("Postępowanie sprawdzające, przeprowadzone przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Śródmieście, wykluczyło umyślne zniszczenie płyty DVD znajdujące się w aktach sprawy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Wobec tego zakończyło się decyzją o odmowie wszczęcia postępowania. Materiał zgromadzony na płycie znajdował się też na innym nośniku, a zatem nie doszło do jego utraty ")
że prokuratura te dane miała jeszcze na jakimś innym nośniku. Pytanie czy nadal je ma a jeśli tak to w czym jest problem żeby je wykorzystać. A jeżeli ich nie ma to odzyskanie danych z pękniętej płyty, choć kosztowne, jest technicznie jak najbardziej wykonalne. W dodatku prostsze niż w przypadku nośnika magnetycznego czy pamięci flash - gdyby robić to przy pomocy mikrofotografii i analizy obrazu. Kwestia czy będzie wola polityczna, żeby taką rekonstrukcję zlecić.
Katarzyna Banasiak z grupy Ponton, która zajmuje się edukacją seksualną, ws. WHO mówi: “Te standardy to nie program lekcji, ale zbiór obserwacji tego, co się dzieje z człowiekiem na różnych etapach rozwoju. Nie jest tak, że czterolatek będzie uczony masturbacji. Nie znam kraju na świecie, w którym w przedszkolu czy w szkole by uczono technik masturbacji”.
Nieprawda. WHO wskazuje na cele, mamy bardzo szybko zainteresować młodego człowieka swoim ciałem, przyjemnością ze sztucznie rozbudzanej seksualności.
Te środowiska twierdzą, że najłatwiej rozładować emocję małego dziecka poprzez masturbację. W szwedzkich przedszkolach są specjalne pokoje, do których nauczycielka idzie z dzieckiem i go masturbuje. On potem wie, że też sam może się masturbować.
Gdzie tak jest?
To niech pan sobie poczyta. To są informacje od nauczycieli stamtąd. Polka pracująca w przedszkolu w Szwecji mi o tym opowiadała, była przerażona.
Jedna pani, której nazwiska pani nie podaje, opowiadała pani, że musiała masturbować przedszkolaka?
Osobiście tego nie robiła, ale widziała i opisała.
To się nie nadaje do prokuratury?
U nas, w Polsce, tak. Ale w Szwecji nie.
Takie coś to mogą starzy widzowie TVP mówić, a nie kuratorka oświaty.
Polityka partyjna opiera się na zgniłych kompromisach i jeśli ktosia chce być niezłomną w poglądach to niech zajmuje się aktywizmem. Co do Lewiccy w tej koalicji to nie mam jakiś wielkich oczekiwań poza tym że zrealizują kilka postulatów i zablokują najbardziej szkodliwe pomysły liberałów typu kredyt 0%.
liberalna opozycja pokazuje kto tu rządzi. Dobrze że ktoś podważa to całe gadanie o dziurze i czemu teraz przez PiS nie może być socjalu tylko podwyżki i zaciskanie pasa (widze tu manufacturing consent). Chciałbym żeby lewica jednak trzasnęła drzwiami i użyła karty przetargowej, że jednak bez niej nie ma większośći chyba że ze znienawidzonymi konfiarzami
Te cytaty to trochę bardziej jechanie po koalicjantach i to w trakcie negocjacji, niż promowanie lewicowego programu. Ale też nie chce mi się czytać co tam inni wymyślają więc nie wiem na ile to standard.
No na pewno nie zachowają go w obecnym kształcie. Dadzą swoich ministrów, swoje osoby na spółki skarbu państwa, dotacje grupom, które z nimi sympatyzują i tak dalej. To jest pewne. :)
@harcesz Zastanawiam się czy ta informacja że musk wiedział o planowanym ataku się trzyma kupy. Co innego wyłączać łączność w okolicach frontu - bo +/- wiadomo jak przebiega a co innego mieć wgląd w szczegóły jakby nie było tajnych operacji. Przecież w UA już od dawna wiedzą, że mają do czynienia ze zwykłym chujem, dla którego ta wojna to wyłącznie okazja na dobry biznes.
Myślisz, że rekreacyjnie akurat tego dnia wyłączył obsługę akurat tego regionu? Może w UA wiedzą, ale to nie znaczy, że np. Musk nie postanowił obserwować skąd idzie sygnał, albo ktoś z administracji USA mu tego nie powiedział. Taka przewrotna… odwrotność? klasycznego hasła propagandowego z czasów 2 WŚ;
@harcesz Nie wiem czy rekreacyjnie. Ale wg np tej informacji : www.reuters.com/business/aeros… pentagon wykupił ten dostęp dla UA do celów militarnych co jakby wyłącza mu (Muskowi) prawo do głupich tłumaczeń .
Media byle jak powielają informację. Z tego co słyszałem w najbardziej szczegółowej wersji, to było to tak, że rząd czy wojsko ukraińskie poprosiło firmę Starlink o włączenie usługi na terenie Krymu czy wokół, tam gdzie chcieli atakować. Jednak Wielki Elon, zaczął tu robić politykę i nie pozwolił na włączenie usługi na tym terenie. Był w kontakcie z rządem US ale i ambasadorem ruskich. Dał się wciągnąć. Moim zdaniem, jak już wyszedł tutaj z roli biznesowej, to powinien teraz odpowiadać przed sądem, za skutki ataków na ukraińska miasta, rakietami Kalibr, odpalanych z tych okrętów. Ale takie sytuacje pokazują problem z monopolistami. Pewnie rząd ukraiński nawet nie pozwie Elona, także przed sądem w US, z obawy o utratę bardzo ważnej usługi dla ich wojsk. Już wcześniej Elon odwalał w tym względzie, gdy był okres bezpłatnego korzystania przez Ukrainę z usługi. Elon zrobił wrzawę, że nie płacą. A gdy usiedli do negocjacji, to nagle w przerwie na twitt, ogłosił że: aaaa niech nie płacą. Dzieciak. Nie rozumiem, dlaczego rząd US na to pozwala.
wiadomosci.wp.pl
Aktywne