Dzięki! Hmm. Kandydaci kandydatami; pozwalam sobie i na taką spekulację, iż kraje członkowskie UE lepiej “mapują się” (z przekonania lub… nieświadomości alternatyw) na podział Dems-Reps w Stanach, natomiast Switzerlandia nieco idzie swoją, “konfederacyjną” drogą, o rysie konserwatywno-libertariańskim; populacja ma nieco inaczej postawione okno Overtona. Aby to zbadać, odniósłbym poll do innych “idiosynkratycznych” terytoriów – Islandii, Grenlandii, San Marino. Mierzalny odsetek alternatywnych wskazań wystąpił też w Norwegii i Finlandii, kultywujących pewne odrębności.
Ciekawe, indeed. Zaskakuje wysokie poparcie trumpizmu w Czechach i Słowenii. Ogólnie na oko dobra korelacja poparcia Harris/Demokratów z postrzeganą Postępowością danego terytorium. Ciekawe, kto to są “Others” – Bernie Sanders chyba nie startował, ain’t?
Fundamentalne Ordo Iuris, a z nim narodowo-bogoojczyźniano-konserwatywna socjalprawica (skądinąd szacun za karkołomną, eklektyczną syntezę) jest w skompromitowanym odwrocie, lecz to nie znaczy, że koncepcja jest pozbawiona sensu. Bronię skromnie idei Konsocjonalizmu/Filaryzacji Społecznej, gdzie istnienie uczelni “per światopogląd” jest oczekiwane, zaś etykietowanie “publiczna vs. prywatna vs. społeczna” staje się płynne (to nie problem, gdy zadbać o przejrzystość). Collegium Intermarium (“Wielka Rzeplita od morza do morza”), uczelnia Rydzyka (“Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem!”), nawet wałkarskie Collegium Humanum (“Doktor z alpejskiej wioski”) – są wzorcami do reformy, kreatywnego powielenia, trawestacji na sposób Wolnościowy.
“Jeśli się nie uda” – ten fragment brzmi ocennie i subiektywnie. Metody współdecydowania rankingowe (jak STV), na ile je skromnie kojarzę, mają to do siebie, że nie są zero-jedynkowe, zaś w tym pollingu “scenariusze” opisują “niepewne warianty przyszłości”. To rozmycie niekoniecznie musi być celowe – być może nie zdołano skonkretyzować “dwóch ruchów naprzód”. Pollingi (decyzyjne i konsultacyjne) też teoretycznie warto poddać pewnej ekonomice. Podejście, w którym chyba to dostrzegam:
compdemocracy.org – za cenę “zawracania głowy próbkom”, podświetla kwestie sporne (faktografia) wraz z, potencjalnie, rozumieniem (definicje, semantyka, horyzonty czasowe).
Rankingowanie to IMHO ważne ćwiczenie, gdyż w demokratycznym ideale mogłoby paść referendum:
zatrzymujemy zmiany klimatyczne (dekarbonizujemy cywilizację) natychmiastowo, za cenę standardu życia, frustracji pokolenia lub pięciu(sic!) (poświęcenie),
nie zatrzymujemy zmian klimatycznych natychmiastowo, za cenę nieznanych kosztów adaptacji i konfliktów, w nadziei, iż w pewnej chwili opracujemy technologię geoinżynieryjną cofnięcia zmian (ruletka),
testujemy warianty pośrednie z niepewnymi rezultatami i zbieramy dane (odwleczenie decyzji).
Głosowanie odbyło się metodą STV, co oznacza, że głosujący mieli oznaczyć scenariusze w kolejności od najbardziej do najmniej pożądanego. W głosowaniu wzięło udział nieco ponad 800 z około 3 tys. członków partii Razem.
Krążący po Sieci wycinek z listy podmiotów z kapitałem izraelskim (czasami udziałowcy/zarząd to wprost obywatele Izraela). Nie jest to oczywiście równoznaczne z popieraniem przez nich działań IDF – np. sieć aptek Super Pharm (obecne w co drugiej galerii handlowej) chyba pozostaje zdystansowana.