Poproszę o rekomendacje płyt/utworów Dimmu Borgir, abym mógł ich docenić. Przyznaję, że ilekroć próbuję się wsłuchać w ten zespół, to mi nie podchodzi i nie wiem, czy coś źle robię.
W chwili, gdy piszę te słowa, średnia ocen powieści Muzyka dla duchów na portalu LubimyCzytać wynosi zaledwie 5,7/10 gwiazdek. Oczywiście, przy zawrotnej liczbie ocen (trzy!) niewiele to jeszcze znaczy, ale i tak może się to wydać nieco zaskakujące, gdy się porówna to choćby ze średnią Goodreads (3,49/5 gwiazdek). Poza tym powieść An Yu jest zwyczajnie tekstem o wysokiej jakości, więc poczucie adekwatności powinno tym bardziej rosnąć…
…ale mimo wszystko wcale nie jestem zaskoczona tymi niskimi ocenami.
Powtórzę i podkreślę: zupełnie nie odzwierciedlają one jakości książki. Język duetu An Yu (autorki) i Karoliny Iwaszkiewicz (przekład) przepięknie rozkwita w słowach i zabiera osoby czytelnicze w duszny świat rodem z tych mniej przyjemnych snów, z niezwykłą płynnością. Zaangażowałam się w fabułę na tyle, że przeczytałam powieść w jedno popołudnie – a to wcale nie zdarza się ostatnio często!
Tylko że... [CHAMSKI CLIFFHANGER]
Ciąg dalszy na Whosome @whosome.bsky.social@bsky.brid.gy ☺️
@dancingindystopia dzięki za recenzję - zachęciłaś! sięgnę po An Yu. ta recenzja, to miła odmiana dla zachwytów nad makulaturą.. @whosome.bsky.social@bsky.brid.gy @ksiazki @ksiazki
Bardzo dziękuję wszystkim recenzent(k)om książek, które zamieszczają w metryczce informacje o gatunku i piszą tam "romantasy". Dzięki temu wiem, że nie muszę już dalej czytać recenzji oraz samej książki.
@ksiazki przykład tego, jak koncertowo spierdolić książkę o ciekawym zakątku świata...
mix setek porównań rodem z licealnych wypracowań, metafory na poziomie Paulo Coelho - i tak w każdym pieprzonym rozdziale, w każdym! do zrzygania...
Kapla może był w urokliwych miejscach na chińskiej prowincji, ale za cholerę nie potrafi tego opisać.
nie polecam. makulatura. najsłabsza książka o Chinach, jaką w ogóle czytałem.
@ksiazki jeśli ktoś zna Szymańskiego z jago podcastów, podobnego stylu może spodziewać się w tej książce.
luźny, prosty acz gawędziarski sposób snucia opowieści, sporo szczegółów codziennego życia i pracy na masowcu. humorystycznie nakreślone postaci i adekwatna ilość bluzgów w dialogach.
książkę łyka się na raz. szybka, miła i ciekawa lektura - polecam!
@zakurzona jak na razie jest OK.. Iszkowski nie pisze na kolanach, czyta się lekko. kwestie filozoficzne, mam wrażenie, potraktowane po łebkach, ale chyba chodzi o dotarcie do możliwie szerokiego grona czytelniczego.
mnie najbardziej interesują interakcje Marksa z anarchistami, ale póki co tylko kilka wzmianek o Bakuninie..
wstępnie polecam, bo da się odczuć sporo włożonej pracy w tę biografię.
Jeśli ktoś szuka dobrze pogranej @muzykametalowa z dziewczyną na wokalu, ale nie w konwencji "panna na niedźwiedziu" ale też nie "protometal bez basu", tylko ciężko, rzetelnie, z bliskowschodnim wajbem (wokalistka jest córką perskich emigrantów), to bardzo polecam Lowen - "Do Not Go To War With The Demons Of Mazandaran" z ubiegłego roku. Kolega dosłuchał się tam ech Gathering z epoki "Mandylion" i coś w tym jest (ale jest ciężej i mocniej), ja wychwytuję też jakieś echa wokalne Dead Can Dance (np. w "Najang Bah..."). W każdym razie bardzo dobra, przystępna, choć bezobciachowa, świetnie zagrana i zaśpiewana płyta.
@kalisz79 heheh 🤣 ten drim tijater, to tak trochę prześmiewczo, ale zdecydowanie z 😉
ja się wychowałem na oldskulowym death metalu, z którego mi potem wyrosły macki i czułki typu grindcore, thrash, crust, powerviolence, sludge. klawisze, jedwabne wokale w metalu, liryczny szadoł darknes munlajt, to zdecydowanie nie moje, hehe
w kobiecych metal-wokalach również cenię bardziej growl/scream..
@kalisz79 wiem, zachowałem się jak gówniarz, zdenerwowałem cię..
za karę puściłem sobie "Semigod", Rotting Christ 🤣 to jeden z 3-4 ich kawałków, który jakoś mi siada, heh
@kalisz79 inwokacje perskich demonów in plus! ja taką lirykę łykam raczej z dark ambientem. po prostu muzycznie Lowen do mnie nie przemawia, acz rozumiem niuans i fakt, że niektórym się podoba, luz 😎😉
napisałeś o Orthodox i mi się przypomniały te wszystkie agro-gothic bandy z lat 90tych 🤣
ja mam ultra-szeroki rozstaw gatunków i wiele rzeczy kosmicznie odległych od siebie pieści muzycznie moje zgniłe czarne serduszko..