LukaszHorodecki,
@LukaszHorodecki@pol.social avatar

@smatyszczak @rower Nie wsiądę na rower bez kasku, nieważne czy jadę polną drogą do miasteczka obok na zakupy, czy w długą trasę po szosach.

Tego samego nauczyłem syna i do noszenia kasku zachęcam rowerujących krewnych i znajomych.

Jednocześnie jestem przeciwko obowiązkowym kaskom. Doświadczenie pokazuje, że to powoduje jedynie zmniejszenie ilości osób jeżdżących na rowerach.

Rozwiązaniem problemów z bezpieczeństwem nie są kaski, a lepsza infrastruktura.

Natomiast jeżeli chodzi o elektryczne hulajnogi, to najważniejsze jest moim zdaniem egzekwowanie limitu prędkości i po prostu konfiskata sprzętu pozwalającego na jego łamanie.

Widziałem nastolatków w full-face odwalających absolutnie porąbane rzeczy. Co z tego, że ma kask, gdy jedzie na hulajce 50 km/h między samochodami?

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • rowery
  • fediversum
  • esport
  • test1
  • FromSilesiaToPolesia
  • krakow
  • muzyka
  • healthcare
  • Gaming
  • Cyfryzacja
  • Blogi
  • NomadOffgrid
  • Technologia
  • ERP
  • shophiajons
  • informasi
  • retro
  • Travel
  • Spoleczenstwo
  • gurgaonproperty
  • Psychologia
  • slask
  • nauka
  • sport
  • niusy
  • antywykop
  • Radiant
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny