SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar
  1. Sorcier des Glaces i Cultus Profano - te dwa zespoły (pierwszy z Kanady, drugi z USA) blackmetalowe omówię razem, bo odbieram je tak samo - jako świetne tło muzyczne do różnych zadań. To trochę przypadek wcześniej omawianego Djevela, ale tutaj jest chyba "nudniej" i może dzięki temu dobrze wpada w ucho podczas pracy.

  2. Disfear - szwedzki hardcore punk (podobno to gatunek d-beat - nie mam pojęcia, co to jest), czyli bardzo blisko osławionego "trzy akordy, darcie mordy". Aczkolwiek tych akordów jest ciut więcej, a panowie starają się, aby utwory były różnorodne. Z tego co widzę, to dość wiekowa kapela, ale być może niektórzy (jak ja) nie znają.

  3. Blackbraid - tez pisałem o nich niedawno, a w końcu wydali drugi album. I jest on... nudny. Do pierwszego też podchodziłem dwa razy zanim mi się spodobał, a tutaj też są fajne momenty, ale widać, że twórca bardziej poszedłw w atmosferę i indiański klimat zamiast w tę muzyczną wściekłość za zmasakrowanie ich ludności. Ciekawostka - są tutaj też elementy stricte deathmetalowe (mimo że to nadal BM).

@muzykametalowa

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • test1
  • Spoleczenstwo
  • lieratura
  • muzyka
  • rowery
  • sport
  • Blogi
  • Technologia
  • Pozytywnie
  • nauka
  • FromSilesiaToPolesia
  • fediversum
  • motoryzacja
  • niusy
  • slask
  • informasi
  • Gaming
  • esport
  • Psychologia
  • tech
  • giereczkowo
  • ERP
  • krakow
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • kino
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny