Podpisuję się rękami i nogami! Radar to jest coś, co za granicą pozwoliło mi w prosty sposób znaleźć wzorowe towarzystwo i ludzi z podobnymi wartościami. Pamiętam, że mówiłem wtedy nowopoznanemu koledze, że kurde, w Niderlandach to tyle dobrych grup i wydarzeń jest a u nas w Polsce to w ogóle nic i nikogo takiego nie ma. Powiedział mi, że to nieprawda, że w Polsce też jest dużo anarchistów i grup tego typu, tylko, że wszyscy są na Facebooku, a że ja nie mam to nie mam do nich dostępu.
Nie róbmy tak, nie ograniczajmy dostępu do idei anarchistycznych i wolnościowych osobom antykapitalistycznym. Używajmy Radara :)
Dokładnie taką sytuację miałem, nie było terminu, ale po wymianie emaili itd., na infolinii po mocnym zaakcentowaniu warunków umowy udało się znaleźć termin. Więc m.in. pod tym względem prywatne ubezpieczenie medyczne nie jest lepsze, ani tym bardziej uczciwsze, niż NFZ.
I doskonale wiedział, że osoby, które doskonale wiedzą, co robił, będą go broniły twierdząc, że nie o to mu chodziło i że wcale nie robił tego, co doskonale wiedział, że robi.
Niczym nasz rodzimy Krul.
Wyrwane z kontekstu, nie o to chodziło, itd.
Nie wiem. Myślę, że odpowiednie służby są w stanie zmusić każdego do przekazania danych. Sęk w tym, żeby zarówno same dane jak i metadane (kto z kim, gdzie) były zaszyfrowane, a w kwestii emaila chyba tylko przez TORa to może być bezpieczne (ale też nie w 100%). Nie wiem, czy są inni dostawcy oferujący swoje usługi poprzez TOR, niż Protonmail.
Ewentualnie można zaufać społeczności i korzystać np. z disroot.org albo riseup.net, bo to są projekty tworzone przez dobrych ludzi. Tylko nie szyfrują automatycznie treści, szyfrować trzeba samemu kluczem PGP.
Ale mogę się mylić, nie jestem specjalistą. Może ktoś mądrzejszy się tu wypowie, bo nie chcę wprowadzać w błąd. @rysiek?
Hej, czy potrzeba do tytułu dorzucać link do strony, tym bardziej capslockami? Odnośnik zawsze jest pod tytułem wpisu, więc nie ma sensu powielać moim zdaniem :P
Ale mniej wygodny z nieprzeglądarki, dlatego już dawno temu przestałem używać, bo jednak wolę mieć lokalnego klienta poczty, a subskrypcja do najtańszych nie należy.
Ale daje mozliwosc używania go przez tora. Więc jest opcja na ukrycie się.
Myślę, że nie ma dostawcy email, który po odpowiednim piśmie organów ścigania nie przekazalby danych.
Z perspektywy szaraczka musisz patrzeć na źródła polecające dane rozwiązania. Mi od poczatku Telegram śmierdzial, bo nie był otwartym oprogramowaniem.
Za chwilę założę riseupa i dowiem się, że kolektyw sprzedał go jakiemuś big techowi… I jak tu się dziwić ludziom którym nie chce się tego śledzić i wolą po prostu korzystać z gmaila jak wszyscy?
To jak zalozysz riseupa to polecam dotować ich. Im więcej społecznego finansowania tym chyba mniejsza szansa na przejęcie fajnego projektu przez korpo. Poza tym nie ma rzeczy darmowych, takie prędzej czy później padną albo zostaną sprzedane.
Zależy na czym ci zależy, możesz korzystać z GMaila i mieć pozornie łatwiej, a możesz być częścią części rozbijającej monopol i sprawić, że więcej czasu zajmie korporacjom uchujowienie świata (bo, że to się przedzej czy później stanie, to nie watpię, ale lepiej później).
Nie odważyłbym się, ja to tylko po ścieżkach względnie twardych łażę :P I zamiast zmierzchu wolę świt, szczególnie podczas rykowiska. Jak się przyjedzie wcześnie, to jeszcze można trochę nocy w puszczy doświadczyć :P
Nie, bo ogólnie nie trafia do mnie idea mediów społecznościowych.
Czasem wrzucam zajomym jakieś link z agregatorow, np. szmer.info albo tildes.net, czasem linki z zarssowanych źródeł i tyle. Jedynie przeklejam na konto na fedi treści zaprzyjaźnionej stronki facebookowej azylu dla zwierzaków.
Z tego, co kojarzę, to wy chyba zwykle coś tam planujecie we Wrocku, po demonstracji, wyjście w góry itp., ale może się mylę. Jeśli nie, to faktycznie, dobrzy byłoby coś takiego pociągnąć.
Mi brakuje np. siły i wytrwałości, żeby przekonać bliskie osoby nie ze środowiska, żeby pojechać wtedy do Wrocławia i okolic, włącznie ze świętowaniem Święta Pracy. Może w następnym roku się uda wyciągnąć kogoś :)