@bikewithkids@rowerowesygnaly@rower możecie mi bez nerwów wyjaśnić, jaki sens ma turystyczny rower elektryczny? Bez urazy. Postanowiłem, że kupię elektryka, jak mi już kolana wysiądą na max...
czy cą może elektryczne łuki, proce, frisbee... bo wiem, że koce są
@jamoteusz Bo niektórzy nie mają zdrowych kolan, albo wystarczającej kondycji a pojeździć chcą. A może też ktoś przedkłada sam fakt turystyki blisko natury ponad kręcenie korbami. @bikewithkids@rowerowesygnaly@rower
@bikewithkids@bmalkow@rowerowesygnaly@rower OK. OK. Wybaczcie: wciąż mam mieszane uczucia. rower jest po to, by dawać mu energię, a nie odbierać. Spotkałem się ze znajomymi z Niemiec i rozmowa: Ja, ze kiedyś przejechałem XXkm- opowieści itd. A on mów, że zrobili 170 km/dzień - mówię, hm, ok i tak powolutku dochodzimy, że "na elektrykach". To wyczyn rowerowy? Rozumiem, że to jakieś zastępstwo. Ale wciąż nie rozumiem elektryka dla przyjemności. Znaczy rozumiem, ale nie umiem podzielić radości.
@bikewithkids@DannyBee@rowerowesygnaly@rower - i to podejście rozumiem [bo wcześniej była inna rozmowa] elektryk dla przyjemności. Albo raczej próba wytłumaczenia, czemu. A tendencja jest widoczna w EU sprzedaje się gdzieniegdzie węcej e-bike niż normalnych.
@bikewithkids@bmalkow@rowerowesygnaly@rower , OK - czemu nie. Wypożyczę kiedyś, w górach tego coraz więcej. Tylko w planie mam ograniczanie dostarczania energii.. i hobbywybierałem zawsze nienapędzane.. frisbee, deskorolka, rower, żagle [bez motoru].. i wciąż się tego trzymam [mimo wieku, zdrowie pozwala...Dzieki Makaronowi] Ale rozumiem i spróbuję. Zrozum mnie: W pełni uznaję e-bike do pracy. Ale jako hobby - wciąż uważałem za zbytak. No Power - more fun! :)
Ciągle słyszę, że do pracy nie da się rowerem, bo trzeba na sportowo, bo prysznic potrzebny etc. Tysiące holendrów chyba o tym nie wie ;)
My też. Dziś pół formalnie, było tak.
Jedynie rękawiczki zdradzają. Strój dobieram do celu podróży, nie środka transportu. #rower#commuters#commuting@rower
@bikewithkids@rower No, z tymi tysiącami to Pan grubo przesadził.
(ponad 20% mieszkańców Niderlandów deklaruje jazdę rowerem każdego dnia - spokojnie wyjdzie kilka milionów)
Zmiany na Twitter(X) coraz mniej nam się podobają. Kolejne podejście do słoniwatego.
Jak tu się odnaleźć, kogo ciekawgo polecacie do śledzenia, nie tylko rowerowego?
Nasze kółka od RieseMuller dla przyciągnięcia uwagi. @rower#rower#mastodon#poczatkujacy
@bikewithkids@rower
Po prostu bądź i super, że jesteś. Nie przejmuj się, że nie znasz Mastodona albo nie czujesz się tak, jak tam. Bądź sobie, pisz od siebie i dla siebie.
Tam jest więcej ludzi, ale też chamstwa, wstrętnego hejtu, obelg i niepotrzebnej, często kłamliwej polityki.
Tu naprawdę jest przyjemnie.
Dodam, że zanim tu się znalazłem, na X miałem prawie 6000 obserwujących.
Na początku, jakby się nudziłem, ale naprawdę niepotrzebna mi jest atencja, inwektywy, etc., ja tu po prostu jestem sobą.
Nie piczę dużo, po prostu jestem.
@bikewithkids Chyba, że nie mają i wtedy… No nie mają… Dużo ludzi jeździ po mieście na tanich MTB, pokroju Krossa Level. To się kradnie na potęgę. Nie dlatego, że jest słabo przypięte, tylko dlatego, że można łatwo i szybko sprzedać. Jak zajebiesz cargo albo coś bardzo drogiego, to ludzie zaczynają cię potem pytać o jakiś dowód zakupu czy coś…🤣 @czach@LukaszHorodecki@hq1@rower
Może masz rację, ale ja na rower zakładam trochę dodatkowego sprzętu ze względu na bezpieczeństwo. I w tym momencie osprzęt kilkukrotnie przewyższa wartość roweru. 🫣
Poza tym, każdego, nawet najtańszego, roweru żal. Wydałem na niego swoje, zarobione pieniądze i nie chcę, aby jakiś 🤬 złodziej go ukradł.
Dlatego nie zostawiam.
A do pracy miałem 20 km i zdarzało się, że na liczniku miałem 100 km. 🫣 @bikewithkids@ssamulczyk@LukaszHorodecki@hq1@rower