Austro–Węgry. Czechosłowacja. Protektorat Moraw. Czechosłowacja, znowu. Czechy. Nie sposób opisać społeczeństwa, naznaczonego taką historią i przejściami. No chyba, że…
Kto zna książki Marty Kisiel ten wie, czego mniej więcej się spodziewać - dużo humoru, plastycznego języka, "wybuchowych" stylistycznie zdań i... osadzenia kryminału nieco w tyle. Taki urok komedii kryminalnych - ta jest bardzo dobra i zabawna, choć nie ustrzegła się wad.
Mnie ten zbiór opowiadań nie zachwycił, ale osoby bardziej zainteresowane historią Polski powinny tym się zainteresować. Na plus wysoki poziom literacki i chęć stylizacji tekstu w niektórych momentach. No i jest to e-book dostępny za darmo.
Rewelacyjna i mądra komedia kryminalna. Nie ma tutaj ciągłej gonitwy żartów i pozbawionego ikry śledztwa - jak najbardziej autorka zadbała o wszystkie elementy, a do tego dołożyła bardzo poważny wątek historyczny. Nie jest to książka bez wad, ale jest na tyle dobra, że polecam ją z całego serca.
Jejuniu, jakie to proste, płaskie i szablonowe. Książka (a raczej seria) na pewno ma potencjał, ale tutaj brakuje szlifu i dodania jakiejś ciekawej głębi czy choćby wyjaśnienia pewnych elementów świata. Mam wręcz wrażenie, że to takie "tanie" fantasy. Czyta się nieźle, ale do zapomnienia. A wstęp mówiący o połączeniu kryminału i fantastyki to jakieś nieporozumienie.
@Aegewsh@ksiazki Zastanawiałem się tutaj nad 3/10, ale jednak dałem czwórkę - czyta się to dobrze, tylko po prostu nie jest to cos, co chcesz powtarzać + widać problemy literackie. Natomiast nie jest to gniot pokroju kilku książek, które miałem nieprzyjemność już czytać, a które np. starały się szokować, nie oferując nic więcej.
@SceNtriC@ksiazki niesamowite z jakich źródeł brane są te informacje. Przecież te książki nawet nie są skanowane, a szukać po różnych forach takiej informacji to jak szukać konkretnego kamyczka na brzegu morza.
Czy tę książkę trzeba przedstawiać? Pięknie punktuje totalitaryzm i komunizm, jest krótka, pouczająca, ciekawa pod kątem przyjętej stylistyki. To dużo lepsza powieść niż "Rok 1984" tego samego autora i jedna z pozycji, o której można powiedzieć, że powinna zostać przeczytana przez każdego.
@SceNtriC@ksiazki tak, Folwark Zwierzęcy jest pewnego rodzaju alegorią i jest zdecydowanie bardziej lekkostrawny, a przynajmniej takim go zapamiętałem. Chyba kupię przed urlopem w Polsce, będę miał co czytać w samolocie. Ciekawie będzie porównać obie książki na świeżo.
Miks kryminału, alternatywnej historii (nie fantastyki) oraz literatury pięknej. Ciekawie poprowadzona mieszanka, dająca do myślenia - to taka powieść, którą czyta się lekko, ale nie powinno. Natomiast mimo wszystko czasem się dłuży. Nie jest to też kryminał dla... fanów klasycznych kryminałów.
Już dawno miałem się podzielić z Wami minirecenzją przeczytanych książek.
Pierwsza moja polecajka to "Bankowość centralna. Ewolucja i przyszłość" Andrzeja Sławińskiego. Niczego specjalnego się nie spodziewałem, za to obawiałem się neoliberalnej odklejki, lecz całe szczęście nic z tych rzeczy.
Bardzo rzeczowa i wyważona książka przedstawiająca rozwój myśli ekonomicznej. Autor w poszczególnych rozdziałach w bardzo przystępny sposób odpowiada na pytanie zadane na początku rozdziału, więc można odnieść wrażenie, że jest się na wykładzie, takie podejście akademickie (w sumie lubię je, wspomnienia studiów mam cały czas świeże). Odpowiada na wiele pytań:
Dlaczego nie było inflacji, gdy pieniądz miał pokrycie w złocie? Może był to czysty przypadek?
Kiedy dziura budżetowa prowadzi do wzrostu inflacji?
Jakie były przyczyny Wielkiej Inflacji lat 70.? I wiele innych.
Mnie osobiście interesowała odpowiedź na to ostatnie pytanie, nawet nie spodziewałem się znaleźć jej w środku. Na pewno do pewnych zagadnień jeszcze wrócę, przeczytam sobie dany fragment, by sam móc ocenić fakty i nie dać sobie wmówić populistycznych tez typu "odpowiedzią na wszystko jest powrót do standardu złota" ;)
Dla mnie pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chce samemu wyłapywać naginanie faktów przez polityków, w końcu prawie każdy z nas ma prawo głosu w wyborach.
Już pierwsza część mnie kupiła, a druga umocniła w przekonaniu, że to dobra seria komedii kryminalnych, choć mimo wszystko z dużą dawką kryminału. Tym niemniej, o ile czyta się to świetnie, o tyle mam tutaj poczucie, że tylko drobny krok dzieli siostry Sucharskie pomiędzy byciem zabawnymi a przerażającymi i irytującymi.
Jeśli ktoś chce przeczytać w pigułce o podstawowych założeniach mitologii słowiańskiej, to mam wrażenie, że jest to odpowiednia pozycja, a nawet bardzo przystępna. Jako fantasy jest to po prostu niezłe. Dalszych części nie zamierzam eksplorować.
Co do tradycji, to wiadomo - śmigus-dyngus, topienie Marzanny, dożynki itd. pochodzą właśnie z rodzimowierstwa. To akurat jest wytłumaczone w tej książce i to jedna z jej zalet.
Z tej okazji mój ulubiony mem dotyczący tradycji wywodzących się ze słowiańszczyzny.
Słyszałem sporo głosów, że to dobra powieść (dlatego kupiłem), ale także sporo krytyki. Niestety, przychylam się do drugiej frakcji - ta historia byłaby naprawdę dobra, gdyby została znacznie lepiej napisana. A tak mamy prezent dla fanów #CP2077, tylko niestety, na zbyt małej przestrzeni autor chciał za dużo upakować. Szkoda.
@SceNtriC@rdrozd Mi się podobała, mimo, że nie gram, ale nie miałem wobec niej żadnych oczekiwań, ot czytadło dola zabicia czasu.
Polecam Gołkowskiego, Sybirpunk - też czytadło i nie oczekujcie niczego więcej niż strzelanin, pościgów itp. :)
@Aegewsh No właśnie nie wiem, czy szukam tego typu pozycji :) Gołkowskiego będę czytał, ale "Komornika" - te wszystkie futurystyczne i "wschodnie" punki generalnie nie są moimi ulubionymi gatunkami. Po "Bez przypadku" sięgnąłem ze względu na grę (która akurat wyjątkowo mi się podobała) oraz pozytywne opinie, dające nadzieję na to, że to będzie coś więcej. I nie miałbym problemu z tym, gdyby to faktycznie była sama akcja, tylko po prostu dobrze napisana. Co ciekawe, autor chciał dać coś więcej od siebie, ale literacko mu to nie wyszło.