Osią fabuły jest, ma się rozumieć, wojna. Taka, w której ludzkość staje naprzeciwko innej inteligentnej rasy – Taurańczyków. (...) Kłopot z ową wojną polega na tym, że siedziby obu biorących w niej udział gatunków znajdują się w ogromnych odległościach od siebie. Zanim więc adwersarze rzucą się sobie do gardeł, muszą do siebie dotrzeć.
@blejamichal - oj, moim zdaniem niesprawiedliwie pojechałeś na początku po klasykach. Nawet po "Czterech pancernych" :-) Warto Pancernych obejrzeć z trochę innej perspektywy niż przez pryzmat, przez jaki oglądaliśmy ich jako dzieciaki, że bohaterom wszystko wychodzi. Okaże się, że to w tle ponury obraz wojny, tylko podany tak, że o tym niespecjalnie myślimy oglądając go.
Paragraf 22 też raczej nie wyśmiewa (przez łzy) wojny jako takiej. Jeśli już, to armię i jej funkcjonowanie.
Natomiast zgodzę się z tym, że drugiej takiej książki jak "Wieczna wojna" nie ma.
Z tym że moim zdaniem pominąłeś jeden, ważny aspekt tej książki (chyba że miałeś na myśli cała serię). Moim zdaniem duża, początkowa część WW (chyba najważniejsza dla powieści) to opowieść nie tyle o kwestii odległości czy czasu, co o walce z nieznanym. Ta "obcość" oczywiście wynika poniekąd z odległości, ale główna oś fabuły obraca się przede wszystkim wokół tego, że żołnierze nie wiedzą, przeciwko komu tak naprawdę walczą.
Merchantowi trzeba przyznać, że „Krew w maszynie” czyta się nieźle i że bardzo zgrabnie przeprowadził analogię pomiędzy początkiem XIX i XXI w. Dzięki książce Czubkowskiej miałem pewien wgląd w sytuację. Na pewno większy, niż gdybym bazował wyłącznie na śmieciowym contencie z mass mediów. Wydaje mi się, że tezy Merchanta, co do zasady, są słuszne, mimo że sposób i wykładu mnie irytował. @ksiazki#ksiazki#historia#merchant#luddysci#recenzja#BigTechs
@wojciech_space O, miałem przyjemność w tym miesiącu też przeczytać tą książkę. Zgodzę się z krytyką ostatniego rozdziału, choć nie dziwi mnie taki obrót spraw. Problemy postaci rozwiązywane są szybko za sprawą samej interakcji z Dokko, czasami ma się wrażenie płytkości przekazu, ale mnie to nie przeszkadzało. Oczekiwałem książki lekkiej i przyjemnej i taki tytuł udało mi się przeczytać :)
Bardzo miły powrót do świata Wiedźmina. Historia z rozdziału na rozdział powoli się rozpędza, wraz z Geraltem, który ze zlecenia na zlecenie nabiera doświadczenia i zmienia się z młodzika i gołowąsa pełnego ideałów, w tego Geralta jakiego znamy z opowiadań i sagi.
Zakończenie jednak pozostawia pewien niedosyt, sprawia wrażenie jakby autor pod koniec zorientował się że już wyrobił normę i jak najszybciej trzeba pozamykać wątki i zakończyć historię.
Jednak bawiłem się przy lekturze wyśmienicie. I chcę więcej!
"Obraz wyrzucony na stertę rupieci, zakurzony szkielet na strychu i najlepszy koń wyścigowy w historii Ameryki to wątki, z których autorka splata rozległą opowieść o harcie ducha, obsesji i niesprawiedliwości."
Piotr Żurek, Rozważania o pogańskiej terminologii religijnej dawnych Słowian. W poszukiwaniu mitologicznego wymiaru śląskiego frazeologizmu "Jeronie Pieronie!"Kraków 2024
" Jest to książka przede wszystkim o języku Słowian. Zrodziła się ona pod wpływem głęboko zakorzenionej w autorze śląskiej leksyki i frazeologii. Rodzimy materiał językowy skłonił autora do rozpoczęcia poszukiwań rodowodu i znaczeń komponentów gwary śląskiej odnoszących się do słowiańskiej mitologii. Metodologicznie monografia obejmuje badania skupiające się na terminologii związanej z teonimami oraz pogańskim kultem i liturgią Słowiańszczyzny pierwotnej. Przez analizę lingwistyczną autor odsłania hipotetyczny obraz tego, w jaki sposób dawni Słowianie wyobrażali sobie życie swoich bogów oraz jak ich czcili."
„Kto ma uszy do słuchania, niech nie zatyka ich miodem miłości do ojczyzny” – apeluje Jelinek.
„Dane odosobowe” to kolejny w jej twórczości przykład literatury, która demaskuje wypaczone schematy społeczne i defekty zinstytucjonalizowanej władzy oraz nawiązuje do odpowiedzialnego kultywowania niemieckiej kultury pamięci. To literatura spójna i chaotyczna zarazem, wymagająca olbrzymiego skupienia, karząca czytelnika za każdorazowy moment dekoncentracji. Nagrodą jest świadomość obcowania z literaturą bardzo wysokiej próby – nawet jeśli nieco przekombinowaną, zbyt mocno ciążącą w stronę modernistycznego eksperymentu. Czytelnikowi udziela się poczucie triumfu artyzmu nad procedurą i pamięci nad demencją."(frag. recenzji)
__:
" Nowa, długo wyczekiwana powieść laureatki literackiej Nagrody Nobla.
Punktem wyjścia tej niezwykle osobistej powieści staje się śledztwo podatkowe, które toczyło się w sprawie Elfriede Jelinek. Naruszające prywatność rewizje, nieprzyjemne przesłuchania, wertowanie wszelakich, również osobistych dokumentów zawierających dużą część życia – to wszystko staje się dla pisarki pretekstem do opowiedzenia o swoich rodzicach i dziadkach, o żydowskiej części rodziny, o wypędzonych i zamordowanych krewnych, o ucieczce i prześladowaniach, o dawnych i nowych nazistach." (frag. opisu)
Elfriede Jelinek „Dane odosobowe”, tłum. Agnieszka Kowaluk, wyd. W.A.B.
"Scarlet" - to wydana w Polsce pod postacią jednotomówki manga dla dorosłych, która łączy w sobie fantastykę, grozę i romans pomiędzy dwiema dziewczynami. Recenzja u mnie na blogu.
@wojciech_space
"Też jestem źle urodzone — za wcześnie, by zdążyć na własne oczy obejrzeć i zapamiętać dokładnie jak wyglądała architektura, która musiała niestety ustąpić miejsca nowym budynkom. Czy lepszym? Nie wiem, nie doświadczyłom tych w pył przemienionych."
zapraszam na Slask i w Zaglebie - sporo tu jeszcze tego mamy ;) ale oczywiscie wiele tez poszlo w niebyt, jak nieodzalowany "kielichowy" dworzec PKP
o ksiazce slyszalem duzo dobrego i musze ja w koncu zdobyc, a jak interesuje Cie taka tematyka to potem odgrzebie kilka filmow dokumentalnych na YT na ten temat :)