osobiście nie jestem zwolennikiem obowiązkowego posiadania kasków. bo to nie rozwiązuje problemu z bezpieczeństwem na drodze jako takim. Serio, to tylko plastereczek na gangrenę, jaka jest na drogach.
Bo co z tego, ze rowerzysta bedzie miał kask na głowie, jak znajdzie sie debil(ka) na drodze z predkoscia 90-100km/h i bedzie wyprzedzał na przysłowiowy gazetę.