slavistapl,

problem związany z nadmierną ekscytacją LLMami i wciskaniem ich wszędzie, gdzie się da (przy okazji proponując gdzie rzeczywiście mogłyby się one przydać - por. napisy/audiodeskrypcja)

To znaczy tak: LLM może być przydatne, ale nie możemy też iść w taką stronę, że wykorzystujemy go dosłownie do wszystkiego. Jeżeli kojarzysz niektóre genialne pomysły pana Gawkowskiego typu wybory przez internet czy integrowanie AI z mObywatelem, to spadła krytyka (i całkiem słuszna), że minister goni króliczka “innowacji”, byleby “dogonić Europę Zachodnią”. To nie ma szansy wypalić, jeżeli się tylko na to nastawiamy.

W “Strategii Cyfryzacji Polski” jakimś cudem pojawiła się wzmianka o wykorzystaniu sztucznej inteligencji do tworzenia rozwiązań prawnych czy polepszania różnych dziedzin nauki (bo jak wiadomo - “musimy być ✨ trendy ✨”), ale rzeczywistych działań na przykład na poprawę stanu cyberbezpieczeństwa m.in. dzieci oprócz “skutecznej i anonimowej” (tutaj kolejny buzzword wykorzystany przez ministerstwo - anonimowość) weryfikacji wieku nie ma. Stąd wyszła moja krytyka wobec, jak to ująłem, “nadmiernej ekscytacji LLMami i wciskaniem ich wszędzie, gdzie się da”.

Krzysztof Gawkowski w mojej opinii promuje wręcz nadgorliwie technologię w oparciu o buzzwordy, a nie rzeczywiste działania, które mogą wpłynąć na polepszenie jakości i bezpieczeństwa podczas korzystania z internetu. To trochę przypomina mi 40-letnią ciotkę z Facebooka próbującą na siłę się przypasować do generacji Z, choć wszelkie próby spełzają na niczym, a wspomniana ciotka staje się w najlepszym przypadku pośmiewiskiem. Przykład: w “Strategii” zauważyć należy brak wzmianki o problemie oversharentingu, którego prawna regulacja mogłaby przynieść wiele dobrego - w końcu mówimy tutaj o dzieciach, które rząd nagle zaczął bronić w Internecie (jakby wcześniej dla rządu dzieci nie miały aż takiego znaczenia, jak . W międzyczasie, uregulowanie (over)sharentingu mogłoby wpłynąć pozytywnie na prywatność dzieci, którzy nie zawsze będą w stanie z różnych powodów wyartykułować swojego sprzeciwu. Owszem, nie będzie to panaceum na wszelkie bolączki z tym związane, ale oversharenting jest wciąż realnym problemem, którego rozwiązanie prostą zmianą w prawie da znać rodzicom, że dzieci nie są tylko do robienia zdjęć na Instagrama. Polecam model francuski.

Podsumowując proponowaną “Strategię”, wychodzi nam bardziej coś w stylu “ejaj to, ejaj tamto, ejaj sramto”. To może być oczywiście użyteczne (wspomniane napisy/audiodeskrypcja, ewentualnie pomoc w zredagowaniu tekstu), ale znajmy swoje granice. LLMy nie mają uczuć i nie wyjdziemy z nimi na randkę, nie wyznamy miłości, nie będziemy mieć z nimi dzieci i tak dalej.

Jestem gotów zmienić swoje zdanie na obecnie prezentowane rozwiązania, gdy będą dostępne wiarygodne i przede wszystkim rzetelne badania naukowe na ten temat, że dawanie funkcjonalności LLMów do każdego kąta cyfrowego życia przyniosło wymierne korzyści. Betting there’s none.

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • muzyka
  • fediversum
  • test1
  • wolnyinternet@szmer.info
  • krakow
  • FromSilesiaToPolesia
  • rowery
  • Technologia
  • slask
  • lieratura
  • informasi
  • retro
  • sport
  • Blogi
  • nauka
  • Gaming
  • Spoleczenstwo
  • esport
  • Psychologia
  • Pozytywnie
  • motoryzacja
  • niusy
  • tech
  • giereczkowo
  • ERP
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny