Partia założona przez ministranta który był w nowicjacie wiarygodna w czymkolwiek co mówi na temat kościoła. Koalicja w której jest PSL proekologiczna.
Naprawdę, jeśli ludzie są tak głupi by dawać się nabrać na tak prymitywne sztuczki to nawet mi ich nie żal. Zasługują dokładnie na to co wybrali.
Trzeba ostrożnie podchodzić do tego, bo z tego co mówi von der Leyen nie wynika nic o tym, żeby pieniądze miały być wypłacone w najbliższym czasie. Na razie tylko klepią po ramieniu i mówią “idziecie w dobrym kierunku, ale prawdziwa forsa przyjdzie kiedy uchwalicie konkrety”. To już druga taka wizyta, ale ze strony KE nie ma precyzyjnego komunikatu i harmonogramu wypłat, a przynajmniej ja nic takiego nie widzę!
Bo to jest trochę electro house, trochę klasycznego electro, a trochę chiptune’ów w stylu starej muzyki z SEGA. xD
Istnieje taka szufladka jak “Kawaii Future Bass” stworzona dla artystów takich jak Future Cake czy Fusq. Ta płytka ma sporo wspólnego z tym ostatnim więc w sumie można by to tak od bidy opisać.
Ja to rozpoznaję po stanie rowu melioracyjnego po drodze na pociąg w mojej wsi. Jest tam betonowy ekran akustyczny, miejsce nieoświetlone, więc zwłaszcza zimą ludzie notorycznie wyrzucają do niego butelki. Co jakiś czas PKP to sprząta, ale butelki wracają. Kiedyś w okolicach peronu zawsze były butelki po piwie, bo na ławkach były małe imprezy, teraz w rowie leżą głównie małpki. I to małpki pite właśnie w pośpiechu, w drodze na pociąg. Widziałam nie raz jak ktoś wychylał jedną, wyrzucał do rowu a potem szedł na poranny pociąg do pracy, jeździłam z tymi ludźmi i dalej z nimi jeżdżę więc mniej więcej ich kojarzę, ale oczywiście mało kogo za rękę złapałam. Już pal licho sześć że śmiecą, bardziej mnie niepokoi czego to jest objaw. Zaczęło się mniej więcej w czasie covida, to znaczy wtedy zaczęło przybywać małpek, teraz przybywa ich tak dużo że nawet po wysprzątaniu rowu ten zaraz znów jest zajebany. Ludzie wlewają małpkę przed pracą, żeby dzień wchodził lepiej, i po pracy żeby szybko się odstresować, a co najważniejsze nie robią tego w domu więc nikt nic im nie powie i sami nie czują się alkoholikami, no bo co to jest małpeczka co nie.
No takie jest to środowisko. Ale czasem produkuje jednostki które mają spore zasługi w że tak powiem ustawianiu dyskursu o kolei w Polsce: Karol Trammer też zaczynał od mikolstwa, a teraz tworzy internetowe czasopismo które jest czytane nawet w siedzibach spółek PKP.