Jeśli ktoś szuka dobrze pogranej @muzykametalowa z dziewczyną na wokalu, ale nie w konwencji "panna na niedźwiedziu" ale też nie "protometal bez basu", tylko ciężko, rzetelnie, z bliskowschodnim wajbem (wokalistka jest córką perskich emigrantów), to bardzo polecam Lowen - "Do Not Go To War With The Demons Of Mazandaran" z ubiegłego roku. Kolega dosłuchał się tam ech Gathering z epoki "Mandylion" i coś w tym jest (ale jest ciężej i mocniej), ja wychwytuję też jakieś echa wokalne Dead Can Dance (np. w "Najang Bah..."). W każdym razie bardzo dobra, przystępna, choć bezobciachowa, świetnie zagrana i zaśpiewana płyta.
@kalisz79@lukaso666@muzykametalowa@muzykametalowa Posłuchałem, weszło prawie bez problemów. Bardzo interesujący wokal (chociaż rozumiem, skąd skojarzenia z Dream Theater). Trochę na początku brakowało mi dominującego rytmu, ale to może moje zboczenie, a wschodnie klimaty plus ciężkie pierdolnięcie (vide Meshuggah czy Obscure Sphinx) to coś, czemu mówię wielkie tak :)
Jak pewnie @muzykametalowa wie, Patriarkh od razu po nowym roku wydaje album "Prorok Ilja". Nietuzinkowa postać w świecie prawosławia, samozwańczy prorok, przywódca Sekty Grzybowskiej działającej na Podlasiu, a w gruncie rzeczy na Grzybowszczyźnie. Dwa single zmiotły mnie z planszy.
Zaś jak macie czas, to polecam lekturę trzech książek związanych z Podlaskiem, prawosławiem i Eliaszem Klimowiczem:
"Judasz" Włodzimierza Pawluczuka,
"Jeremiasz" Piotra Nesterowicza,
"Wierszalin: reportaż o końcu świata" również Włodzimierza Pawluczuka. Szczególnie ta ostatnia pozycja w 100% dotyczy postaci Ilji Klimowicza.