Po śniadaniu a przed obiadem osłuchiwałem sobie muzykę Dödsrit. Kurdę, super black/crust, zachęcony ostatnim ich wydawnictwem musiałem sprawdzić całą ich twórczość chronologicznie. @muzykametalowa
@maciek33 no i to jest ciekawa historia, bo nigdy nie umiałem w Death :D Może bardziej we wczesne rzeczy (DM najbardziej lubię chyba ten oldschoolowy, wychodzący z thrashu), ale w dwie ostatnie jakoś mniej. Tzn. totalnie je wtedy doceniałem, zresztą bardzo lubiłem techniczne/progresywne granie, ale jakoś mi nie pyknęły nigdy tak do końca (choć nie ukrywam, że trochę słuchałem, zresztą nie dało się nie słuchać - presja rówieśnicza;)). Czuję, że muszę sobie odświeżyć SBG i Leprosy tak w ogóle, ciekawe jak to zażre po latach. Ale chyba zawsze byłem bardziej team Pestilence :D @muzykametalowa
Pozwolę sobie coś jeszcze polecić w opcji black metalowej @muzykametalowa - tym razem będzie to zespół ACOD z Francji i płyta Fourth Reign Over Opacities And Beyond. Trzyosobowy projekt, łoją równiutko w nieco melodyjnej odmianie czarnego metalu.