@LukaszHorodecki@smatyszczak@rower
Z drugiej strony, nawet dobra infrastruktura nie sprawi, że na skutek własnego błędu rowerzysta nie zaliczy lądowania twarzą na drodze. W trzech przypadkach, kiedy cieszyłem się, że zawsze noszę kask, tylko w jednym zawiniła infrastruktura.
Kwestia zmniejszenia liczby rowerzystów po wprowadzeniu takiego obowiązku, to nie jest "coś nie tak" z tym obowiązkiem, tylko ze świadomością ludzi, a także brakiem odpowiednich komunikatów i wychowywaniem się w przeświadczeniu, że tylko ryzykując jest się cool.
Ale zgadzam się w 100%, że najpierw należałoby zadbać o infrastrukturę i ogarnąć niektórych samochodziarzy, żeby jednak traktowali rowerzystów jak ludzi.
Konfiskatę podkręconych elektryków też popieram.