Kiedy jakis tydzien temu trafilem na informacje o #LegendiaMagicBeatsFestival, myslalem, ze to jakas pojedyncza imprezka - wystawia mala scene, przyjdzie 100 osob i tyle, a tu... zaskoczenie sezonu!
Festiwal ma byc cykliczny i o ile nie moze sie mierzyc rozmachem z #INGSilesiaBeatsFestival, to pierwsza edycja daje nadzieje na cos rewelacyjnego. Duuuuzo klasycznych klimatow w wykonaniu #CBooL, #BuenoClinic i trzeciego pana, ktorego ksywki teraz juz nie pamietam, a do tego...
#DJOtek - KAZDE slowo napisane po jego secie otwierajacym #SunriseFestival bylo prawdziwe. Energia, flow, umiejetnosci techniczne, kontakt z ludzmi - gosc gral, jakby byl 40-letnim wyjadaczem, a nie 15-latkiem u startu kariery. Jeszcze raz napisze - o ile rodzice go dobrze poprowadza i nie zablokuja mu rozwoju w tym kierunku, to bedziemy mieli gwiazde grajaca na najwiekszych festiwalach.
Caly festiwal - 5 godzin ciaglego banana na ryju... bardziej nostalgicznie zrobilo sie tylko gdy CBooL puscil slynne sprezynujace nutki, publicznosc zaczela skandowac "#DJHazel!", a na ekranie pojawilo sie jego zdjecie... 🥺
Slask wrocil na imprezowa mape Polski z przytupem - najpierw #INGSilesiaBeats, a teraz to... 😍
PS. Osobny akapit nalezal by sie kilku przypadkom rodzicow, dla ktorych wazniejsza byla wlasna zabawa i filmiki na telefonie, niz komfort dziecka, ale...szkoda szczempic ryja jak mowil klasyk. Nie lubie dzieci, czesto mi przeszkadzaja, ale wydaje mi sie, ze bylbym lepszym opiekunem niz ci... 🤦♂️