Widzę tutaj trend coraz mocniejszej koncentracji wyborców na dwóch partiach. W mojej małej mieścinie ludzie zamiast głosować na znajome twarze - w końcu to są wybory samorządowe, gdzie startują osoby, które się zna i wie się o nich więcej, niż o gadających głowach w parlamencie - to głosowali na PiS vs PO. Kilka fajnych, aktywnych społcznie i, wydawałoby się znanych osób dostało żadne wyniki. Kapitalistyczna propaganda działa, reklamowanie w prywatnych i państwowych mediach tylko dwóćh partii przynosi efekty.
Budownictwo komunalne, dochód podstawowy i uspołecznienie żywienia załatwiłoby większość obaw autora i ekspertów. Mnie bardziej martwi, że społeczeństwo przez kolejne 20 lat nie wyjmie głowy z dupy i nadal będzie jak jest.
Wystarczy chyba spojrzeć w dowolny okresowy list od ZUSu, oraz wykresy demograficzne, żeby zrozumieć, że emerytury zasadniczo dla nas nie będzie? To coś co rozumiem od tych kilkunastu lat kiedy jestem z powrotem w Polsce. I tak płace, bo te pieniądze odpowiadają za świadczenia obecnych emerytów i jest to element solidarności klasowej.
Mieszkania powinny być wywłaszczone. “Właścicielem” powinni być ci, którzy są posiadaczami (tak to się nazywa w polskim prawie), czyli ci, którzy w nim mieszkają, zapewniając sobie podstawowe prawa człowieka - dach nad głową - a nie zagraniczne koncerny, które wykupują całe osiedla, by biedacy musieli brać kredyt i utrzymywać banki.
W pierwszych czterech akapitach jest to samo: Fejkowa niezależność – czyli, jak kandydaci i kandydatki do wyborów samorządowych próbują ukryć swoje poglądy i powiązania z partiami.
" Czy wyborca bądź „łowiony” kandydat/kandydatka na listę wyborczą, nie powinni wiedzieć, na kogo głosują i kogo sygnują swoim podpisem na listach?" - ja jestem osobą niegłosującą i bojkotującą wyborów, ale nie potrafię zrozumieć jak można zagłosować na osobę/partię, której się nie zna, nie zna się jej życiorysu, książek i artykułów, poglądów, programu partii, statutu itd. Dla mnie to niepojęte - jeśli wybory to “święto demokracji”, a głosowanie jest raz na kilka lat, to dlaczego osoby głosują tak bezmyślnie? Przeraża mnie to, a wg moich obserwacji, miliony osób nie wiedzą prawie nic o osobie/partii, której oddają prawo do decydowania za siebie na następne lata.
"Czy nie zasługują na przejrzystość i uczciwość? " - w sumie to kusi mnie, żeby zagłosować, że polski wyborca nie zasługuje na nic. Słabo służy, a więc nie zasługuje. ;) Ale nie napiszę tak!
“Widząc działacza, który jest promowany w miejscowych mediach, często opłacanych przez Urząd Miasta lub Powiatu, odwiedzającego szkoły, przedszkola, otwierającego imprezy miejskie, itp., zastanówmy się, kim naprawdę jest ta osoba.” - to jedno! A drugie: zastanówmy się, gdzie były te osoby przez lata przed wyborami. Przed wyborami to nawet Trzaskowski (“jak ja go kurwa nienawidzę”) jeździ z plebsem komunikacją zbiorową, Kaczyński (“jak ja go kurwa nienawidzę”) robi zakupy w Biedronce itd. Oczywiście przypadkowo zawsze jest wtedy ekipa z kamerami :)
Ale to w sumie moim zdaniem jest napisane tu “Sprawdzajmy, czy kandydat lub kandydatka mają historię działania dla miasta i lokalnej społeczności bez wsparcia politycznego i opłacanych przez urzędy wydarzeń lub kampanii edukacyjno-promocyjnych.”
Zobaczymy jak nam Razemkom, pójdzie w lokalnych. Naprawdę, dajmy sobie spokój z diagnozami prawaków na temat lewicy. Nie wiadomo jeszcze, jak rosnący podskórny wkurw ludzi na elity władzy, uda się zamienić na reprezentacje polityczne.
Choć z drugiej strony też pokazali że ruch Razem o oddzieleniu się od rządu prawdopodobnie się jeszcze opłaci. Pamiętam że Rzepa miała podobny artykuł, tyle że tamten się skupiał na Razem i nie wieścił rozpadu lub przyłączenia do KO.
Jasne że się obroni, to tylko woda na młyn dla ultrasów z Twittera którzy chcą żeby teraz każde pierdnięcie PiS było prześwietlone jako niezgodne z prawem albo niegospodarne. Niedługo dowiemy się, że rząd niepotrzebnie pomagał Ukrainie, bo to był rząd PiS. I że niepotrzebnie wprowadził ochronę związkowców przed zwolnieniem.
O czym ta rozmowa właściwie… :( standardy przesłuchań nieletnich istnieją i co… I dupa, nikt ich nie przestrzega. Standardy przesłuchań w przypadku przemocy seksualbej takze na papierze są wysokie a w rzeczywistości ich się nie stosuje. Jedyne rozwiązanie to całkowita likwidacja instytucji policji.
publicystyka
Aktywne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.