Mazurska Pętla Rowerowa, dzień 4. Dni płyną nieubłaganie- za nami już 200 kilometrów, do końca przygody pozostały jeszcze tylko dwa dni. Mazury wydają się być krainą krów i rzepaku. Piękna pogoda, dzisiejszy odcinek w miarę łagodny. No i na koniec udało się popływać w jeziorze Mamry.
Zdjęcia z pierwszej setki w tym roku (pixelfed.social)
Dzisiaj mimo upału udało mi się zrobić pierwszą trasę 100+ w tym roku i poszła, o dziwo, w miarę bezboleśnie :)