Dla mnie trochę za mocno podkolorowane są te historie, że jakiś dziadek uwziął się na rower dziecka sąsiadów uwierzę, nawet w to, że niszczy młodzieżowe BMXy, no ale, że niby chodzi i atakuje wszystkie rowery, nawet jakiegoś złomka, którego pociął i prawie rozmontował na części.
Mi się zdarzało przesyłać duże pliki po prostu przez torrent, no ale nie spełnia to warunku oglądania filmu online i obie osoby muszą mieć włączony komputer w tym samym czasie.
Ciekawe, że policja nie jest chętna do rozbicia protestu tak jak do blokad klimatycznych. Nie ma też komentarzy w internecie, że strajkujący przedsiębiorcy “utrudniają życie normalnym ludziom”, a kolejka ma długość 65 km, 8 dni stania.
Od wielu lat słyszę postulat, żeby w szkole zamiast religii były zajęcia z religioznawstwa. Niestety KK stawał okoniem i ładował wszędzie jeszcze więcej papieża.
Wspominani w tekście “wojujący ateiści” to znikoma mniejszość i taką agresję kojarzę chyba tylko wśród nastolatków, którzy dopiero co w okresie buntu odkryli, że jednak nie muszą chodzić do kościoła. Wręcz przeciwnie, większość znanych mi niewierzących okazjonalnie uczestniczy w życiu kościoła “bo rodzina/tradycja”, ale nawet oni powoli się wykruszają. Nie wiem skąd autor ma takie doświadczenia.
YouTube nie opłaca trolli, ale po prostu im nie przeszkadzają dopóki reklamodawcy nie odchodzą. Zależy im na engagemencie i wyświetleniach reklam, więc algorytm proponuje takie filmy do oglądanie ludziom żeby wyświetlili reklamę, a to, że przy tym napiszą komentarz i czy to jest komentarz na poziomie czy krzywdzący kogoś już mało kogo interesuje. Możliwe, że algorytm nauczył się, że jak będzie proponować filmy naukowe ludziom, co często subskrybują kanały typu “Stop NOP”, to oni oglądają tam reklamy i jeszcze spędzają dużo czasu pisząc komentarze.
Ostatnio okazało się, że w moderacji Twittera jest tylko jedna osoba, która pisze i czyta po polsku, w korpo jest mnóstwo ludzi do wyciągania rąk po pieniądze, a robić to nie ma komu :D
Zastanawiam się czemu “Uwaga Naukowy Bełkot” skoro ma 740k subskrypcji to pod filmami ma około maksymalnie 250k wyświetleń, zazwyczaj 50-150k. Ja do karty “na czasie” w ogóle nie zaglądam, bo jest tam właśnie straszny syf. Subskrybuję kanały, które wrzucają filmy raz na 1-2 tygodnie albo rzadziej i oglądam je właśnie przez kartę “subskrybowane”. Aż zaczynam się zastanawiać czy niejako takim stylem konsumpcji nie wiozę się “na gapę” na tym pociągu napędzanym szambem jaki jest popularny YouTube.
UNB akurat nie subskrybuję, ale na film o ołowicy udało mi się trafić przez proponowane filmy, tę kolumnę po prawej tronie od wyświetlanego filmu.