiej niż cisza w eterze.
mi się wydaje że po prostu zła niszę sobie wybrali. Kilka razy się zastanawiałem czy coś kupić ale ostatecznie nigdy się nie zdecydowałem. 100 cebul za najzwyklejszy t-shirt z nadrukiem i ponad 200 cebul za najzwyklejszą bluzę nie zachęca. Tych 10-ciu marksistów w polsce, których stać to najwyraźniej za mała grupa docelowa. Ale mogę najwyżej pogdybać czy “dziwne” ciuchy by były lepszym wyborem.
Ja mam tak, ze mogę dać i 100zł za koszulkę, jeśli to jest np. koszulka benefitowa na jakąś anarhistyczną grupę.
O Lewackiej Szmacie nie wiem nic - chyba ani to spółdzielnia, ani zyskiem się z nikim nie dzielą itd., więc ideologicznie mi to ciężej ugryźć (oprócz tego, że wprowadzają do mainstreamu lewicowe treści, ale to robi też wiele grup anarchistycznych).
wiadomosci
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.