mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@HeikeKinney - to nie było raczej podejmowanie ryzyka, bo inne jego tłumaczenia też bywały... nazwijmy to oględnie - kontrowersyjne.

Moim zdaniem Łoziński to przykład typu tłumacza, którego ja osobiście nie lubię (to zresztą dotyczy także redaktorów). Jest to rodzaj, którego ja nazywam tłumaczami/redaktorami-gwiazdorami, uprawiającymi rodzaj "chciejstwa". Dodający w tekstach więcej niż jest w oryginale (co jest dopuszczalne), ale oni przekraczają tą cienką granicę pomiędzy sługą tekstowi i panem tekstu.

Przy czym podkreślę - zgadzam się, że Łoziński oberwał bardziej niż na to zasłużył ze względu na to, że przekład Skibniewskiej zdążył się już zakorzenić. Przy czym w jego przypadku mamy moim zdaniem zupełnie inną sytuację niż np. w Kubusiu Puchatku vel. Fredzi Phi-Phi.

@AngelicAura @SceNtriC @ksiazki

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • ksiazki@a.gup.pe
  • fediversum
  • niusy
  • informasi
  • esport
  • test1
  • muzyka
  • NomadOffgrid
  • lieratura
  • rowery
  • Technologia
  • Spoleczenstwo
  • retro
  • krakow
  • motoryzacja
  • sport
  • slask
  • Blogi
  • giereczkowo
  • MiddleEast
  • Gaming
  • Pozytywnie
  • tech
  • Psychologia
  • FromSilesiaToPolesia
  • Cyfryzacja
  • ERP
  • warnersteve
  • shophiajons
  • Wszystkie magazyny