@sznowicki o, bardzo ciekawe. Podoba mi się takie podejście. Ale w tym wszystkim jest też kwestia mentalności. W NL - jak piszesz - jazda rowerem to naturalna czynność. A u nas hulajnogiści zachowują się czasami jak ktoś, kto “przechytrzył system”, bo jeżdżą chodnikiem z prędkością samochodu na jezdni. No to ja nie chcę, żeby ludzie przez to ginęli. Oczywiście trzeba zadziałać wielopłaszczyznowo. Sam kask zmieni o tyle, że MOŻE pomóc uratować życie w niektórych przypadkach. Jasne jest, że całej reszty nie załatwi. Zapianie pasów w autach też są obowiązkowe. Nikomu korona z głowy nie spadła.